Felietony

Powrót na stronę główną
Felietony

Moralność

Niektórzy ludzie powiadają, że z moralnością jest jak z cnotą – nie można jej mieć i nie mieć w zależności od potrzeb. Tak by się wydawało, ale kiedy przyjrzymy się dokładniej naszej polityce, to wygląda na to, że jednak można mieć i nie mieć. Koronnym dowodem na to jest sojusz Sojuszu Lewicy z kołem poselskim Romana Jagielińskiego, o którym to kole poseł Jerzy Dziewulski, używając barwnych słów, powiedział, że jest jak odkurzacz – wciąga śmieci. I rzeczywiście, zlepek ludzi tam się znajdujących przypomina sejmik

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Ostatni dzwonek

Najwyższy czas! – można by powiedzieć, obserwując relacjonowane przez media ruchy i działania podejmowane przez rząd i kierownictwo SLD w celu ratowania sytuacji, która ani rządowi, ani SLD nie rokuje niczego dobrego. Wiadomo, że gdyby wybory odbyły się dzisiaj, obecny układ nie utrzymałby się przy władzy, a utrata władzy może skazać opcję polityczną reprezentowaną przez SLD na długie lata politycznego niebytu. Toteż nie można się dziwić ani nerwowym ruchom w rodzaju wymiany przewodniczącego klubu parlamentarnego SLD,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Karnawał

Bruksela na trzy miesiące przed naszym wejściem do Unii alarmuje, że w Polsce „zapanowała beztroska i luz”. Odłogiem leży kilka ustaw, a najgroźniej ma się sprawa z ustawą o zamówieniach publicznych, której brak nie pozwala uruchomić unijnych pomocy strukturalnych między innymi na budowę dróg tak potrzebnych wicepremierowi Polowi i na walkę z bezrobociem, które doskwiera prawie wszystkim. Nasi powiadają, żeby się tym nie przejmować, ponieważ wejdzie ona w marcu albo w kwietniu, czyli ktoś u nas dalej myśli starym wypróbowanym sposobem: my wam przedłożymy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kosmiczny gułag

Wielkie dzieła naszej epoki, jak na przykład zdobycie Księżyca przez Amerykanów, miały swój początek w rywalizacji politycznej. Prezydent Kennedy skierował Apolla na Księżyc jako pierwszy, ponieważ Amerykanów użądliło wejście w kosmos czerwonych sowieckich sputników. Ostatnim czasem prezydent Bush, który trochę się nacierpiał od krytyków jego antyirackiej wyprawy, postanowił sobie poprawić wiekopomnie szanse na drugą kadencję. W tym celu, wspomniawszy brawurowe posunięcie Kennedy’ego, zdecydował się swego poprzednika przelicytować. Według buńczucznych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Rewizjonizm literacki

W Giełdzie „Przeglądu” ogłoszono spadek akcji pisarza Stefana Chwina. Napisano, że Chwin „obsmarował kilku najwybitniejszych nieżyjących kolegów pisarzy, m.in. Herlinga-Grudzińskiego, Szczypiorskiego, Andrzejewskiego i Brandysa”. Postanowiłem sprawdzić, czy „obsmarował”, i rozważyć, czy nie miał racji. Stefan Chwin nie jest powieściopisarzem, dla którego zarywałbym noce (dla literatury fabularnej w ogóle nie zarywam), ale wśród literatów ma ugruntowaną pozycję i jego wypowiedzi się liczą. Przytoczył on skrócone wersje obelg, jakie Herling-Grudziński miotał przeciw krajowym pisarzom. Andrzejewski – „trudno znaleźć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Stan umysłu

Pewna moja znajoma, osoba światowa, powiedziała mi niedawno, że jako kobieta lewicowa nie waha się zakładać futra z norek na dżinsy, podczas gdy prawicowe kołtunki utrzymują, że pod norkami może być tylko suknia lub kostium. Przyjąłem tę deklarację z głęboką ulgą, nareszcie bowiem zarysowała się jakaś czytelna linia podziału pomiędzy lewicą a prawicą, szczególnie wśród elit politycznych i kół rządzących. Pozostałe bowiem linie pomiędzy tymi dwoma postawami uległy już kompletnemu zatarciu, a same pojęcia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Słownik fra-zoo-logiczny (cd.)

EUROPA DWÓCH PRĘDKOŚCI – symboliczny wizerunek Unii Europejskiej wyobrażony w postaci samochodu o dwóch kierownicach i dwóch licznikach. Przy jednej kierownicy siedzi kanclerz Schröder, jadący z prędkością 140 km na godz., przy drugiej premier Miller wyciągający w porywach 40 na godzinę. Ponieważ trudno sobie wyobrazić jazdę takim samochodem, odwołano się do trafniejszej metafory, jaką jest twarde jądro. TWARDE JĄDRO – grupa krajów wiodących w Unii Europejskiej, do której my nie możemy aspirować z powodu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

U nóg łóżka

Wygląda na to, że dziennikarze większości gazet uparli się i postanowili śledzić Sojusz Lewicy do ostatniego żywego działacza. Łażą za Huszczą i liczą mu gości, tropią bezustannie Skórkę, który chodził do Sejmu, nie wchodząc, bo go szef klubu znał bliżej, nie znając, czają się za Sokołowską lub czasopismami, a nawet i etyką, teraz dopadli działaczy z Bydgoszczy, którzy przejedli i przepili klub sportowy i jedyną wartościową rzeczą, jaką uczynili, było podarowanie panu premierowi zegarka za trzy tysiące sześćset złotych, bo teraz, kiedy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

O ludziach dobrych…

Sporo czasu spędzam ostatnio w szpitalach, wśród chorych ludzi, cokolwiek starszawych – takich jak ja. Co wydaje mi się charakterystyczne? Tutaj słychać najmniej narzekania na służbę zdrowia. Panuje raczej i częściej podziw dla umiejętności zawodowych tych, co nas leczą. Na dodatek do mego zdziwienia leżę teraz w Klinice Urologicznej Akademii Medycznej w Łodzi, mieszczącej się na terenie szpitala im. Kopernika. Skromnie tu, nawet może biednie. Stare wszystko, podniszczone – ale atmosfera wspaniała. Nie wiem,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Szambo narodowe

Mieszkam w miejscowości, do której nie dotarł jeszcze wynalazek kanalizacji i potrzeby asenizacyjne mieszkańców załatwiają szamba i opróżniający je szambiarze. Nie można mieć wątpliwości co do społecznego pożytku i doniosłości ich pracy. Faktem jest jednak, że kiedy szambiarz przystępuje do swego dzieła na jakiejkolwiek posesji, wokół, co najmniej w promieniu kilometra, roznosi się zapach nasuwający mieszkańcom myśl o wyprowadzeniu się jednak z sympatycznej skądinąd miejscowości. Jest to dylemat, który dotyczy obecnie naszej ojczyzny. Promotorzy afer prasowych, których nie brakowało w roku ubiegłym, a i obecnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.