Tag "rząd PiS"

Powrót na stronę główną
Felietony Tomasz Jastrun

Z poetą myśli w Przemyślu

Jestem w Przemyślu na festiwalu Ogrody Poetów. Przemyśl, rozcięty wstęgą Sanu, to w swojej starej części miasto magiczne, usadowione na wzgórzach, a liczne kościoły stojące gęsto obok siebie wspinają się na te wzgórza jak schody do nieba. Pochyły rynek – czy nie jedyny taki w Polsce? – a na najwyższym wzgórzu ruiny zamku, w odremontowanej części jest duża sala widowiskowa i mniejsze gotowe na spotkania. Tam odbywa się tradycyjnie poetycki festiwal. Jego organizatorka mówi, że sprawdziła, że byłem gościem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Skok na wydrę

Jeśli ktoś sympatyzuje z lewicą, ma duży problem. Od kilkunastu lat czeka na lepsze czasy. Bez skutku. Zamiast słońca i marszu w górę sondaży jest to, co widać. Zamiast autentycznych, mających autorytet liderów środowisk lewicowych są kompromitujące eksperymenty kadrowe i cynicy, którzy kochają władzę i kasę. Kto powie coś dobrego o Czarzastym i Biedroniu? Dostali od losu złoty róg, a zrobili z niego sflaczałe balony. Zmarnowali energię, entuzjazm i pracę wielu ludzi, którzy naiwnie uwierzyli w projekt wielkiej, demokratycznej i ideowej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Straż paniczna

Reżim pisowski poszedł na całość – najwyraźniej wedle tajnych sondaży wyczuł w suwerenie przyzwolenie na ludobójstwo i właśnie rozpoczął kampanię przygotowującą grunt pod rzeź. Zadałem sobie trud obejrzenia w całości haniebnej konferencji Mariuszów i władza zaiste sięgnęła poziomu Radia Rwanda zarówno pod względem nasycenia zbrodniczej propagandy nienawiścią, jak i siermiężności wykonania. „Nie chcemy stygmatyzować żadnego środowiska, ale takie są FAKTY”, powiada Mariusz K., skazany prawomocnym wyrokiem na trzy lata więzienia za fałszowanie dowodów.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Rychu, idź teraz do bokserów

Człowiek z gumy, wygwizdywany na każdych zawodach, nie stanął ostatecznie do walki o fotel prezesa siatkówki. Rycho Czarnecki policzył głosy i wyszło, że wystarczy mu jedna ręka. Pewno ta z palcami wyćwiczonymi w liczeniu kasy. Rychowi nie pomogło nawet zdjęcie z Kaczyńskim. I z piłką. Ani obietnice, że gdy zostanie prezesem, Orlen i inne spółki zagarnięte przez PiS przyślą całe wagony kasy. Jeśli coś zostało w siatkówce po spoconym Rychu, to rachunki za podróże. Koniec dojenia tej dyscypliny nie jest niestety finałem zabiegów Czarneckiego. Od dawna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Jabłoński 100 metrów pod poziomem morza

W wiceministrowie bardziej niż przypisanymi im dziedzinami interesują się swoimi mocodawcami, za sprawą których dostali robotę. Przedstawicielem KPRM i Ordo Iuris jest Paweł Jabłoński, Szymon Szynkowski vel Sęk to Solidarna Polska, a Marcin Przydacz – Kancelaria Prezydenta. Co ciekawe, ten ostatni, w związku z zamiarem wyjazdu do Kanady na stanowisko ambasadora, jest wspierany przez kancelarię premiera, bo prezydent ma swojego kandydata, Witolda Dzielskiego. Stosunki dwustronne z państwami Europy podlegają vel Sękowi. Ostatnio skompromitował się w wywiadzie telewizyjnym.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Język, który pomaga zabijać

O polskich doświadczeniach w dehumanizacji Na wspólnej konferencji prasowej  ministrowie spraw wewnętrznych i administracji oraz obrony narodowej zaprezentowali materiały operacyjne pozyskane rzekomo od zatrzymanych na polsko-białoruskiej granicy uchodźców. „Służby (…) zidentyfikowały dowody na działalność pedofilską oraz dowody zoofilii”, mówił Stanisław Żaryn, rzecznik Mariusza Kamińskiego. „Podjęliśmy decyzję, żeby udokumentować również ten wątek”, wtórował mu przełożony, gdy na wielkim ekranie wyświetlano częściowo zamazane ujęcie mężczyzny kopulującego ze zwierzęciem. „Zgwałcił krowę, chciał dostać się do Polski?”, zaalarmowała TVP

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Terrorysta we mnie

Gdyby nie chodziło o coś zupełnie potwornego, bo tym jest niewyobrażalne traktowanie uchodźców na granicy z Białorusią przez polskie formacje mundurowe: wojsko, policję, Straż Graniczną – można by nawet napisać coś śmiesznego. Ale ten modus operandi wzmocniony wprowadzonym stanem wyjątkowym przynosi realną śmierć – na polskiej ziemi umierają z głodu, pragnienia, wycieńczenia, zimna i chorób kolejni ludzie, w tym kilkunastoletnie dzieci; inne, paroletnie, są siłą, bezprawnie, zawracane na Białoruś. Formacja rządząca z patetyczną, nabzdyczoną, udawaną powagą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Chiny i świat sinologów

Jak ważne są Chiny, Ameryka wie przynajmniej od początków prezydentury Obamy, który ogłosił to oficjalnie. Nieoficjalnie wiedziała to już od czasów Kissingera. My wiedzieliśmy jeszcze wcześniej, bo ChRL w 1956 r. oficjalnie, głosem swojego premiera, sprzeciwiła się temu, by Związek Radziecki interweniował zbrojnie w Warszawie. W polskim MSZ na Chiny zaczęto zwracać uwagę pod koniec ostatniego dziesięciolecia minionego wieku. Dobrym początkiem była wizyta prezydenta Kwaśniewskiego w 1997 r. Potem nasze MSZ poszło za ciosem, kiedy w 1999 r., na przełomie rządów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Czy Marian Banaś obali rząd Morawieckiego?

Żaden polski polityk nie budzi takiego lęku w Jarosławie Kaczyńskim, Mateuszu Morawieckim i Zbigniewie Ziobrze Przez lata był jednym z nich. Ma głęboką wiedzę o kulisach działania Prawa i Sprawiedliwości. Wie, kto z kim trzyma i przeciw komu. Wielu wpływowych polityków PiS jest przekonanych, że jako były szef Krajowej Administracji Skarbowej orientuje się, którzy prominentni działacze partii rządzącej kręcili lody albo pomagali je kręcić. Ma silną motywację, odpowiednie środki i ludzi. Stoi na czele instytucji, której zadaniem jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Sami swoi na imprezce

Każdego dnia życie dostarcza nowych dowodów, jak wielkim złudzeniem jest wiara, że ludzie wybrani na posłów czy senatorów będą się zachowywać inaczej, niż to robili wcześniej. Albo że domowi przemocowcy i bumelanci nagle staną się aniołami i pracusiami. Zdarzają się oczywiście wyjątki. Bywa, że człowiek dorasta do ważnych funkcji czy stanowisk. Ale najczęściej jest tak, że po wyborach nie obserwujemy w życiu wybrańców narodu przypływu mądrości, uczciwości i przejścia od prywaty do dbania o interesy państwa. Kto miał pociąg do lewych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.