215 dzieci, które zmienią Kanadę

215 dzieci, które zmienią Kanadę

TOPSHOT - Kamloops Indian Residential School survivor Evelyn Camille, 82, poses for a pictures next to a makeshift memorial at the former Kamloops Indian Residential School to honour the 215 children whose remains have been discovered buried near the facility, in Kamloops, British Columbia, Canada, on June 4, 2021. - Canadian Prime Minister Justin Trudeau on June 4 urged the Catholic Church to "take responsibility" and release records on indigenous residential schools under its direction, after the discovery of remains of 215 children in unmarked graves. (Photo by Cole Burston / AFP)

W szkołach z internatem nad dziećmi rdzennych mieszkańców znęcano się fizycznie, psychicznie i seksualnie Korespondencja z Kanady Kiedy przerażoną czterolatkę, siłą oderwaną od zrozpaczonej matki i rodziny, przywieziono do obcego, zimnego i cuchnącego stęchlizną gmachu szkoły, najpierw obcięto jej długie, czarne włosy, potem oblano śmierdzącymi płynami, które, jak się później dowiedziała, były dezynfekującymi chemikaliami, a później ubrane w czarne, długie szaty kobiety wyrwały z jej zaciśniętej rączki amulet, który matka wsunęła przy pożegnaniu do jej malutkiego mokasyna. Do czasu pierwszej menstruacji nazywano ją numer 11, a potem, aż do ukończenia szkoły – numer 39. Nikomu nie wolno było używać imienia, które kiedyś szeptała, usypiając ją w ramionach, mama. A potem było już tylko to, o czym nie chciała mówić przez długie lata. Ci, którzy byli pierwsi Żyli na tych ziemiach od co najmniej 12, a może nawet 15 tys. lat. Mimo że ich plemiona i społeczności różniły się, co jest zrozumiałe na tak ogromnym obszarze, jaki zajmuje dzisiejsza Kanada, łączyły je wielki szacunek dla natury, egalitarne i wspólnotowe wartości społeczne oraz głęboka duchowość. Wiele plemion wypracowało stabilne struktury polityczne, system sprawiedliwości, a także bogatą kulturę: sztukę, muzykę, taniec. Większość społeczności nie miała języka pisanego. Rdzenni mieszkańcy, podzieleni na sześć grup – cztery grupy tzw. Pierwszych Narodów (First Nations), czyli Indian, jak ich do niedawna nazywano, Inuitów, zwanych przedtem Eskimosami, i Metysów (potomków ludności rdzennej i białej) – należą do ok. 60 plemion (nations/tribes). Od połowy XVI w. ich dotychczasowe życie zaczęło się rozpadać, aż legło w gruzach. Pojawienie się białego człowieka, z jego chciwością i pogardą dla „dzikusów”, zaowocowało wyzyskiem, przemocą i nieznanymi chorobami, które do końca XIX w. wyniszczyły ok. 90% ludności rdzennej. Kolonizatorzy przejmowali ziemie, wymuszając traktaty czy porozumienia, które wodzowie podpisywali krzyżykami, niewiele rozumiejąc. Zamknięto ich w rezerwatach, niejednokrotnie przesiedlano, mimo że ich tożsamość opierała się na roli strażników ziem, gdzie żyli i gdzie spoczywali ich przodkowie. Biali chcieli jak najszybciej „załatwić kwestię indiańską”. Wiele poprzednich regulacji prawnych zastąpiono w 1876 r. Indian Act, ustawą, w której prawnie zapisano nierówność i niesprawiedliwość wobec tych, których ziemie zagrabiono, dając szerokie uprawnienia federalnemu ministerstwu ds. Indian (Department of Indian Affairs) i jego funkcjonariuszom. Architekci tej polityki precyzyjnie zaplanowali proces „cywilizowania” i asymilowania rdzennych mieszkańców. Aby uniknąć buntów i ataków, skupili się na dzieciach, wiedząc, że biorąc je niczym zakładników, pozbawią ich rodziny oręża do walki, a jednocześnie wychowają pokolenie oderwane od korzeni. Stworzono system tzw. residential schools, szkół z internatem, obowiązkowych dla dzieci rdzennej ludności Kanady. Był jeszcze mniej znany akt tego dramatu, tzw. Sixties Scoop – zorganizowana kampania usuwania rdzennych dzieci z ich domów, która rozpoczęła się w 1965 r. i trwała aż do lat 80. Tysiące dzieci zostało zabranych z domów, często bez zgody rodzin, umieszczonych w domach zastępczych i ostatecznie zaadoptowanych przez białe rodziny z Kanady i USA, a nawet z Nowej Zelandii. Te dzieci utraciły swoje imiona, języki i związki z kulturą. Wiele było maltretowanych. Od tego czasu prowincje Saskatchewan, Manitoba i Alberta przeprosiły za te działania i zobowiązały się do włączenia wiedzy o tym do programów szkolnych. Szkoły z internatem Celem szkół z internatem, finansowanych z budżetu federalnego, a prowadzonych przez księży i zakonnice, było „zabicie Indianina w dziecku”, religijne „nawrócenie”, wpojenie dzieciom, że ich kultura i język są powodem do wstydu. Rodzicom, którzy nie chcieli oddać dzieci, grożono więzieniem lub grzywnami. Aby uniknąć zabrania dzieci siłą do szkoły, rdzenne rodziny oddawały je do adopcji, szczególnie jeśli rodzice sami byli kiedyś uczniami takich placówek. Chociaż obowiązek uczęszczania do tych szkół zniesiono w 1948 r., urzędnicy państwowi nadal byli w stanie wpływać na to, aby trafiały do nich rdzenne dzieci. W 1945 r. uchwalono ustawę o zasiłkach rodzinnych – dzieci w wieku szkolnym musiały być zapisane do szkoły, aby rodziny kwalifikowały się do zapomogi. W szkołach dzieciom zakazano mówienia we własnych językach. Były zmuszane do niewolniczej pracy. Stosowano wobec nich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 27/2021

Kategorie: Świat