Make Germany Great Again!

Make Germany Great Again!

Umizgi Elona Muska do skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) mają już parotygodniową metrykę, ale są na tyle niesłychane, że pisać winno się o nich bez przerwy. Po pierwsze bowiem, Musk dysponuje platformą X – orężem docierającym do milionów ludzi na świecie i kształtującym ich opinię. Po drugie, nie jest on osobą prywatną, lecz członkiem ścisłego kierownictwa USA. Po trzecie, ponieważ ekscesy miliardera nie wywołują reakcji prezydenta, wolno przyjąć, że mówi on to, czego Trumpowi – mimo wszystko – powiedzieć nie wypada. Jeżeli zaś tak, to – po czwarte – mocarstwo pozaeuropejskie ingeruje w sprawy jednego z państw Unii Europejskiej. Czy będzie ingerować także w nasze sprawy? Thomas Rose, nowy ambasador USA w Warszawie, informujący kłamliwie o zamiarze aresztowania przez polski rząd premiera Izraela, budzi uzasadnione obawy. A Musk? Politolodzy twierdzą, że byłoby dziwne, gdyby prób ingerencji nie powtarzał.

Kontekst jego wybryków jest zaś jeszcze bardziej porażający. Najpierw ze względu na niego samego, popierającego skrajną prawicę na całym świecie, a słynącego też z niedawnego – nazwijmy to tak – „salutu rzymskiego”. Potem ze względu na sytuację wewnętrzną Republiki Federalnej, pogrążonej w kryzysie politycznym. I rzecz oczywiście nie w tym, że po wyborach 23 lutego niemiecka socjaldemokracja niechybnie odda władzę i że zastąpi ją CDU. Rzecz w tym, że CDU to nie jest już partia Helmuta Kohla

a.romanowski@tygodnikprzeglad.pl

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 08/2025, 2025

Kategorie: Andrzej Romanowski, Felietony