PRO
Andrzej Person,
senator PO, dziennikarz sportowy
Mieliśmy piątą co do liczebności ekipę olimpijską na tych igrzyskach, a wynik taki sobie. Nie mam pretensji do zawodników, bo nie było chyba nikogo, kto ewidentnie olałby te igrzyska. Jednak jeśli nasi zawodnicy przywożą liczne medale z mistrzostw Europy i świata, to kibice mogą teraz być rozczarowani, bo spodziewali się więcej. Nasze aspiracje są jak w latach 70., kiedy z olimpiady przywoziliśmy po 20 medali, jednak bałagan w związkach, kult przeciętności, pijaństwo dają taki skutek.
KONTRA
Prof. Wojciech Zabłocki,
architekt, b. olimpijczyk, zdobywca srebrnych i brązowych medali w szermierce
Nie można powiedzieć, że wszyscy zawiedli. Szczególną przyjemność sprawili ci, którzy nie zawiedli, a na ich sukcesy specjalnie nie liczyliśmy. Taką miłą niespodziankę sprawiła nam szpada, która już od wielu lat nie mogła się jakoś wybić. A tym razem polscy szpadziści zdobyli pierwszy na tych igrzyskach srebrny medal olimpijski dla Polski. Takie zaskoczenia często się zdarzają, choć smutne, że zawiedli faworyci. Cóż zrobić – polski sport ujawnił swe słabości.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy