Skowronek dalekiej północy

Skowronek dalekiej północy

Gdzie można spotkać górniczka?

Ilekroć nadchodzi najpiękniejsza pora roku, mój układ nerwowy zaczyna odbierać mrowienie, a oczy wyszukują zimowych gości z dalekiej północy. Od lat usiłowałem spotkać się szczególnie z górniczkiem i… co roku ponosiłem klęskę. W grudniu Marek Twardowski, wyszkowski ptasiarz, wstawił w jednym z portali zdjęcia tych ptaków. Ponieważ obszary, na których łazimy za ptakami, w znacznej mierze się pokrywają, odezwałem się do niego. Na kolejny wypad pojechaliśmy razem.

Barwny jak górniczek

Górniczki zamieszkują tundrę dalekiej północy oraz turnie wysokich gór całej półkuli północnej. Obszary pomiędzy nimi są co najwyżej odwiedzane przez te ptaki w trakcie wędrówek. Porozrywany zasięg spowodował, że wyróżniono ponad 40 podgatunków górniczków, często znacznie różniących się szczegółami ubarwienia. Tu warto wspomnieć, że jeden z podgatunków zamieszkuje Kolumbię, tym samym jako jedyny z około stugatunkowej rodziny skowronków przekroczył równik. Żółto-czarne elementy czynią górniczka najbarwniejszym jej przedstawicielem.

Kolejne „naj” to występowanie najdalej na północ i najwyżej w górę spośród wszystkich skowronków. Tak duża rozpiętość geograficzna, połączona ze zmiennością wyglądu i śpiewu oraz różnicami genetycznymi, każe części naukowców uważać, że górniczek to raczej kompleks blisko spokrewnionych gatunków. Ilu? Minimum czterech, choć może być ich o wiele więcej. Większość jednak uważa górniczki za jeden gatunek, mimo że podstawowym kryterium rozdzielenia gatunków jest izolacja rozrodcza. I ta ma miejsce, jeśli nie z uwagi na niemożność spłodzenia jaj w związkach górniczków z zachodniej Kanady z tymi z północnej Europy, to z uwagi na izolację geograficzną (trochę jak lwy i tygrysy, w zoo się krzyżują, w naturze się nie spotykają).

Tu zauważę, że krzyżujące się ze sobą, blisko spokrewnione czarnowrony i wrony siwe, jeszcze dwie dekady temu traktowane jako podgatunki, dziś są uznawane za osobne gatunki, mimo owego krzyżowania się (mieszańce mają niższą przeżywalność). Ba! W Wiedniu widziałem więcej mieszańców niż czarnowronów.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 5/2024, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Fot. Shutterstock

 

Wydanie: 05/2024, 2024

Kategorie: Zwierzęta

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy