Nie bójmy się wyższej płacy minimalnej!

Nie bójmy się wyższej płacy minimalnej!

Rząd proponuje, aby wynagrodzenie minimalne w przyszłym roku wzrosło o 4%. Tak niskiego wzrostu nie było od 2010 r. Rząd zaproponował, aby płaca minimalna w przyszłym roku wynosiła 2080 zł, czyli zaledwie 80 zł więcej niż w roku bieżącym. Po zeszłorocznym podniesieniu minimalnego wynagrodzenia o 150 zł myśleliśmy, że nowa władza bardziej niż poprzednia dba o wzrost płac. Niestety, wiele wskazuje na to, że PiS kontynuuje podejście poprzedników z koalicji PO-PSL. Rada Ministrów proponuje, aby minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku wzrosło o 4%. Tak niskiego wzrostu nie było od 2010 r., gdy ekipa Donalda Tuska podniosła najniższe płace o 3,2%! Rok później było to już 5,2%, w 2012 r. aż 8,2%, w kolejnych latach 6,7%, 5,0%, 4,2%, 5,7% i wreszcie w roku bieżącym 8,1%. Innymi słowy, nawet liberalny rząd PO-PSL oferował nam więcej niż „solidarna” ekipa Beaty Szydło! Trudno zrozumieć takie podejście władz, zwłaszcza biorąc pod uwagę dobrą kondycję polskiej gospodarki. Stopa bezrobocia spadła poniżej 8%, wzrost gospodarczy przekracza 4%, zwiększają się zyski przedsiębiorstw, wydajność pracy, produkcja i konsumpcja. Ta sytuacja pozwala na znaczące podniesienie płacy minimalnej. Pracodawcy chcą, aby płaca minimalna wzrosła o zaledwie 50 zł, czyli proponują jeszcze mniej niż rząd. Podobnie jak w ubiegłych latach przytaczają argument, że wzrost płacy minimalnej doprowadzi do wzrostu bezrobocia. Tymczasem nie ma to żadnego uzasadnienia empirycznego. Po podniesieniu płacy minimalnej w bieżącym roku o 150 zł w ciągu zaledwie czterech miesięcy stopa bezrobocia spadła z 8,6% do 7,7%. Bezrobocie zmniejszało się także w latach 2012-2016 przy wzroście wynagrodzenia minimalnego o ponad 5% rocznie. Wprowadzenie stawki godzinowej też nie spowodowało wzrostu bezrobocia. Również dane międzynarodowe potwierdzają, że nie ma korelacji między płacą minimalną a bezrobociem. Najwyższa płaca minimalna jest w krajach najbardziej rozwiniętych, które zarazem mają najwyższe wskaźniki zatrudnienia. Wysoką płacę minimalną w stosunku do średniej mają Holandia czy Luksemburg, gdzie stopa bezrobocia jest niska. Nasi zachodni sąsiedzi, Niemcy, w tym roku podnieśli płacę minimalną do 8,84 euro, czyli prawie 40 zł, a stopa bezrobocia jest u nich najniższa w Unii. Z drugiej strony niska płaca minimalna utrzymuje się w Hiszpanii, gdzie bezrobocie należy do najwyższych. Trudno nam więc zrozumieć argument, że Polski nie stać na wyższe wynagrodzenie minimalne, a bez zmiany podejścia władz do polityki płacowej nie dogonimy krajów zachodnich nawet w ciągu 100 lat! Wynagrodzenia w Polsce są wciąż niskie i zajmujemy jedno z ostatnich miejsc w UE pod względem udziału płac w PKB. W ostatnich latach władze nie wdrażały rozwiązań mających na celu wzrost pensji pracowników. Płace w budżetówce od lat stoją w miejscu, układy zbiorowe praktycznie nie istnieją, przez wiele lat setki tysięcy pracowników zarabiały poniżej ustawowo określonej płacy minimalnej. W tym kontekście niewątpliwym sukcesem było wdrożenie minimalnej płacy godzinowej, co OPZZ proponowało już ponad cztery lata temu. Niestety, na przyszły rok rząd proponuje również bardzo niski wzrost minimalnej godzinówki – zaledwie o 50 gr. Wynagrodzenia wielu polskich pracowników wciąż nie pozwalają na zaspokojenie nawet podstawowych potrzeb. Płaca minimalna w naszym kraju nadal należy do najniższych w UE – 2000 zł brutto to niecałe 1500 zł netto. Na dodatek polscy pracownicy są w Unii jednymi z najdłużej pracujących, a według danych Państwowej Inspekcji Pracy wiele firm nie płaci za nadgodziny. W tym kontekście jeszcze ważniejszy staje się postulat OPZZ, aby płaca minimalna w przyszłym roku została ustanowiona co najmniej na poziomie 50% średniego wynagrodzenia. Takie są też rekomendacje związków zawodowych w innych krajach Unii oraz zalecenia Międzynarodowej Organizacji Pracy. Uwzględniając przewidywany wzrost średniej płacy na przyszły rok, 50% to ok. 2220 zł brutto. I właśnie tyle proponujemy. W rozmowach w Radzie Dialogu Społecznego będziemy przekonywać stronę rządową i pracodawców, aby wyszli naprzeciw naszym oczekiwaniom. Liczymy też na wsparcie innych organizacji związkowych. Naszym zdaniem związki zawodowe powinny walczyć głównie o godną pracę, a nie o bliskie relacje z władzą. Znaczne podniesienie płacy minimalnej byłoby korzystne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 26/2017

Kategorie: Przegląd związkowy