Piętnować i Szczuć, tak się PiS powinno czytać

Piętnować i Szczuć, tak się PiS powinno czytać

Nieopatrznie, od wielu, wielu miesięcy tego nie robiłem, obejrzałem fragment „debaty” sejmowej w czwartek, 15 czerwca. Prawo i Sprawiedliwość ustami posła Jarosława Kaczyńskiego wykonało wrzutkę przedwyborczo-uchwałowo-przykrywkową (niecichnące głosy sprzeciwu po śmierci ciężarnej Doroty w nowotarskim szpitalu), proponując i potem przegłosowując uchwałę w sprawie przeprowadzenia w Polsce referendum na temat relokowania migrantów w ramach Unii Europejskiej. Unia Europejska, przy sprzeciwie Polski i Węgier, na początku czerwca w Luksemburgu podjęła decyzję o wprowadzeniu mechanizmu tzw. obowiązkowej solidarności, co miałoby polegać na obowiązku przyjmowania przez poszczególne kraje konkretnych grup imigrantów docierających do Europy m.in. przez Maltę i Włochy. Niepodporządkowanie się takiemu rozwiązaniu miałoby pociągać za sobą karę w wysokości 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.

PiS, które ostatnio jest w wyraźnej defensywie politycznej (udany i liczny marsz opozycji 4 czerwca, polityczne wrzenie po śmierci ciężarnej w nowotarskim szpitalu zarządzanym przez pisowskiego aparatczyka, fakt powrotu do sądu sprawy ministrów Kamińskiego i Wąsika – po decyzji Sądu Najwyższego), a także wystrzelało się z politycznej amunicji, musiało szukać na gwałt pomysłu na poprawę notowań.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 25/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym.

Wydanie: 2023, 25/2023

Kategorie: Felietony, Roman Kurkiewicz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy