Jerzy Domański

Powrót na stronę główną
Felietony Jerzy Domański

Rygoryści kontra realiści

Zaczęła się wojna lub raczej wojenka na cytaty. Media są pełne informacji o tym, co kto powiedział w 1968 r. Szperacze analizują gazety z tego okresu i studiują wygłoszone wówczas referaty. Nie jest to zajęcie tak ekscytujące i żmudne jak tropienie afer i przestępstw korupcyjnych. Wystarczy przecież tylko pójść do czytelni, a cytaty same pchają się w ręce. Jest ich tyle, że zajęcia wystarczy na długo. Tak oto obok dziennikarstwa śledczego wyrasta nowa specjalizacja: dziennikarstwo zszywkowe (nazwa od zszywek gazet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Ukraiński egzamin

Czy prezydent Kwaśniewski powinien spotykać się z Leonidem Kuczmą w sytuacji głębokiego konfliktu prezydenta Ukrainy z opozycją? Przez kilka dni część naszych polityków i mediów nawoływała do odłożenia tej wizyty. Padło wiele, nie zawsze mądrych słów. Okazało się, że choć nie mamy zbyt wielu znawców problematyki ukraińskiej, to nie brakuje papierowych wojowników. Takich, co chętnie by wsparli jakiś marsz na Kijów czy na Lwów w intencji antyprezydenckiej opozycji. To, co się działo wokół tej wizyty, tylko w pewnym stopniu dotyczy sytuacji na Ukrainie. W istocie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Prezydencie, nie podpisuj

Finałowa debata sejmowa nad ustawą reprywatyzacyjną odbyła się w równie kiepskim stylu, jak marny jest cały ten projekt. Za komentarz do jej przebiegu niech wystarczą słowa posła UW, Jana Wyrowińskiego, który ocenił, że “efekt głosowania jest konsekwencją kompletnej degrengolady w klubie AWS”. Licząc na coś innego, poseł Unii Wolności wykazał się dużą naiwnością. A zachowania posłów AWS dziwią już tylko nielicznych. Obyczajem tego klubu stało się, że przewodniczący Krzaklewski i premier w ważnych sprawach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Po prostu Górski

Wystarczy powiedzieć Pan Kazimierz i już wiadomo, o kogo chodzi. Nikt nie będzie miał wątpliwości. W Polsce jest tylko jeden taki człowiek – Kazimierz Górski. Dla milionów Polaków jest kimś równie bliskim jak rodzina. Jest ważną częścią naszych życiorysów. Gdy myślimy o nim, sięgamy pamięcią do lat 70. Jesienią 1973 r. z grupą studentów podróżowałem mikrobusem-nysą po północnej Afryce. I z samochodowego odbiornika próbowaliśmy się dowiedzieć, jaki jest wynik meczu eliminacyjnego Anglia-Polska? Niewiele

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Tomaszewski wraca do gry

Aż 16 miesięcy i aż 22 rozpraw potrzebował Sąd Lustracyjny, by uwolnić byłego wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych i administracji, Janusza Tomaszewskiego, od zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Ale to jeszcze nie jest definitywne zamknięcie sprawy. Rzecznik interesu publicznego, Bogusław Nizieński, nie rezygnuje. Już zapowiedział apelację. Będzie ścigał Tomaszewskiego aż do wyczerpania możliwości proceduralnych. Nie wyklucza też tego, że znajdzie jeszcze przeciwko niemu jakieś nowe dokumenty. Sędziego Nizieńskiego nie zrażają kolejne wyroki sądowe, uwalniające od winy oskarżanych przez niego polityków.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Elektorat to nie trampolina

Nie ma takiej obietnicy, której życie kiedyś nie zweryfikuje. Wszyscy, a zwłaszcza politycy, powinni sobie tę myśl zapisać dużymi literami i powiesić w gabinetach. Ci, którzy walczą o władzę – ku nauce. A rządzący jako przestrogę, by nie popełnić tych samych błędów jeszcze raz! Choć prawdę mówiąc, polityk nie znający tej zasady to amator, który powinien ćwiczyć na sucho. Albo na zebraniach swojej partii. A nie na żywych organizmach wyborców. Bo nawet jeśli polityka w znacznej mierze jest sztuką snucia porywających wizji, to polityk musi się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Wielcy językoznawcy

Z wielu wypowiedzi ministrów i polityków AWS, Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej, jakie obserwowaliśmy w minionym tygodniu, można odnieść wrażenie, że najwięcej jest wśród nich językoznawców. A zwłaszcza badaczy języka, którym posługuje się lider SLD, Leszek Miller. O co poszło? I co tak poirytowało polityków prawicy? Na Krajowej Konferencji SLD Miller powiedział, że “w zbyt wielu strukturach państwa osiedlili się amatorzy, w dodatku jeszcze głupi i pazerni”, a “władza publiczna nie może być jedyną w kraju

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Przeciw reprywatyzacji

Na początek dobra wiadomość. Mobilizują się krytycy ustawy reprywatyzacyjnej. Szczególnie ważki i przejmujący jest głos Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, którzy na łamach “Gazety Wyborczej” opublikowali apel do prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego o zawetowanie tej ustawy. Autorzy apelu sprzeciwiają się ustawie reprywatyzacyjnej, ponieważ naraża ona na szwank interes ogółu, a jest podejmowana z powodów ideologicznych i materialnych grupy ludzi. Stosunek do reprywatyzacji w takiej formie, jak to proponują Sejm i Senat, jest dziś najlepszym weryfikatorem poglądów polityków.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Wybór między przeszłością a przyszłością

Najbliższe tygodnie zapowiadają się nerwowo. I to bynajmniej nie z powodu podziałów na prawicy i wyłaniania się kolejnych i, jakże by inaczej, nowych bytów. Dla większości Polaków losy Platformy Obywatelskiej to jeszcze melodia przyszłości. Póki co, można tylko pogratulować jej twórcom zręczności, z jaką prezentują szerokiej publiczności swoje nowe oblicze. A że są to prawdziwi światowcy, właściwe jest chyba słowo nowy image. Sam jestem ciekaw, czy inteligentnie pomyślana i bardzo zręcznie realizowana kampania medialna może być

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Czas kończyć ciuciubabkę

Biurokracja nie ma serca. Nie ma też wyobraźni. Coraz częściej okazuje się, że nie ma też zbyt wielkiej ochoty na żmudną pracę. Przykład z ostatnich dni. We wrocławskim szpitalu zabrakło leków, bo Ministerstwo Zdrowia nie miało czasu na wydanie przepisów umożliwiających sprowadzenie leku z zagranicy. Wiceminister bezpośrednio nadzorujący te sprawy wyleciał, a premier poleciał przeprosić rodziny chorych dzieci. Ładny gest, ale niewystarczający. Nie zdejmuje on z szefa rządu odpowiedzialności za dobór najbliższych współpracowników. Zwłaszcza że sprawuje on swój urząd najdłużej spośród wszystkich premierów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.