Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony

Lepperiada

Dochodzi do mnie fala niepokoju wywołanego możliwością, że najbliższe wybory nastąpią w okresie urlopowym. Także i „Spiegel” o tym pisał, wyjaśniając, że wszelkie odmiany inteligencji będą w tym czasie na wakacjach i nie zagłosują, natomiast wieś, emeryci, renciści, jednym słowem ci, których łatwo złapać na lep populizmu, poprą Leppera. W związku z tym zjawiskiem nasiliły się w przychodzącej do mnie prasie najrozmaitsze próby wymyślania taktyki antylepperowskiej. W „Rzeczpospolitej” ktoś wziął się do rzeczy tak srogo, że wywiódł nazwisko Leppera od nazwy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy po przedterminowych wyborach będzie lepiej?

Prof. Jan Kofman, politolog, historyk Gdyby wybory odbyły się 8 sierpnia, ani nastroje społeczne, ani żadna z dziedzin życia nie poprawiłyby się. Oczekiwanie na wybory i kampania wprowadziłyby pewną nerwowość nie tylko w sferze społecznej, bo o politycznej nie wspomnę, lecz także gospodarczej. Ten termin z bardzo wielu względów jest niedobry. Każdy inny byłby lepszy, np. z powodu czasu na opracowanie budżetu, a także samej możliwości udziału w wyborach, bo w sierpniu 5-6 mln obywateli byłoby praktycznie pozbawionych tej szansy. Osobiście

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Ile weźmie lekarz

Rzeczywista poprawa dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia wymaga odważnych decyzji i złamania partykularnych interesów W uzasadnieniu do projektu nowej – powszechnie już krytykowanej – ustawy o ochronie zdrowia można przeczytać: „Przyjęcie projektowanej regulacji może wpłynąć pozytywnie na rynek pracy poprzez zwiększenie zatrudnienia w Narodowym Funduszu Zdrowia… powstanie Polskiej Agencji Oceny Technologii Medycznych… Nieznacznego wzrostu zatrudnienia należy się spodziewać w urzędach obsługujących ministra właściwego do spraw finansów publicznych i spraw zdrowia…”.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kim opłaca się być

Kim opłaca się być (Poradnik dla gimnazjalistów) Opłaca się na pewno być celnikiem. I to zdecydowanie. Ponieważ ci bardzo dzielni i odpowiedzialni za kraj obywatele, żeby uprzyjemnić i sobie życie, wymyślili przyspieszacze. Przyspieszacze powodują, że przedsiębiorca mający do czynienia ze składami celnymi i odprawami zarabia mniej, ale zarabia, ten, który nie godzi się na przyspieszenie, najczęściej w niedługim czasie plajtuje. Opłaca się być celnikiem i dlatego, że można sobie zamiast przyspieszenia zwyczajnego zażyczyć luksusową prostytutkę i zamieszkać z nią wraz z kolegami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Armia obrońców środowiska

XIX Olimpiada Wiedzy Ekologicznej  Ekologia stała się ważnym zagadnieniem naszego życia i konieczne jest nie tylko szerzenie wiedzy o ochronie środowiska, lecz również propagowanie właściwych postaw. Właśnie takie cele spełnia Olimpiada Wiedzy Ekologicznej. „Przebieg tegorocznego konkursu dowodzi, że szybko zwiększa się w Polsce grupa młodych ludzi, którzy dysponują dużą wiedzą i są zaangażowani w ochronę środowiska naturalnego” – napisał prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski, w liście skierowanym do uczestników XIX Olimpiady, której finały odbyły się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Wojna na gadżety

Prezenty do gazet stały się machiną napędzającą rynek prasy Było już wszystko. Od breloczków przez kremy po filmy DVD. Chcesz, czytelniku, płytę z ulubionym filmem? Nie ma sprawy. Wystarczy kupić „Galę” albo „Vivę!”. Modna torba na lato? Również nie ma problemu. Wystarczy zakup „Elle” czy „Cosmopolitan”. Tym bardziej że wydawcy prasy nie dają za wygraną. Redakcje prześcigają się w dodawaniu do swoich gazet różnego rodzaju prezentów dla czytelników. – Jest to żywcem przejęte z reklamy produktu. Jeżeli ktoś kupuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Polska na talerzu

Dziennikarze udowodnili, że rodzima kuchnia nie jest gorsza niż inne „Festiwal dań polskich” – pod takim hasłem odbyła się kolejna edycja konkursu gotowania dla dziennikarzy. Kulinarne zmagania przedstawicieli mediów jak co roku odbyły się w Domu Dziennikarza, w restauracji i ogrodzie Villa Foksal. Imprezę poprowadził w tym roku Karol Okrasa z programu kulinarnego w telewizyjnej Jedynce. Przygotował sześć przepisów tradycyjnych polskich potraw. W ogrodzie ustawiono stanowiska do gotowania, przy których znani dziennikarze przyrządzali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Politykom naród przeszkadza

Fenomen popularności Andrzeja Leppera wynika z trwałości podziału na „panów” i „chamów”. SLD przegrywa, bo wpisał się w rasę panów. A Samoobrona nie Prof. Mariusz Gulczyński – Czy na polskiej scenie politycznej roku 2004 coś jeszcze w ogóle się panu podoba? – Nie wszystko jest złe – tak jak chcieliby tego najwięksi malkontenci. Szkielet instytucji demokratycznych, konstrukcja prawna systemu politycznego, poczynając od konstytucji RP po kodeksy karne, spełniają podstawowe demokratyczne standardy. Jeśli pojawiają się błędy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Sherlock Holmes przynosi nieszczęście

Światowej sławy biograf Arthura Conan Doyle’a zginął w tajemniczych okolicznościach Wśród tysięcy miłośników Sherlocka Holmesa na całym świecie panuje żałoba. Czołowy biograf Arthura Conan Doyle’a zmarł tragicznie w swej luksusowej willi w South Kensington w Londynie. Wkrótce potem archiwum po autorze „Psa Baskerville’ów” sprzedano na aukcji za prawie 950 tys. funtów. Dziennikarze zastanawiają się, czy jest związek między tymi faktami. Profesor patologii, Colin Berry, który ustalał przyczynę zgonu, nie krył zdumienia:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Chińczycy dostrzegli Polskę

Nowy przywódca ChRL, Hu Jintao, to lider prawdziwego mocarstwa Jak wygląda nasz kraj z perspektywy Państwa Środka na progu XXI w.? Dobrze ilustruje to anegdota z pobytu w jednym z najpiękniejszych chińskich miast, Hangzhou, gdzie miejscowy polityk narzekał, że mieszka w najmniejszej prowincji ChRL, która ma raptem… 40 mln mieszkańców, więc czasami trudno ją dostrzec z perspektywy politycznego Pekinu, władającego – bagatela – 1,2 mld obywateli. Polska liczy jeszcze mniej mieszkańców, bo nieco ponad 38 mln.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.