Czego nie robić psu i kotu

Czego nie robić psu i kotu

Szósty zmysł pupila

Sami nie możemy nadmiernie panikować w obecności czworonoga. Jeśli czeka go operacja, w gabinecie weterynaryjnym musimy zachować zimną krew. Okazywanie niepokoju powoduje histerię zwierzaka. Bo psy są bardzo empatyczne. Cieszą się z nami, kiedy mamy dobry humor, i niepokoją się, kiedy jesteśmy zestresowani. Nie obarczajmy ich naszymi problemami.

Jeśli już pies przeżyje jakąś traumę, nie rekompensujmy mu jej naszą nieustanną obecnością. Zbyt silne przyzwyczajenie do ciągłego bycia obok nas kończy się kolejnym urazem. Jeśli po zabiegu zwierzęcia weźmiemy urlop i każdą chwilę spędzimy z nim, nie poradzi sobie, kiedy wrócimy do pracy, i zostawiony sam będzie niemiłosiernie wył. Nie należy przywiązywać się zbyt mocno, tak jak nie wolno pozwalać na zbyt wiele. – Czworonoga trzeba wychować, wyznaczyć mu granice i zasady, podobnie jak dziecku. Niewychowany pies świadczy o właścicielu. Nie potrafię zrozumieć matek, które pozwalają swoim dzieciom pluć do talerza albo pyskować dorosłym. Tak samo właścicieli psów, którzy uważają za rozkoszne, że pies kradnie jedzenie ze stołu, kopuluje z poduszką czy zasiada na fotelu i nie można go stamtąd usunąć. Takie błędy popełniamy ze źle rozumianej miłości albo niewiedzy – przestrzega Agata Pruchniewska, autorka książki „Suka w szołbiznesie” o aktorce i jej psie.

Jednak nawet dobrze wychowane czworonogi źle znoszą rozstania z nami. Trudno im zaakceptować wyjazd członka rodziny do pracy czy na studia za granicę albo śmierć. Stres zaczyna się wcześniej, kiedy przeczuwają nasz wyjazd. – Niedawno leczyłam kota, który przestał się załatwiać, bo widział walizki w pokoju – mówi Małgorzata Juniak. Jak połączył fakty? – Zwierzaki mają szósty zmysł. Nie jest udowodniony naukowo, ale dobrze widoczny. Czworonogi nie znają się na zegarku, lecz kiedy zbliża się pora powrotu właściciela z pracy, pół godziny wcześniej potrafią leżeć przed drzwiami, czekając na niego. Dla mojej mamy pies leżący pod bramką był sygnałem, że może podgrzewać zupę, bo tata wraca z pracy – śmieje się specjalistka.

Z nadmiernego przywiązania często zwlekamy z kastracją zwierzęcia. Krzywdzimy je w ten sposób. – Prawo zabrania rozmnażania zwierząt, jeśli nie są rasowe. U wykastrowanych czworonogów poziom testosteronu spada po czterech miesiącach. Nie wiedzą, że czegoś im brakuje. Myślenie, że przez kastrację odbierzemy pupilowi przyjemność z życia, jest popularnym mitem, ale ona nie tkwi w głowie zwierzaka, tylko jest napędzana hormonami – precyzuje Małgorzata Juniak.

Zamiast drżeć o bezpieczeństwo psa czy kota, skupmy się na obserwowaniu go, popatrzmy, na co reaguje strachem. W ten sposób sobie zapewnimy mniej stresu, a pupilowi szczęśliwsze życie. Sprawdzajmy też lekarzy i trenerów, do których się udajemy. – Należy unikać specjalistów starej daty, którzy wiedzę zdobyli dawno temu i jej nie aktualizowali. W ostatnich latach stan wiedzy naukowej o zwierzętach ogromnie się zwiększył. Obalono wiele mitów, które często były przyczyną problemów między nimi a ludźmi – podpowiada Aneta Awtoniuk. Specjalistka zwraca też uwagę na trend uczenia się o zwierzętach. – Stało się modne i bardzo dobrze, im więcej właściciele wiedzą o pupilach, tym lepiej dla obu stron.

Foto: fotolia

Strony: 1 2 3

Wydanie: 14/2016, 2016

Kategorie: Obserwacje

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy