Eureka

Eureka

Zdrowie Karczoch i imbir wspomogą żołądek Urlopowe wojaże wiążą się niekiedy z dolegliwościami żołądkowymi. Biegunki lub – przeciwnie – zaparcia, niestrawność lub zgaga to efekt zmiany diety, wody, korzystania z szybkiej gastronomii, grillowej rozpusty i innych wakacyjnych przyjemności. Do tego dochodzą upał i choroba lokomocyjna. Z reguły w takich sytuacjach sięgamy po środki chemiczne, ale warto wiedzieć, że są preparaty roślinne, które mogą pomóc w tych dolegliwościach. Leki roślinne najczęściej znajdują zastosowanie jako środki rozkurczowe, pobudzające wydzielanie soków trawiennych, produkcję i przepływ żółci w zaburzeniach żołądkowych, dróg żółciowych oraz wątroby. Jedną z roślin o bardzo korzystnym działaniu na układ trawienia jest karczoch. Wyciąg z karczocha pobudza wytwarzanie i wydzielanie żółci przez wątrobę oraz ułatwia jej przepływ przez drogi żółciowe. Działa również rozkurczowo. Zapobiega uczuciu pełności po posiłku, wzdęciom, nudnościom i bólom brzucha. Wyciąg z karczocha działa też odtruwająco na organizm i ochronnie na miąższ wątroby. Poza tym stosowanie preparatów z karczocha może obniżać poziom cholesterolu we krwi nawet o ok. 30%. Drugą cenną rośliną jest kłącze imbiru lekarskiego. Występujące w nim substancje czynne pobudzają wydzielanie śliny, soku żołądkowego i żółci. Pomagają hamować objawy choroby lokomocyjnej. Warto więc zapytać w aptece o preparaty z tych roślin, tym bardziej że można je stosować także u dzieci. Zdrowie Alkohol powoduje raka 4% wszystkich nowotworów spowodowanych jest przez nadużywanie alkoholu. Do takiej konkluzji doszedł prof. Helmut Seitz z Heidelbergu, który od 30 lat bada mechanizmy i genetyczne uwarunkowania chorób nowotworowych, wywołanych przez alkoholizm. Zdaniem prof. Seitza, organizm pod chronicznym wpływem alkoholu nie potrafi chronić się przed wolnymi rodnikami, które doprowadzają do poważnych uszkodzeń aparatu genetycznego komórek wątroby. Przez to wzrasta ryzyko zachorowań. Wyniki badań Helmut Seitz przedstawił na kongresie Międzynarodowego Towarzystwa Badań nad Alkoholizmem w Waszyngtonie. Zwierzęta Co się dzieje z ostrygami? Przykra wiadomość nie tylko dla smakoszy – niepokojąco wzrosła śmiertelność młodych ostryg, sięgając od 40 do 100% w zależności od hodowli, podczas gdy zwykle latem nie przekraczała 30%. Pierwsze przypadki zauważono na przełomie maja i czerwca na wybrzeżu Atlantyku, jednak zjawisko szybko objęło wszystkie francuskie hodowle, odnotowano je też w Holandii. Według IFREMER – francuskiego instytutu gospodarki morskiej, może to być spowodowane chwilową zmianą warunków, np. wzrostem temperatury wody, pojawieniem się nowego wirusa lub obecnością toksycznych mikroalg. Za pierwszą hipotezą przemawia wyższa od przeciętnej temperatura wody i przyspieszone dojrzewanie dorosłych ostryg, które już są gotowe do rozmnażania, choć powinno to mieć miejsce między sierpniem a wrześniem. Ekologia Zagłada raf koralowych Piękne rafy koralowe są w wielkim niebezpieczeństwie. Do takiego wniosku doszli amerykańscy naukowcy z Old Dominion University w Norfolk (Wirginia). Zespół biologów, na którego czele stał dr Kent Carpenter, przebadał ponad 700 gatunków koralowców tworzących rafy. Okazało się, że jedna trzecia jest zagrożona wyginięciem. Liczba zagrożonych gatunków koralowców wzrosła siedmiokrotnie w ciągu ostatnich 10 lat. Dr Carpenter i jego koledzy w artykule na łamach magazynu \”Science\” twierdzą, że to człowiek przyczynia się do zagłady tych organizmów. Przemysłowe emisje dwutlenku węgla powodują ogrzewanie się atmosfery i mórz, a koralowce są bardzo wrażliwe nawet na małe zmiany temperatur. Ponadto dwutlenek węgla rozpuszcza się w morskiej wodzie, która staje się bardziej zakwaszona. Dla koralowców, mających wapienne szkielety, jest to zabójcze. Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje na zachodnim Pacyfiku oraz na Karaibach. Nie wiadomo, czy koralowce zdołają się dostosować do zmian klimatycznych. Jeśli globalne ocieplenie będzie postępować zbyt szybko, wymrą jeszcze w tym stuleciu. A przecież rafy koralowe są siedliskiem niezliczonych gatunków zwierząt i roślin. Botanika Owocowy oddech Jabłka i gruszki po zerwaniu nadal oddychają, pobierając z atmosfery tlen, a wydalając dwutlenek węgla. Umożliwiają im to mikroskopijne struktury, które w jabłkach wyglądają jak nieregularne przestrzenie między komórkami, a w gruszkach jak sieć połączonych kanalików. Struktury te po raz pierwszy udało się obejrzeć badaczom z Uniwersytetu Katolickiego w Leuven i European Synchrotron Radiation Facility (ESRF). Aby owoce pozostały zdrowe, komórki muszą otrzymywać określoną minimalną dawkę tlenu, jeśli nie, ich wnętrze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 30/2008

Kategorie: Nauka