Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Totolotek story

Bez zezwoleń i koncesji bukmacherski biznes kręci się w najlepsze. Wieczorem 19 października 2011 r. funkcjonariusze CBŚ i celnicy zatrzymali w jednej ze szczecińskich restauracji ponad 100 osób uczestniczących w turnieju pokerowym. Na nic się nie zdały tłumaczenia, że to zamknięta impreza urodzinowa. Przedstawiciele kompetentnych organów spisali uczestników i oznajmili im, że grając w pokera, złamali prawo, co jest zagrożone stosowną karą. Informacja o szczecińskim sukcesie CBŚ i celników w walce z patologiami została odpowiednio nagłośniona w mediach. Było to tym łatwiejsze,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Walczy o tanie paliwo

Premier Francji ratuje portfele kierowców Ceny paliwa we Francji biły rekordy. Premier Jean-Marc Ayrault pośpieszył kierowcom z pomocą. Dzięki interwencji rządu ceny litra benzyny i oleju napędowego zostały obniżone o 4-6 centów. Socjaliści podczas kampanii wyborczej obiecywali zamrożenie cen paliw na trzy miesiące. Zwycięstwo odniósł François Hollande, który w maju wprowadził się do Pałacu Elizejskiego. Mianował szefem rządu burmistrza Nantes i przewodniczącego klubu Parti Socialiste w parlamencie, 62-letniego Ayraulta, który ma opinię

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Trochę prawdy w „Uważam Rze”

To warto odnotować. Cząstka prawdy o powstaniu warszawskim przebiła się nawet na łamy prawicowego „Uważam Rze”. Co prawda dopiero na ostatnią stronę. Ale dobre i to. Waldemar Łysiak przypomniał czarną stronę okupacji i to, że samo gestapo miało w Polsce 60 tys. konfidentów. A Abwehra? A inne niemieckie struktury? Niemcy wiedzieli więc o wybuchu powstania prawie wszystko. I, zdaniem Łysiaka, wręcz marzyli o tym, by wybuchło ono w Warszawie, a nie na rozległych terenach kontrolowanych przez partyzantów. Niemców nie zaskoczono i żadnego z głównych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Pierwsi w Modlinie i strzyżeniu

Firma Ryanair nie tylko jako pierwsza zainaugurowała działalność na podwarszawskim nowym lotnisku w Modlinie, ale zainicjowała też nowy zwyczaj na konferencjach prasowych. Zamiast dawać dziennikarzom długopisy czy pendrive’y, żąda opłat. Za informację prasową trzeba dać 1 zł, za zadanie pytania po polsku trzeba zapłacić 5 zł, a za zdjęcie szefa firmy – 10 zł. I słusznie. Dosyć tych darmowych obiadków, z których nic dla firmy nie wynika, a jeśli ktoś zapłaci, to będzie szanował to, co otrzyma. Przedsiębiorcy, uczcie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Nowe życie adiunkta KMU

Miał być wielkim politykiem. Mężem stanu. Kazimierz Michał Ujazdowski wiele razy zapowiadał sukcesy. Miały przyjść z kolejnymi partiami, które porzucał, zakładał i znowu do nich wracał. Nigdy nic z tego nie wychodziło. Szedł od klęski do klęski. I chyba mu się to skakanie po scenie znudziło. Postawił na stabilizację. Wrócił do Jarosława. Ale w Prawie i Sprawiedliwości też nie błyszczy. Jest, a jakby go nie było. Znalazł więc sobie dodatkowe zajęcia. Mało stresujące, ale dochodowe. Jako adiunkt na Uniwersytecie Łódzkim zarobił w ubiegłym roku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Jaka jest skala niekompetencji prokuratorów i sędziów?

Prof. Zbigniew Ćwiąkalski, b. minister sprawiedliwości Jak w każdym zawodzie są prokuratorzy i sędziowie wyróżniający się, średni i słabi. W końcu sędziów jest ponad 10 tys., a prokuratorów prawie 6,5 tys. Szczególnie na tych najniższych szczeblach (prokuratury i sądy rejonowe) obciążenie pracą jest bardzo duże. Problemem jest też zła organizacja pracy. Poprawa sytuacji wymaga zmian systemowych, np. wprowadzenia w sprawach karnych zasady kontradyktoryjności, gdzie prokurator byłby zmuszony do rzeczywistej aktywności w sądzie, rola

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Bezsilna władza i bezradni ludzie

Na tę lekcję uczniów nie zaprosiłbym do Sejmu. Chyba że po to, aby pokazać, czego w przyszłości nie wolno im robić. Bo czego mieliby się nauczyć od wybrańców narodu? Tego, że tak wielu polityków skorzystało z afery Amber Gold, by coś powiedzieć. Niestety, to coś, w wydaniu zarówno partii władzy, jak i partii opozycyjnych, było marnej jakości. Solidarnie pletli ci, którzy już dość długo rządzą, i ci, którzy chcą ich na stołkach zastąpić. Komu starczy cierpliwości, niech przejrzy pytania 170 posłów, jakie padły w debacie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Kryzys ponad granicami

Choć polskie media i politycy są zajęci głównie sobą i lokalnym, krajowym podwórkiem, pewne procesy zachodzą ponad granicami Polski i bez względu na czyjekolwiek poglądy poddają nas swoim wpływom. Kryzys, który staje się coraz bardziej namacalny (rosnące bezrobocie, wciąż malejąca sprzedaż mieszkań, coraz mniej chętnie brane i przyznawane kredyty w bankach), być może pierwszy raz w historii ludzkości pokazuje w takiej skali zupełną zależność ekonomiczną i polityczną w dzisiejszym świecie. „Potrzeba coraz szerszego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Bomba zegarowa pod ziemią

Gigantyczna erupcja superwulkanu może unicestwić cywilizację Wybuchy wulkanów kształtowały historię naszej planety i zmieniły bieg ewolucji. Niewiele brakowało, a unicestwiłyby rodzaj ludzki. Także dziś pod ziemią kryją się prawdziwe bomby zegarowe zagrażające światu. Erupcja olbrzyma takiego jak ten pod amerykańskim Parkiem Narodowym Yellowstone może zakończyć istnienie cywilizacji. Prof. Michael Rampino z New York University obliczył, że wybuch superwulkanu doprowadzi do równie ogromnych zniszczeń jak uderzenie asteroidy o średnicy 1,5 km, a zdarza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sport

Skopane nadzieje

Euro 2012 miało być początkiem rozkwitu polskiej piłki. Pierwsze kolejki ekstraklasy pokazały, że jest odwrotnie Dzwonek alarmowy rozległ się kilka tygodni temu. Wystarczyło spojrzeć na okno transferowe. Lech Poznań sprzedał największą gwiazdę ligi, Artjomsa Rudn¸evsa, za 3,5 mln euro i nawet nie ściągnął następcy. Legia Warszawa wsparła atak 34-letnim, dostępnym za darmo Markiem Saganowskim. Jeszcze dalej poszedł mistrz Polski, Śląsk Wrocław. Klub, który miał walczyć o Ligę Mistrzów,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.