Wpisy od Robert Walenciak

Powrót na stronę główną
Kraj

Zabrać posłom, dać prokuratorom?

Gdyby nie immunitet, Jarosław Kaczyński trafiłby do aresztu za ujawnienie tajnej instrukcji UOP Zgodziłbym się na zniesienie immunitetu poselskiego, gdybyśmy mieli standardy brytyjskie – mówi prof. Stanisław Gebethner. – Posłanka Ostrowska nie jest z mojej bajki, ale przykład jej sprawy oraz przykłady ostatnich miesięcy pokazują, że nie należy zmieniać konstytucji w tej sprawie. To nie jest opinia odosobniona, przeciwnie, coraz bardziej powszechna. Jeżeli jeszcze kilkanaście miesięcy temu najpoważniejsi ludzie mówili o konieczności ograniczenia immunitetu poselskiego, zgorszeni tym,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Na szczęście ludzie nie słuchają polityków

Ludzie są wzywani na przesłuchania albo aresztowani i mówi się im: jak powiesz coś na Majchrowskiego, to cię wypuścimy! Prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa – Ma pan podsłuch w gabinecie? Tutaj? – Nie sprawdzałem. Ale niektórzy twierdzą, że i w gabinecie, i na telefonach… To są takie opowieści, które ludzie mi przynoszą. Natomiast pewności żadnej nie mam. – Rozumiem, że sprawa z czasów kampanii samorządowej, w której poległ gen. Rapacki za to, że nie chciał panu założyć podsłuchu, już się zakończyła. A teraz ma pan nową „przygodę”, związaną z prokuratorem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Gorsza część polskiej duszy

Z Tomaszem Lisem rozmawiają Jan Ordyński i Robert Walenciak O braciach Kaczyńskich, kłopotach z Kwaśniewskim, czystkach w Polskim Radiu… – Kogo dzisiaj obraził premier Kaczyński? – Dzisiaj chyba nikogo, ale ma jeszcze parę godzin… Natomiast w tym miesiącu udało mu się obrazić kilkunastu członków Trybunału, udało mu się obrazić szwagierkę, a więc i poniekąd swojego brata. Przedstawił też nową koncepcję prawną, okazało się, że odzyskany Trybunał nie jest jeszcze do końca odzyskany. – Sędziowie, którzy przyszli z jego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Powrót Kwaśniewskiego, upadek Oleksego

„Taśmy Oleksego” otworzyły przed Sojuszem szansę na ostateczne oczyszczenie się z ludzi, którzy ciągną SLD w dół Ważne wydarzenia wieszczą niecodzienne oznaki. O tym, że Aleksander Kwaśniewski zamierza wrócić do polityki, szeptano przynajmniej od kilku tygodni. Z każdym dniem coraz głośniej. Potem mieliśmy serię dziwnych przecieków do pism zaprzyjaźnionych z PiS. To te oznaki. Najpierw dowiedzieliśmy się, że Marek Dochnal, przebywający w areszcie lobbysta, mówi, że Kwaśniewski ma tajne konta w Szwajcarii. O tych kontach Dochnal mówił już dwa lata

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Trybunał Stanu mają jak w banku

Upolitycznienie prokuratury jest dziś w Polsce na poziomie co najmniej takim jak w PRL, oczywiście po roku 1956 Z prof. Janem Widackim rozmawia Robert Walenciak – Czy IV RP to jeszcze państwo prawa, czy już nie? – Państwo prawa jest wtedy, kiedy prawo ma prymat nad polityką, a nie polityka nad prawem i instytucjami, które je wykonują. U nas, niestety, polityka ma już prymat nad prawem i w tym momencie kończy się państwo prawa. Ostatnim bastionem jest jeszcze Trybunał Konstytucyjny i sądy. – A co takiego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Obywatelski ruch nieposłuszeństwa

Wykształciuchy mówią NIE Widmo krąży po Polsce, widmo obywatelskiego nieposłuszeństwa. Protest przeciwko nowej ustawie lustracyjnej – umówmy się: w gruncie rzeczy dość delikatny, taki wykształciuchowaty – władza odebrała niczym bunt w Kronsztadzie. Przeciwko grupie dziennikarzy, którzy oświadczyli, że nie wypełnią deklaracji lustracyjnych, wytoczono działa. Opluto ich w przychylnych rządowi mediach, politycy PiS grożą niepokornym konsekwencjami. To niemądra reakcja – bo do „buntowników” dołączają inni. Z każdym dniem rośnie również ferment na wyższych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Obywatel mówi nie

Drobna sprawa, sprzeciw wobec oświadczenia lustracyjnego, jednoczy „wykształciuchów” i ośmiesza władzę Pierwsza była Ewa Milewicz z „Gazety Wyborczej”. Ogłosiła publicznie, że nie złoży oświadczenia lustracyjnego. „Nie złożę, bo nie chcę się tłumaczyć z tego, co robiłam w PRL”, napisała. Swą deklaracją poruszyła jakąś ważną strunę. Szybko okazało się, że nie jest sama. „Nie wypełnię oświadczenia, bo – przede wszystkim – nie podoba mi się państwo, które kwestionuje zasadę domniemania niewinności – oświadczył Wojciech Mazowiecki z 'Przekroju’. –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Stanęłam Kaczyńskim na drodze

Tak naprawdę PiS nie chodzi o żadne prawo, tylko marzy mu się odbicie tego przyczółka – Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy – Co pani zrobiła tym Kaczyńskim, że tak na panią polują? – Co zrobiłam? Chyba to, że jestem… – To znaczy? – Stanęłam na drodze do pełni władzy w Warszawie. PiS bój o stolicę potraktowało bardzo ambicjonalnie. Gdy więc wygrałam, ambicja została urażona. – I teraz nadarzyła się okazja rewanżu… Z tym spóźnionym oświadczeniem majątkowym męża. – No tak, zdarzył

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Trybunały hamują Kaczyńskich

Minister Ziobro powiedział, co powiedział… Mógł to zrobić pod wpływem emocji, natomiast w żaden sposób go to nie usprawiedliwia Marek Antoni Nowicki, prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka – Jak pan się czuł, gdy widział pan w telewizji kardiochirurga Mirosława G. zakutego w kajdanki, w obstawie policjantów w kominiarkach, prowadzonego przez szpitalny korytarz na oczach pacjentów? – Czułem się źle. To nie jest pierwsza historia, kiedy na użytek większej atrakcyjności wydarzenia – bo domyślam się, że o to chodziło – pokazuje się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Jak psuje się władza

Grozi nam zalew psychopatów. Jak patrzę na wiele twarzy na szczytach władzy, to widzę ludzi, w których negatywne emocje, nienawiść górują nad rozumem! Teresa Torańska, dziennikarka i pisarka – Po co pani rozmawia z ludźmi, którzy kiedyś, w czasach PRL-u, byli na szczycie, ale już odeszli z polityki, politycznie nic nie znaczą? Po to, żeby wspominać stare czasy? – Nie chodzi mi o wspominanie starych czasów… To coś innego – z tych starych czasów zostało w nas szalenie dużo obyczaju, mechanizmów, które rządzą polityką.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.