Hołd zębny „Trotyla”

Hołd zębny „Trotyla”

Troska „Trotyla”, czyli Cezarego Gmyza, o Macierewicza jest tak wielka, że obejmuje nawet stan jego uzębienia. W cotygodniowym pitu-pitu w „Do Rzeczy” padł „Trotyl” na kolana przed Antonim i złożył mu hołd zębny. A było tak: Antoni z bólem zęba pojechał na ostry dyżur stomatologiczny. Nie zgubił się, bo służbową furą wozi go żandarmeria. Skromnie stanął w kolejce. Czekał dwie godziny. Bez efektu. Wsiadł więc do autka i fru. Dla „Trotyla” czekanie Antoniego w kolejce to dowód jego niezwykłej skromności. Bo przecież mógł na lekarza się wydrzeć. Postraszyć giwerą. Oskarżyć o związki z Putinem. A tu nic! Po prostu odjechał. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 42/2021

Kategorie: Aktualne, Przebłyski