W Łodzi działacze partii PiS zażądali od miejscowej filharmonii wykreślenia z repertuaru utworów Szostakowicza i Prokofiewa, ponieważ ci kompozytorzy byli laureatami Nagród Stalinowskich, zatem podpadają pod kategorię symboli propagujących totalitaryzm. Jeżeli ktoś na początku nie wiedział, co znaczy zapowiedziane kopę lat temu (przez Jarosława Kaczyńskiego) nadawanie „narodowi polskiemu tożsamości antykomunistycznej”, to teraz chyba już wie, a wkrótce będzie wiedział jeszcze lepiej. Jerzy Urban sformułował zwięźle („Nie”, nr 44/2015) ideę rozprawy politycznej, która jest do napisania. Polityka historyczna – twierdzi – „niszczy zdolności ludzi do świadomego i racjonalnego wybierania władz i formułowania pragnień. Patriotyczne zakłamywanie przeszłości cofa bowiem społeczeństwo do stanu przedpolitycznego i wiary w dowolne mity proplemienne”. Przekształca społeczeństwo w tłum gotowy do ślepych uniesień i czynów zarówno zbrodniczych, jak i samobójczych. „Zwycięska jest polityka historyczna tworząca kult powstania warszawskiego, czyli sojuszu zbrodni popełnionej na mieście i jego mieszkańcach z głupotą polityczną i militarną”. Pobiła rozum, zniszczyła pamięć i wszelką moralność w ocenianiu świata. Podobało mi się, że Jerzy Urban wyszedł tym razem z roli libertyńskiego gorszyciela i dał się ponieść słusznemu gniewowi z powodu fałszerstw, jakich dokonano i nadal się dokonuje na pamięci zbiorowej, mimo że żadna przemożna zewnętrzna siła do tego nie zmusza. Wnoszę jedynie drobne uściślenie: nie dokonała tego sama partia PiS ze swoim prezesem; to dzieło całego obozu postsolidarnościowego, a pisowcy dodają od siebie karykaturalną przesadę, w czym nadzieja, że ta polityka w końcu sama się ośmieszy. A może się nie ośmieszy i Polacy rzeczywiście staną się innym narodem, wykorzenionym ze swojej realnej historii i już nie polskim, lecz antykomunistycznym. Polszczyzna polityczna jest niesamowicie wieloznaczna, nieprecyzyjna i niedosłowna, tak że co drugi wyraz chciałoby się opatrzyć cudzysłowem. Co znaczy „tożsamość”, „komunizm” i „komunistyczny”? Nie mam tu miejsca ani ochoty na mozolne definiowanie terminów. Powiem najkrócej: polityka historyczna obu dominujących partii dąży do tego, żeby Polak mały na pytanie, kto ty jesteś, odpowiedział: Polak antykomunistyczny. Artykuł Urbana odnosi się do jednej z najważniejszych obecnie kwestii, nie powiem społecznych, nie powiem krajowych – lecz narodowych. Czy Polacy mają się określać narodowo zgodnie ze swoją realną historią, długim trwaniem i wielkimi zdobyczami, z jakimi wyszli z największej i najbardziej niszczącej wojny, czy lekceważąc wszystko, co istotne, mają sobie nadać tożsamość zdefiniowaną przez odniesienie do zjawiska powierzchownego i krótkotrwałego. Reedukacja Polaków środkami polityki historycznej mająca na celu wytworzenie Polonusa anticomunisticusa jednych śmieszy, drugich nic nie obchodzi, ale dla znacznej (lecz milczącej) części społeczeństwa jest przygniatająca, a w swych niektórych akcjach upiorna (masowe nieustające ekshumacje, religia katyńska, wymieszanie w jednym symbolicznym tyglu kryminalistów i konspiratorów jako „żołnierzy wyklętych” itp.). Dopóki żywotna była utopia komunistyczna, antykomunizm był wyraźnym stanowiskiem i miał sens. Obecnie jest kryptonimem, za pomocą którego jednostki i ugrupowania demonstrują uległość i konformizm ułatwiający karierę i wejście do panującego układu. Sukces polityki historycznej z jej antykomunistyczną (ściśle biorąc antypeerelowską) obsesją jest zadziwiający. Przyzwyczailiśmy się do tego, że pisowcy, narodowcy, wszechpolacy itp. podczas swoich demonstracji ciągle wykrzykują „precz z komuną”. Polityka historyczna rozszerza swoje wpływy wszerz i w głąb i mamy już antykomunistyczną nową lewicę. Partia Razem manifestowała swoje „precz z komuną” w wieczór wyborczy i przedtem. Znaleźliśmy się w tunelu, w którym nie widać światełka. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Bronisław Łagowski









