Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Zemsta za strajk?

Czy dojdzie do likwidacji Centrum Zdrowia Matki Polki Informacje prasowe o Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi są nierzadko sprzeczne. „Dziennik” pisze bowiem, że „Strajk dobija Centrum Zdrowia Matki Polki”. Czy to prawda, czy fałsz? W warunkach IV RP monopol na prawdę ma tylko zwycięzca, ale kto wygra w tym konflikcie, jeszcze nie wiadomo. Dwa miesiące protestu Lekarze, którzy od 11 czerwca strajkują w łódzkim centrum, wystosowali list otwarty do społeczeństwa. Wyrażają w nim oburzenie zapowiedziami likwidacji szpitala i traktują je jako sąd kapturowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Socjotechnika zamiast referendum

O niedawnej wizycie prezydenta Kaczyńskiego u prezydenta Busha można napisać, że mają oni ze sobą wiele wspólnego. Obydwu panów łączy przecież nie tylko bardzo mizerne poparcie społeczne we własnych krajach, ale także, delikatnie mówiąc, równie mało życzliwa ocena ich polityki w krajach ościennych. Wypominam im tę dość powszechną dezaprobatę, bo nie bacząc na bardzo słaby mandat społeczny, prą do bardzo poważnej decyzji i ulokowania w Polsce tarczy antyrakietowej. Po pozornych negocjacjach, bez wiedzy i zgody Sejmu, w atmosferze niedomówień i przy sprzeciwie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Rosja idzie jak burza

Demokracja ma trzy składniki: prawo, ludzie, książeczka czekowa. Im na niej więcej, tym człowiek jest bardziej wolny Z Lechem Wałęsą laureatem pokojowej Nagrody Nobla, prezydentem RP w latach 1990-1995, współtwórcą i pierwszym przywódcą „Solidarności” rozmawia Krzysztof Pilawski – Panie prezydencie, jak pan ocenia Władimira Putina? – Ba! Jeden Putin – KGB-ista: „Ja wam jeszcze pokażę!”. Drugi Putin – rozumie wszystko, reformuje Rosję, trzyma krótko, żeby się nie rozlazło. Jelcynowi się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Działa „Aurory”

Nasza bateria przyczyniła się do tego, że żaden hitlerowski czołg, żaden motocyklista ani nawet pojedynczy żołnierz nie przedarł się do Leningradu Korespondencja z Sankt Petersburga W Leningradzie – w żaden sposób nie przyzwyczaję się do nazwy Sankt Petersburg – jest bardzo wiele wszelkich atrakcji i muzeów. Dlatego gdy turyści przychodzą na nasz okręt, odbieramy to jako szacunek dla rosyjskiej marynarki wojennej, a szczególnie „Aurory” – okrętu wyjątkowego, jakiego nie znajdziecie nigdzie. Nazywam się Jakow Pietrowicz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Czego potrzeba prokuraturze?

Dla rządów totalitarnych wrogiem jest każda enklawa niezależności. Wrogiem są sądy – bo są niezawisłe i nic im w zakresie orzekania kazać nie można. Wrogiem jest Trybunał Konstytucyjny, bo stojąc na straży konstytucji, skutecznie przypomina, że nie każde szaleństwo legislacyjne jest dopuszczalne. Wrogiem są korporacje zawodowe, bo mają autonomię i rządzą się swoimi prawami. Wrogiem są związki zawodowe, bo upominają się o pracowników sfery budżetowej, których pracodawcą jest państwo, ze swymi nieuporządkowanymi finansami publicznymi. Wrogiem są wolne media, bo patrzą władzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Marzenie o pobojowisku

Drugiej Rzeczypospolitej żaden geniusz polityczny nie mógłby uratować, a obecnej Polski najgorszy partacz, a nawet dwóch partaczy, nie jest w stanie doprowadzić do klęski. Los polski międzywojennej zależał od sytuacji międzynarodowej i los Polski obecnej także od niej zależy, a w małym stopniu od rządu w Warszawie. Podbicie Polski nie było celem wielkiej wojny wszczętej przez hitlerowskie Niemcy. Nie akceptowały one zachodnich granic Polski, ale gdyby im chodziło tylko o odzyskanie utraconych terytoriów, nie byłoby wojny ze Związkiem Radzieckim. Manią Hitlera była walka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Funkcjonariusze prawdy

Ostatnio w prasie krakowskiej zaatakowało mnie dwóch historyków z IPN, a wsparł ich pewien senator. Nazwisk historyków nie pomnę. Senator nazywa się Jarosław Gowin. Panów tych oburzyły generalnie trzy rzeczy. Pierwsza to ta, że przy rozbieżnych ustaleniach sądu i IPN dla mnie bardziej wiarygodne jest ustalenie sądu. Ten mój tak oburzający funkcjonariuszy prawdy pogląd zgodny jest, nawiasem mówiąc, z poglądem Trybunału Konstytucyjnego, który w tej kwestii wypowiadał się co najmniej dwukrotnie. Zgodny jest też

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Ludzie w MSZ trochę rozmawiają o wotum nieufności dla minister Fotygi. I zastanawiają się… Nie, nie nad tym, czy ona odejdzie, tylko dlaczego Kaczyńscy tak jej bronią. Bo przecież każdy widzi, że więcej z nią kłopotu niż z niej pożytku. Oto więc jedna z hipotez, dość mocno rozpowszechnionych. Kaczyńscy bronią jej nie dlatego, że prowadzi jakąś politykę zagraniczną, ale właśnie dlatego, że żadnej nie prowadzi. I że jej energia poświęcona jest temu, by elegancko przyszambrować w Pałacu Prezydenckim i podlizać się komu trzeba (ach, ta „rola

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Eureka

ARCHEOLOGIA Grób indiańskiego władcy Peruwiańscy archeolodzy Walter Alva i Luis Chero odkryli w prowincji Chiclayo na północy kraju znakomicie zachowany i bogato wyposażony grobowiec władcy lub dygnitarza z kultury Mochica. Zmarły co najmniej 1,7 tys. lat temu dostojnik spoczywa w drewnianym sarkofagu obitym pozłacaną blachą miedzianą. Głowę zmarłego zdobi diadem w kształcie ptaka. W sarkofagu znaleziono także naczynia ceramiczne oraz maskę przedstawiającą głowę zwierzęcia, zapewne jaguara. Ten grób jest jeszcze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Telewizja na służbie

„Telewizyjny głos PiS”, czyli dawne „Wiadomości” (TVP 1) ustami Doroty Wysockiej-Schnepf rozjeżdżają Leppera i Samoobronę w tak agresywny sposób, że nawet widzowie sympatyzujący z PiS zaczynają im współczuć. Mało tego, niemrawy bądź wręcz głuchy na informacje o aferach na dworze braci K. „Telewizyjny głos PiS” 9 lipca wykazał się niebywałą szybkością. Siedem minut po tym jak Lepper zamknął za sobą drzwi gabinetu premiera Kaczyńskiego, tzw. telewizja publiczna podała informację, że Leppera odwołano.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.