Archiwum
Błogosławieństwo dla nacjonalistów
Chorwacki episkopat gloryfikuje zbrodniarzy wojennych Część Serbów wybijemy, część wygnamy, a resztę, która musi przyjąć religię katolicką, włączymy do narodu chorwackiego… Wszystkie nasze poczynania wynikają z wierności wobec religii i Kościoła katolickiego. Mile Budar, polityk chorwacki, członek rządu poglavnika Ante Pavelicia (1940-1945) 6 czerwca papież Franciszek przybył z jednodniową pielgrzymką do Sarajewa, gdzie na stadionie Koszevo odprawił mszę i spotkał się z kilkudziesięcioma tysiącami wiernych. Wcześniej ponad 20 intelektualistów katolickich
Wołyń – kocioł zbrodni
Rzeką coraz częściej spływały trupy i nikt się już w niej nie kąpał Kołki były kiedyś miasteczkiem na poły żydowskim; ponad połowę mieszkańców stanowili Żydzi i to oni tworzyli ten niepowtarzalny, lekko tajemniczy klimat. Rzemieślnicy i kupcy żydowscy w czarnych chałatach, chłopi ukraińscy w haftowanych koszulach i często jeszcze w łapciach z łyka, polscy urzędnicy, właściciele ziemscy prowadzący gospodarstwa, rolnicy. No właśnie: Polak prowadzący gospodarstwo to rolnik, a Ukrainiec to chłop, mużyk… Te trzy grupy żyły
Małe sceny podbijają miasta
Soho i Ochota proponują teatr przyjemny „inaczej” – tylko dla widza, który nie trawi banału W latach 90., w okresie gorących dyskusji o przyszłości teatru usiłującego sprostać nowym czasom, przekręciłem żartobliwie tytuł gazety Macieja Nowaka „Goniec Teatralny” na „Koniec Teatralny”. Miałem na myśli to (cytując wiersz Herberta), że koniec pewnej epoki jest zawsze początkiem nowej, a ta będzie wymagała od twórców nowych form – nie tyle estetycznych, ile organizacyjnych i finansowych. I znacznie się różniących od stabilnego państwowego
Życia trzymała się do końca
Filozofia, którą Teresa Torańska kierowała się w życiu, jest prosta – rzetelność, otwartość, życzliwość Teresa Torańska – dziennikarka, autorka książek, programów telewizyjnych i filmów dokumentalnych. Współpracowała z paryską „Kulturą”. Działała w Ruchu Stu. Była związana z „Gazetą Wyborczą” i „Newsweekiem”. Jej najważniejsze książki to zbiory wywiadów „Oni”, „My”, „Byli”, „Są”, „Jesteśmy. Rozstania ‘68”, „Śmierć spóźnia się o minutę”, „Smoleńsk”. Wielokrotnie nagradzana w kraju i za granicą, m.in. pierwsza laureatka nagrody im. Barbary N.
Chcemy być kolorowi
W Strefie Gazy toczy się normalne życie, które pokazujemy w naszych filmach Arab Nasser i Tarzan Nasser – (właśc. Ahmed i Mohamed Abu Nasser) reżyserzy, bliźniacy, urodzili się w Strefie Gazy w 1988 r., rok po zamknięciu ostatniego kina w tym regionie. O Nasserach zrobiło się głośno dzięki plakatom do fikcyjnych filmów hollywoodzkich, których tytuły pochodziły od nazw ofensyw Izraelczyków w Gazie. „Stopniowanie”, ich pełnometrażowy debiut reżyserski, był pokazywany na tegorocznym festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty. Kiedy
Lewica bez ziemi
Prawo i Sprawiedliwość gra na wrażliwości społecznej, a Platforma Obywatelska występuje w roli awangardy światopoglądowej. Zręcznie okradana z dwóch stron lewica nie bardzo wie, co robić Prof. Mikołaj Cześnik – dyrektor Instytutu Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS Cztery lata temu na Sojusz Lewicy Demokratycznej głosowało prawie 1,2 mln wyborców. Ośmioprocentowe poparcie dla tej partii uznano za katastrofę. Dziś zjednoczona lewica pewnie wzięłaby ten wynik w ciemno. Co się stało z wyborcami lewicy? – Przede wszystkim należałoby
Moralne upiory
Państwo polskie zbyt często traktuje swoich obywateli jako potencjalnych przestępców, których trzeba kontrolować, sprawdzać, karać – generalnie w relacjach między polskim państwem a obywatelem dominuje duża nieufność oraz atmosfera represji. To nie państwo służy obywatelom, ale obywatel ma służyć funkcjonariuszom państwa. Z kolei w sferze ekonomicznej to nie gospodarka zaspokaja potrzeby pracowników, ale pracownicy i społeczeństwo mają naginać się do potrzeb gospodarki. PKB nie daje dobrobytu społeczeństwu, ale to ogół ludzi ma się pocić, zaciskać pasa i wyrzekać się własnych
Bez przesady
Panuje atmosfera pogodnej modlitwy, uczestnictwa w jakimś sekretnym rytuale. Wszyscy, którym udało się zdobyć zaproszenia na bankiet, poruszają się powoli i cicho, jakby nie chcieli nikogo urazić. To najlepszy hotel w mieście – wokół lśnią szkło i czarny marmur. We wnękach stoją delikatnie podświetlone białe kwiaty. Nie wiem, czy jest bardziej jak w kaplicy, czy raczej jak w baśniowym burdelu, ale strach czegokolwiek dotykać. Winda zabiera maksymalnie 10 osób. Kursuje cicho jak balon. Na dachu jest









