Volkswagen się miga

Volkswagen się miga

TOPSHOTS Greenpeace activists demonstrate at the entrance to the Volkswagen (VW) plant in Wolfsburg, central Germany, on November 9, 2015. Germany's consumers association wants auto giant Volkswagen to offer vouchers as a form of compensation to German customers affected by the massive pollution cheating scandal. VW is engulfed in a massive pollution scandal that has so far centred on so-called defeat devices, sophisticated software fitted into diesel engines to skew the results of tests for nitrogen oxide emissions. But the embattled auto giant said an internal probe had uncovered "inconsistencies" on carbon emissions as well, affecting not only diesel engines but petrol engines, too. AFP PHOTO / DPA / PETER STEFFEN +++ GERMANY OUT +++

W lipcu pozew zbiorowy przeciwko nieuczciwej firmie Co nam odebrał Volkswagen? Przede wszystkim zdrowie. Znany producent aut osobowych oraz silników oszukiwał klientów, podając zaniżone normy szkodliwości spalin, zwłaszcza zawartych w nich tlenków azotu. Europejska Agencja Ochrony Środowiska oszacowała, że z powodu nadmiernej koncentracji emisji tlenków azotu w spalinach z silników Diesla w 2012 r. mogło dojść do co najmniej 70 tys. zgonów. Władze Niemiec już w październiku zeszłego roku zobowiązały VW do naprawy aut z silnikami Diesla EA 189 w Europie. Na razie jednak w Polsce nic takiego nie nastąpiło. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zobowiązał koncern, aby do 1 lipca przedstawił dokumenty, z których będzie jasno wynikało, ile aut zostało dotychczas naprawionych w Polsce. Koncern nie udzielił bowiem konkretnych wyjaśnień w tym zakresie. A – jak ocenia Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR – w Polsce jest ok. 190 tys. aut marek VW, Škoda, Seat, Audi z wadliwymi silnikami. Zmotoryzowani klienci zaczynają się organizować i szykują pozwy zbiorowe przeciw nieuczciwej firmie. Mechanizm oszustwa Fabryki Volkswagena dobrze wiedziały, że ich silniki wysokoprężne do samochodów osobowych emitują nadmierne ilości szkodliwych gazów, głównie tlenków azotu. Aby ukryć tę wadę, przygotowano oprogramowanie, które w trakcie rutynowych badań technicznych fałszowało wyniki. Rzeczoznawca i biegły sądowy Ryszard Cydejko przebadał typową škodę z silnikiem Diesla i potwierdził oszustwo oprogramowania testującego. Różnice między tym, co jest, a tym, co pokazują urządzenia pomiarowe w czasie testu, były szokujące. Silnik pracujący zgodnie z wymogami homologacji tracił do 30% momentu obrotowego i spalał ok. 15% więcej paliwa, ale tylko w takich warunkach było to zgodne z polskimi normami toksyczności spalin. Gdy zaczynał pracować z pełną mocą, wydobywało się kilkaset razy więcej trucizny, niż dopuszcza norma i wykazują sfałszowane dane techniczne w dokumentach samochodu. Jest praktycznie niemożliwe, by auta tego typu jednocześnie miały wysokie osiągi, spalały mało paliwa i jeszcze spełniały wymogi ochrony środowiska. Koncern zapłaci? Prof. Dariusz Czajka, były sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, a obecnie rektor Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie jednoznacznie stwierdza: – Konsument ma pełne prawo domagać się wymiany samochodu na nowy lub jego naprawy. Jeśli tego nie uzyska, może żądać odstąpienia od umowy lub jej unieważnienia, co oznacza zwrot pieniędzy. Powstało już Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Spółki Grupy Volkswagen, które na lipiec szykuje pierwszy pozew zbiorowy przeciwko producentowi trujących aut. Stowarzyszenie będzie się domagać wymiany wadliwych samochodów na nowe. Pozwanej firmie grozi nawet 40 mld zł kary. Do tej pory do pozwu zgłosiło się kilkaset osób. Każda z nich będzie się domagać odszkodowania w wysokości ok. 30 tys. zł. Codziennie zgłaszają się kolejni poszkodowani. Brudna 30 Czarne chmury zbierają się nad większością producentów samochodów z silnikami Diesla. Europejska organizacja lobbująca na rzecz czystego powietrza Transport i Środowisko (Transport and Environment) próbuje wywrzeć nacisk na ministrów transportu krajów Unii Europejskiej, aby dokładnie przebadać wszystkie samochody z silnikami wysokoprężnymi. Grupa sporządziła nawet raport „Brudna 30”, gdzie podano 30 marek samochodów podejrzanych o fałszowanie wyników pomiarów szkodliwości spalin. Raport wymienia samochody z silnikami Diesla firm: BMW (Seria 2 i 5), Citroën (C4 Picasso II), Dacia (Sandero II), Fiat (500X), Ford (C-Max II i Focus III), Honda (CR-V IV), Hyundai (i20 II), Jaguar (XE), Kia (Sportage III), Land Rover (Range Rover Evoque), Mazda (6 III), Mercedes-Benz (klasa A III, klasa S VI i klasa V III), Nissan (Qashqai II), Opel (Mokka, Zafira III, Insignia), Peugeot (5008), Porsche (Macan), Renault (Captur, Megane III, Kadjar, Espace), Škoda (Octavia III), Suzuki (Vitara IV), Toyota (Avensis III) i Volvo (V60). Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2016, 26/2016

Kategorie: Kraj