Niezależnie od wymienionych powyżej przesłanek merytorycznych należy wziąć pod uwagę elementy poboczne, lecz również mające znaczenie dla ogólnej charakterystyki kandydata.
1. Podstawowa, lecz wystarczająca do prostej komunikacji znajomość niemieckiego i angielskiego; nie ma jednak porównania z tow. tow. Orzechowskim4 czy Sadowskim5.
2. Wydana na emigracji w 1961 roku książka Tyrmanda („Fryzury Mieczysława F.”), dobrze znana w polskich środowiskach inteligenckich, uczyniła z kandydata na pewien czas przedmiot sarkastycznego pośmiewiska, a lansowana przez niego fryzura „na Tytusa” stała się takim samym symbolem jak przystrzyżona „na jeża” czupryna Gierka; szczegół o tyle istotny, że zupełnie zewnętrzne elementy sposobu bycia mają w przypadku tego człowieka przemyślaną dokładnie funkcję.
3. Wanda W.[iłkomirska] – (była żona Rakowskiego, skrzypaczka – przyp. red.) nie udziela ostatnio wywiadów i chyba kończy karierę artystyczną. Jednakże w znanym wywiadzie sprzed kilku lat wystawiła kandydatowi fatalną wprost opinię charakterologiczną, nie cofając się przed takimi słowami jak „oportunizm” i „karierowiczostwo”.
4. Starszy syn przebywa w kraju, wykłada japonistykę, często wyjeżdża z wykładami za granicę. Młodszy, który uciekł w 1981 roku i na falach RWE odciął się od ojca, pracuje podobno w Szwecji. Kandydat nie ukrywa, że utrzymuje z nim pośredni kontakt. Z tego punktu widzenia problem ma charakter nie tylko kontrwywiadowczy.
5. Kandydat jest autorem ok. 18 książek, z których tylko dwie („Rzeczpospolita na progu lat osiemdziesiątych” i „Czasy nadziei i zwątpienia”) mają rzeczywistą wartość. Wczesne książki stanowią albo kompilację źródeł prasowych, albo dość banalne obserwacje.
6. W RFN kandydat uchodzi za pioniera zbliżenia obu krajów, zna osobiście, i to nieźle, całą czołówkę SPD i wielu polityków chadeckich.
7. Mimo dość skromnych walorów formalnych publicystyka polityczna kandydata z reguły trafiała bezbłędnie w zainteresowania opinii i zdobywała sobie ogromny rozgłos. Niektóre tytuły wręcz weszły do obiegowego języka politycznego: „Dobry fachowiec, ale bezpartyjny”; „Podnieść sufit!”, „Szanować partnera”.
8. Powszechnie znaną od lat słabością kandydata jest jego zafascynowanie osobą i działalnością Zbigniewa Brzezińskiego.
Niezależnie od powierzenia temu kandydatowi urzędu premiera konieczne wydaje mi się wyprzedzające rozwiązanie dwóch węzłów:
• rozstrzygnięcie obsady wicepremiera ds. gospodarczych; w żaden sposób nie uda się utrzymać obecnego stanu nierównowagi na linii Sadowski-Baka;
• nowe zdefiniowanie roli tow. Urbana; jeśli miałby nadal używać tytułu rzecznika rządu, to będzie musiał wykonywać instrukcje swego nowego szefa, tracąc tym samym wygodną, bo nieoficjalną rolę porte-parole kierownictwa partii.
Zaufał klerowi, że za oddane przywileje będą lojalnie popierać. Jak się skończyło – wszyscy wiemy.