Tag "III RP"
Prawdy i mity o gospodarce PRL i III RP
W latach 70. zadłużaliśmy się na budowę przedsiębiorstw, teraz długiem finansujemy głównie konsumpcję W roku 100-lecia odzyskania niepodległości są formułowane tezy propagandowe o sukcesach 20-lecia międzywojennego, zapaści PRL, niewykorzystanych szansach III RP i sukcesach odnoszonych po 2015 r. Warto w tym kontekście zastanowić się nad efektywnością gospodarki. Czy po 1989 r. nastąpił przełom w efektywności polskich przedsiębiorstw? Różne systemy, różna gospodarka Sprawność gospodarki ocenia się często przez wyniki przedsiębiorstw. Dominuje pogląd, że nieefektywne przedsiębiorstwa PRL zostały zastąpione
Busola naszych czasów
Gdyby politycy, zarówno SLD, jak i PO, choć w części przejęli się jego przestrogami, nie mielibyśmy na ulicach faszystów, a w rządowych gmachach – pisowców Ma trzy umiejętności. Po pierwsze, jest wybitnym historykiem średniowiecza. To wiedzą mediewiści całej Europy. Po drugie, jest wybitnym politykiem rewolucjonistą. A może, trzymając się chronologii i rangi działań, najpierw rewolucjonistą, potem politykiem. Po trzecie zaś – jest sumieniem naszego kraju. Wzorcem metra z Sèvres, jeśli chodzi o uczciwość, odwagę cywilną, szacunek
Zrób sobie swój antyfaszyzm
W rytualnym czasie rytualnych obchodów narodowych mitów i rocznic dobrze się oderwać od przeciwnika i zreflektować, czyli oddać refleksji, namysłowi. Pretekstem jest antyfaszyzm – coś w rodzaju ruchu społecznego, często intensywnie związany z tradycją anarchistyczną (dobrze sobie uświadomić, że to jedna z najstarszych linii politycznego, chronicznie niepartyjnego zaangażowania, nowoczesnego, choć z przeszło 150-letnią tradycją o wymiarze globalnym). Tak jak system podbija oczy albo je mydli, żeby łatwiej było nami sterować, manipulować, zarządzać, antyfaszyzm oczy otwiera
Reporterskim zezem na III RP
PO zostawiła po sobie dwie Polski: jedną maleńką, dotkniętą łaską „złotego wieku” i drugą – większą, biedniejszą, o którą upomniał się Kaczyński. Dlatego wygrał Nie jestem Polakiem! Z ust wybrańców narodu ciągle słyszę, że: …każdy Polak doskonale wie, że „to” albo „owo”… a ja co rusz czegoś nie wiem. Jestem typem niewolnika. Wyznaję zasadę włoskiego filozofa Niccola Machiavellego, który radzi: …jeśli nie możesz pokonać wroga – musisz się do niego przytulić, bo to jedyna droga przetrwania…
Wojna o elity. Rok 2016
Nowej Polski nie będzie Prof. Jacek Raciborski – kierownik Zakładu Socjologii Polityki Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego Uda się Kaczyńskiemu zbudować nową pisowską Polskę i nowe elity? – Nie sądzę. Dlatego że bardzo trudno administracyjnie narzucić ludziom sens, wartości i mity. Można skonstruować jakąś oficjalną ideologię, robić z niej religię państwową i sprawić, że media rządowe… …stale będą coś powtarzały. – Ale to jeszcze nie oznacza, że te idee poruszą masy, że ludzie je przyswoją, że uwierzą. A niebezpieczeństwa
Złodziejska reprywatyzacja
Od 15 lat piętnujemy w PRZEGLĄDZIE reprywatyzacyjne patologie Morze gruzów. Tak po powstaniu warszawskim wyglądała stolica Polski. Podobnie inne miejsca w całym kraju. Wysiłkiem społeczeństwa wiele zrujnowanych kamienic, pałaców i zakładów przemysłowych udało się odbudować. Tam, gdzie tego nie zrobiono, postawiono nowe domy oraz budynki użyteczności publicznej. To wszystko nie byłoby możliwe bez przeprowadzenia nacjonalizacji gruntów. W latach 90. postanowiono to zakwestionować. W imię świętego prawa własności dawne krzywdy zaczęto naprawiać nowymi. Lokatorzy tracili
Historia w ruinie
PiS, podobnie jak kiedyś Unia Wolności, nie dostrzega pułapek, które na siebie zastawia Prof. Mirosław Karwat – kierownik Zakładu Filozofii i Teorii Polityki Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego Panie profesorze, po 1989 r. największymi bohaterami w Polsce były najpierw osoby związane z opozycją polityczną i Solidarnością w PRL, potem powstańcy warszawscy, obecnie są nimi uczestnicy antykomunistycznego podziemia zbrojnego nazwani żołnierzami wyklętymi. Czy na pana zajęcia przychodzą studenci z wizerunkami samotnych wilków na koszulkach? – Na razie
Solidarność skończyła się 4 czerwca ‘89
Walka o znaczki, sztandary i bohaterów zmarłej w 1989 r. Solidarności będzie nie mniej bezwzględna niż rywalizacja o spadek Solidarność była ruchem protestu, zwyciężając w wyborach i przejmując władzę, zaprzeczyła własnej istocie, odeszła w niebyt, pozostawiając po sobie sztandary, pieśni i mity, o które toczy się wściekła kłótnia członków dawno rozwiedzionej rodziny. To nie jest walka o majątek i pamiątki po zmarłym. Ten, kto wygra spór o historię, będzie – zgodnie z wykładnią Orwella – kontrolował teraźniejszość i najbliższą przyszłość.
W narodowej celi
Patriotyzm budowany wokół „żołnierzy wyklętych” opiera się na przekonaniu, że w Polsce za wiele mieli i mają do powiedzenia obcy Prof. Janusz Czapiński – psycholog społeczny, kierownik badania „Diagnoza społeczna” – Panie profesorze, kiedy po raz pierwszy usłyszał pan o „żołnierzach wyklętych”? – Od bardzo dawna wiedziałem o formacjach byłych akowców i ludzi z nowego naboru, którzy po zakończeniu wojny nie pogodzili się z podziałem jałtańskim, dominacją radziecką w Polsce i walczyli z bronią w ręku. Ale nazwa „żołnierze wyklęci” zaistniała w mojej świadomości
Bunt przeciw III RP
SLD chciał być koalicjantem PO, a wyborcy poparli tych, którzy najostrzej krytykowali rzeczywistość W kampanii wyborczej silnie ujawniły się dwa nurty myślenia wynikające z mitów założycielskich III RP. Z jednej strony domagano się wsparcia socjalnego państwa, pomocy dla biedniejszych. Stąd postulaty płacy minimalnej, lepszej dostępności do służby zdrowia, likwidacji umów śmieciowych. To nurt myślenia wywodzący się z postulatów Solidarności lat 80. Drugi nurt wyrasta z neoliberalnej transformacji gospodarczej lat









