Wpisy od Krzysztof Teodor Toeplitz

Powrót na stronę główną
Felietony

Piekiełko

W ub. wtorek, 5 grudnia, w Teatrze Wielkim w Warszawie odbył się wieczór galowy, na którym z baletem Arama Chaczaturiana “Spartakus” wystąpił balet Teatru Bolszoj z Moskwy, jeden z najlepszych zespołów baletowych na świecie. Nie zamierzam tu, Boże uchowaj, pisać recenzji z tego zdumiewającego wieczoru, obawiam się zresztą, że przekroczyłoby to moje kompetencje. W całym tym wydarzeniu natomiast warto zwrócić uwagę na jeden szczegół, ten mianowicie, że ów Teatr Bolszoj sprowadziło do Polski i pokazało stołecznej publiczności przedsiębiorstwo Bartimpex,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Klasa?

Zgadzam się, że wielu rzeczy w naszej III Rzeczypospolitej mogę nie rozumieć. Mogę więc nie rozumieć, jakim prawem prezydent miasta Katowice zdejmuje i zakleja plakaty reklamujące pismo “Playboy”, skoro “Playboy “ jest legalny, plakaty są legalne i jedynym, kto działa tu nielegalnie, jest sam prezydent Katowic. Mogę nie rozumieć, jak można – o czym doniosła prasa – odebrać, decyzją sądu, emeryturę jakiejś wdowie, ponieważ jej mąż przed półwieczem pracował na podrzędnym stanowisku w Ministerstwie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Szok tok

Na wystawie “Naziści” aktor, Daniel Olbrychski, rzucił się z “szablą Kmicica” na podobiznę swoją, Jana Englerta i innych aktorów, których fotosy w mundurach niemieckich oficerów znalazły się na wystawie – i minister kultury przyznał mu rację. Ręce opadają. Daniel Olbrychski jest ostatnim egzemplarzem polskiego saskiego szlachetki, który rozwiązania wszystkich problemów, jakich nie rozumie, poszukuje w “bigosowaniu” szablą. Niedawno przecież zapowiedział, że “zbigosuje” rosyjskiego reżysera, Nikitę Michałkowa, ponieważ różni ich pogląd na historię Rosji. Olbrychskiego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Konflikt wartości

W przeddzień rocznicy 11 listopada rodzina marszałka Piłsudskiego odzyskała willę “Milusin” w Sulejówku, w której Piłsudski mieszkał i szykował zamach majowy. Aby uczcić w ten sposób rocznicę zakończenia I wojny światowej, która przyniosła Polsce niepodległość, usunięto z “Milusina” mieszczące się tam dotychczas przedszkole. Wiemy, że potomkowie Marszałka zamierzają w “Milusinie” urządzić muzeum Piłsudskiego. Nie wiemy, co zamierza się zrobić z usuniętym z “Milusina” przedszkolem. Za czasów PRL słyszało się komunikaty mówiące o tym, że aby uczcić święto

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Gaffa?

Z rozbawieniem obserwuję zamieszanie, jakie wywołała rzekoma gafa naszego negocjatora z Unią Europejską, ambasadora Kułakowskiego, który według niemieckiej edycji “Financial Times” miał powiedzieć, że Polska nie musi być koniecznie w Unii Europejskiej od 1 stycznia 2003 roku, lecz może tam być później, za to na dobrych, odpowiadających nam warunkach. Sam pan Kułakowski, oczywiście, przeczy, że powiedział coś podobnego, tłumaczy, że mówił po polsku, używając trybu warunkowego, który to tryb przerobiono mu po niemiecku na tryb oznajmiający, mówi też, że jego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pół żywa, pół martwa

Piszę ten felieton w dniu Święta Zmarłych, a więc wyborny to czas, aby pomówić o zjawisku pół martwym, a pół żywym, pół zwiędłym, a pół kwitnącym, takim, co “ciągle zdycha, a zdechnąć nie może” – jak pisał Gombrowicz o naszej Ojczyźnie jako całości. Tym zjawiskiem jest książka. Dla statystycznego Polaka książka już zdechła, ponad połowa statystycznych Polaków przez cały rok nie miała książki w ręku, spora jest też część takich, co wprawdzie książkę w ręku mieli,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Syndrom Gołoty

KUCHNIA POLSKA Jedyną osobą w Polsce, która absolutnie nie ulega syndromowi Gołoty, jest Marian Krzaklewski: tamtego sekundanci błagali, aby walczył, a on rwie się do bitki.   Dziwny przebieg pojedynku bokserskiego Tyson-Gołota część moich znajomych skłonna jest przypisać gwałtownemu skokowi współczynnika inteligencji u polskiego pięściarza. Otóż, ich zda­niem, Gołota nagle pojął, że to, co się dzieje, prowadzi bądź to do okaleczenia go lub pozbawienia życia, bądź też do tego, że będzie musiał pobić człowieka, do którego nie żywi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Referendum czy buchalter

KUCHNIA POLSKA Może jestem nadmiernym optymistą, ale projekt referendum prywatyzacyjnego uważam za pierwszy bodaj poważny głos lewicy, dotyczący jej wizji ustroju społecznego Polski, odmiennej niż ta, która patronowała pierwszemu dziesięcioleciu III RP. Trzy stronnictwa, SLD, Unia Pracy i PSL, wystąpiły z inicjatywą referendum w sprawie prywatyzacji i reprywatyzacji. Przeciwnicy te­go pomysłu twierdzą, że jest to chwyt przedwyborczy, co ma rzeko­mo ów pomysł kompromitować. Nic bardziej błędnego, a to z dwóch co najmniej powodów. Po pierwsze więc, jeśli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

O sobie

KUCHNIA POLSKA W wyborach parlamentarnych byłoby ogromnym błędem przejęcie postawy niezmąconego optymizmu i nieostrzeganie przed nadchodzącymi kryzysami. W niespełna dziesięć dni od wyborów prezydenckich zanalizowa­no już prawie wszystko, co społeczeństwo polskie poprzez akt gło­sowania chciało powiedzieć o ubiegających się o ten urząd kandy­datach. Warto jednak zastanowić się przez chwilę, co przy tej oka­zji powiedziało samo o sobie. Ta druga opinia właśnie wydaje mi się bardziej pouczająca, a czasem bardziej zaskakująca niż ta pierw­sza. Miażdżącą przewagę Aleksandra

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pejzaż, który zostanie

Kiedy ten felieton ukaże się drukiem, będzie już po wyborczej niedzieli, 8 października, a więc rozstrzygną się pytania, które zajmują nas obecnie. A więc będzie, czy nie będzie drugiej tury? A jeśli będzie, to kto w niej stanie się rywalem Aleksandra Kwaśniewskiego, skoro Marianowi Krzaklewskiemu nawet najbardziej dramatyczne “rzuty na taśmę” nie przysparzają głosów także wówczas, gdy odbierają je jego przeciwnikowi? Wszystko to w poniedziałek będziemy mieli już z głowy, chociaż oficjalne wyniki poznamy dopiero za kilka dni.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.