Tag "Wiesław Kot"
Cisi i gęgacze
Kiedy spotyka się trzech Polaków, jeden głosuje na PiS, drugiemu wszystko zwisa i nie głosuje wcale, a dopiero ten trzeci ewentualnie poparłby którąś formację opozycyjną. I tak od pięciu lat. Taki podział ustawił nam również obieg popkultury w mijającym właśnie sezonie. Efekt jest paradoksalny. Strona – biorąc umownie – liberalno-lewicowa produkuje tysiące żartów, memów, karykatur, zabawnych haseł wypisywanych na kartonach, tworzy happeningi, spektakle, układa piosenki. Często trafiają one w punkt
Degustator
Wojciech Pszoniak nie grywał ról. On odkrywał swoje postacie. Czasem wbrew scenariuszowi, na przekór reżyserowi, w kontrze do samego siebie. Czasem w języku, którego zupełnie nie znał. I wtedy właśnie bywał najbardziej prawdziwy. Będę aktorem W dowodzie osobistym jako miejsce urodzin wpisano mu ZSRR, bo rodzina ma rodowód lwowski. W 1946 r. podróż do Polski w wagonie towarowym opalanym „kozą” zajęła im 40 dni. Zatrzymali się w Gliwicach, zamieszkali w tej samej kamienicy co inni lwowiacy, państwo Zagajewscy z synem Adamem,
Co wyróżnia PRZEGLĄD wśród tygodników opinii?
Co wyróżnia PRZEGLĄD wśród tygodników opinii? Prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca, UW Wspaniała felietonistyka, bardzo dobre wywiady, także to, co jest mi bliskie, czyli stosunek do historii, oraz dużo zdrowego rozsądku. PRZEGLĄD to moje pismo numer jeden, które niestety coraz trudniej mi kupić. Mam jednak nadzieję, że będzie lepiej. Dr Wiesław Kot, publicysta kulturalny, wykładowca akademicki Teksty publikowane w PRZEGLĄDZIE cenię za to, że mają wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Szkolna i przebrzmiała formułka? Otóż nie! Tutejsi autorzy
Grill, kasztany, juwenalia
Maj w rodzimej popkulturce Maj oznacza dziś początek sezonu na grilla. Zazwyczaj słodko odpuszczamy sobie pochody (1 maja), capstrzyki (3 maja) i parady z przytupem (8 maja). Mniej zadęcia, więcej zdrowia. Niech no tylko słoneczko przygrzeje, a już startuje grill nasz powszedni. Do niedawna polegał na zaparkowaniu samochodu nad wodą, włączeniu disco polo na całą epę, smażeniu kiełbasek na patyku i popijaniu piwa z puszki. A przecież w temacie „grill” notujemy ogromny postęp. Markety oferują zamykane ruszty
Jezus w fazie testów
Filmy religijne: bluźniercze, kłopotliwe, dyskusyjne Film nie jest po to, by pokazywać pobożne oleodruki. Reżyser, który traktuje serio siebie i Ewangelię, każdym dziełem testuje jej wyporność. Stawia pytania, których nie postawili święci, teolodzy i papieże. Do tego służy. Jeżeli go odsądzają od czci i wiary – nie szkodzi, to też mieści się w jego powołaniu. Poza tym to, co dziś w kinie wydaje się bluźnierstwem, po dekadzie stanie się przedmiotem dysput teologów. Po dwóch dekadach trafi do papieskich encyklik, a po trzech
Roztańczeni i wyklęci
2016 – remanent filmowy Podsumowania filmowe minionego roku zestawiają dzieła, które i tak wszyscy znają, więc darujmy to sobie. Przypomnijmy filmy intrygujące, lecz z drugiej linii. Nie sposób ich przeoczyć, ale też nie bardzo wiadomo, co z nimi zrobić. Od razu jednak nałóżmy sobie ogranicznik: 10 dziwadeł naszych i 10 ze świata. Made in Poland Jestem mordercą, reż. Maciej Pieprzyca Kryminał, kino gatunkowe, zrobione porządnie, że daj tak, Panie Boże, wszystkim naszym kryminalnym reżyserom. Początek lat
Wigilie polskie z pierwszych i ostatnich stron gazet
Umówmy się: będzie bez żłóbków, choinek i kolęd. O czym poza tym pisała prasa w Wigilię dekady temu 1956 – ZOMO się rodzi Premier Józef Cyrankiewicz na zebraniu w Hucie im. Lenina: „Wolałbym tu przyjść jako Dziadzio Mróz czy Święty Mikołaj, rozdający podarki. Ale nasza sytuacja gospodarcza jest trudna i ciężka…”. 24 grudnia Rada Ministrów przyjęła uchwałę o utworzeniu ZOMO. Ogłoszenie z „Życia Warszawy”: „Komenda MO m.st. Warszawy zatrudni chętnych do pracy w charakterze milicjantów. Warunki
Oj, rozpętał!
Smutny polski los i niezwykle pogodne komedie to w biografii Tadeusza Chmielewskiego splot nie do rozplątania „Wcale nie uważam się za klasyka. Kogoś, kto robi komedie, nie traktuje się serio. Nawet moi koledzy reżyserzy mieli do mnie żal, że zajmuję się czymś tak niepoważnym. By uważano mnie za poważnego reżysera, zrobiłem »Wierną rzekę«, która odpada od nurtu mojej twórczości. Nabzdyczyłem się i zrobiłem. W latach 70. zaczęła do nas docierać dobra kolorowa taśma, bo wcześniej, na ORWO, można było tylko jakieś szkaradzieństwa
Powidoki Strzemińskiego
Ostatni film Andrzeja Wajdy przypomniał sylwetkę wybitnego artysty, ale wiele faktów pominął Film „Powidoki” Andrzeja Wajdy przypomniał Władysława Strzemińskiego, jednego z najważniejszych artystów polskich XX w. Pokazał go jednak zaledwie na dwa lata przed śmiercią i w konflikcie z władzą komunistyczną. A przecież życiorys malarza i jego żony Katarzyny Kobro oferuje znacznie więcej. To jeszcze jeden zapomniany, a tak bardzo polski los. Katia Kobro ma 18 lat i pielęgnuje w moskiewskim szpitalu rannych żołnierzy, którzy trafiają tu z frontów
Się
Bronkę Nowicką trawi obsesja automatyzmu naszej egzystencji Publiczność literacka trawi właśnie tomik 44 mikroesejów Bronki Nowickiej „Nakarmić kamień”. I to jest osobna przyjemność. Poezja czysta, skondensowana. Tylko czy myśmy już czegoś podobnego nie trawili kilka dziesiątków lat wcześniej? Skrzydlata statuetka i suma 100 tys. zł przypadły debiutantce (rocznik 1974), ale tylko literackiej. Bo ta radomszczanka, absolwentka łódzkiej Filmówki i krakowskiej akademii sztuk pięknych z sukcesami reżyserowała już w teatrze, choćby w Częstochowie. Dla telewizji









