Świat bez mikroprocesorów nie istnieje

Świat bez mikroprocesorów nie istnieje

Take a peek inside the ultraclean environment where we assemble our EUV and DUV lithography systems

Na Tajwanie i w Holandii są firmy, które kształtują naszą cywilizację Współczesny świat bez mikroprocesorów nie istnieje. Znajdujemy je w pralkach, lodówkach, kuchenkach mikrofalowych, telewizorach, aparatach fotograficznych, komputerach osobistych, smartfonach, tabletach, samochodach, nowoczesnym uzbrojeniu. W niemal każdym urządzeniu, z którego korzystamy na co dzień. Zapewniają sprawne działanie internetu, sztucznej inteligencji, sieci telefonii komórkowej, łączności satelitarnej, telewizji, handlu elektronicznego, szpitali, usług bankowych. W przyszłości będą odpowiedzialne za sprawne działanie pojazdów autonomicznych oraz internetu rzeczy. Pandemia COVID-19 spowodowała zerwanie łańcuchów dostaw układów scalonych, w tym mikroprocesorów, co oznaczało ograniczenie produkcji najpierw przez największe koncerny samochodowe, a następnie fabryki produkujące urządzenia AGD. Na rynek trafiło też mniej komputerów osobistych, laptopów i urządzeń zapewniających sprawne działanie internetu. Wojna w Ukrainie oraz rosnące napięcie wokół Tajwanu uświadomiły zachodnim politykom, wojskowym i przedsiębiorcom, że jeśli Chiny zaatakowałyby wyspę, najbogatsze i najbardziej rozwinięte gospodarki świata pogrążyłyby się w niewyobrażalnym kryzysie. Dlaczego? Bo Tajwan jest światowym potentatem w produkcji układów scalonych, w tym najbardziej zaawansowanych mikroprocesorów montowanych w niemal każdym smartfonie, laptopie, komputerze osobistym, serwerze itp. Na wyspie ma siedzibę i największe zakłady produkcyjne spółka TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company), najważniejsza na świecie firma produkująca mikroprocesory dla amerykańskich, chińskich i europejskich koncernów elektronicznych. Jej centrala znajduje się w mieście Xinzhu, a w fabrykach i laboratoriach należących do TSMC zatrudnionych jest ponad 50 tys. pracowników. Najbardziej spektakularnym przykładem współpracy Tajwańczyków z innym wielkim koncernem jest produkcja na zlecenie Apple’a zaprojektowanych przez Amerykanów procesorów Apple M1 i M2, które są sercem laptopów i komputerów produkowanych przez giganta z Cupertino. Wykonany w technologii 5 nanometrów procesor Apple M1 Ultra składa się ze 114 mld tranzystorów i wykonuje do 22 bln operacji na sekundę. To najpotężniejszy układ montowany w komputerach osobistych. Wśród firm, które powierzyły TSMC produkcję procesorów, są: Nvidia Corporation – jeden z największych na świecie producentów procesorów graficznych; AMD – główny konkurent Intela, producent procesorów do komputerów osobistych i serwerów; VIA Technologies – produkujący układy scalone do płyt głównych komputerów osobistych, układy graficzne oraz mikroprocesory o niskim zużyciu energii; Qualcomm – producent mikroprocesorów Snapdragon stosowanych w smartfonach. Lecz TSMC oraz kilku innych producentów nie mogłoby funkcjonować bez holenderskiej spółki ASML Holding N.V. z siedzibą w Veldhoven. Produkuje ona najnowocześniejsze urządzenia do fotolitografii, dzięki którym możliwa jest produkcja nowoczesnych mikroprocesorów oraz innych układów scalonych. Holding zatrudnia ponad 30 tys. pracowników. Współpracuje z 4,6 tys. firm na całym świecie i kontroluje ok. 70% rynku tych urządzeń. Najwięksi konkurenci Holendrów to Cannon, Nikon oraz Ultratech. Obecnie ASML produkuje urządzenia do fotolitografii w ekstremalnym ultrafiolecie (EUV). Jest też właścicielem licznych patentów, które zapewniają Holendrom co najmniej dziesięcioletnią przewagę nad konkurencją. Zniszczenie w wyniku działań wojennych zakładów TSMC na Tajwanie cofnęłoby cywilizację o 30-40 lat. Ten sam efekt można osiągnąć, niszcząc zakłady ASML w Veldhoven. Zaczęło się od miski ryżu Po II wojnie światowej mieszkańcy Tajwanu – jak trafnie zauważył premier Mateusz Morawiecki – „zapierdalali za miskę ryżu”. Kraj rządzony twardą ręką przez przywódcę Kuomintangu, marszałka Czang Kaj-szeka, miał charakter rolniczy i był biedny. Zmieniło się to po śmierci Czanga w 1975 r. Trzy lata później premierem Tajwanu został Sun Yun-suan, uważany za ojca tajwańskiego cudu gospodarczego. Rozumiał, że jeśli państwo nie będzie miało nowoczesnej gospodarki, padnie łupem Chin, rosnących w siłę po śmierci Mao Zedonga. Kierowany przez niego gabinet rozpoczął inwestycje w infrastrukturę, walczył z inflacją i wspierał rozwój przemysłu. Premier osobiście namawiał Chińczyków pracujących w Stanach Zjednoczonych, by otwierali swoje firmy na Tajwanie. Wkrótce na wyspie wyrosły przedsiębiorstwa produkujące komponenty dla amerykańskich spółek, głównie komputerowych. Dziś wyspa jest potęgą w dziedzinie mikroelektroniki i ważnym dla całego świata dostawcą najnowocześniejszych układów scalonych, bez których nasza cywilizacja nie może się obejść. Taki jest efekt polityki premiera Sun Yun-suana, który zbudował „krzemowy mur” broniący przed zakusami potężnego sąsiada. Jedną z pierwszych innowacyjnych firm powstałych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 34/2022

Kategorie: Technologie