Tomasz Jastrun
Czy tylko głupi byliśmy?
W książce eseju „Byliśmy głupi” Marcin Król pisze o błędach wielkiego przełomu roku 1989 i lat późniejszych, błędach popełnionych przez intelektualistów, polityków, ekspertów, grupę decydującą o ówczesnych losach kraju. Też przez siebie samego. To zaleta książki, że autor
Referendum i referendum
Niewiele brakowało, a nie poszedłbym na referendum przez zagapienie się. W ostatniej chwili przypomniałem sobie o nim i nie poszedłem świadomie. Referenbum – tak nazwał to głosowanie mój pięcioletni synek i świetnie to pasuje do tego, co się wydarzyło. Żal mi Bronisława Komorowskiego – niefortunna, paniczna
Najazd znajomych i nieznajomych
Już widać, że nie sprawdza się taktyka pani premier: jestem słabą kobietą, wrażliwą, czasami trzęsą mi się ręce, mogę nawet się popłakać. Prezydent nadal jej nie dostrzega. Czy naród polski wzruszy się i będzie po jej stronie?
Niezwykły Pan Turner
Już wrzesień na karku, dni nagle się kurczą, wieczorami pachnie jesienią, a my zaczynamy sobie uświadamiać, że przejęcie pełnej władzy przez prawicę nie jest złym snem, ale realną możliwością. Jeśli ktoś miał nadzieję, że prezydent Duda uniezależni się
Naród krzepnie
Bezbolesny powrót z wakacji autostradami. One tak porządkują krajobraz wokół, że nie wiadomo, przez jaki kraj się jedzie. To, co w Polsce nadal wygląda fatalnie – i tak będzie jeszcze długo – to podmiejska zabudowa. Choćby przedpola Trójmiasta – chaos,
Małe duże zmiany
Na kaszubskiej wsi, gdzie spędzamy gorący czas, nasz gospodarz w rozpaczy: „Panie Tomku, pisiory do mnie przyjechały i oglądają zaprzysiężenie Dudy. Co ja mam robić, to przecież są goście”. Ja sam tylko w „Faktach” widziałem fragmenty uroczystości, zerkając jednym okiem i z ukosa.
Polska w ruinie i na kolanach
Podróż samochodem z Warszawy na Wybrzeże prawie bezbolesna, jedzie się już autostradami. Za szybą Polska na kolanach i w ruinie, ale wkrótce Duda i PiS ją podniosą. Określenie „Polska w ruinie” powinno przejść do dziejów głupoty polskiej. Każdy, kogo pytam o wrażenia
Polskie rozmowy
Sąsiedzi zaprosili nas na kolację. Mamy do nich kilka metrów, ale lunął taki deszcz, że trzeba było jechać samochodem. Był alkohol i potem moralny dramat, czy wracać samochodem. I kto ma prowadzić te kilka metrów. A może go pchnąć? Za ciężki. Gdybym był
Dawne i nowe mapy
Pisałem ostatnio o świecie Facebooka i internetu, ale nie napisałem tego, co najważniejsze: ludzie po pięćdziesiątce, trochę młodsi ode mnie i dowolnie starsi, stają się po prostu imigrantami w nowym wspaniałym świecie. Nie znają w pełni języka, który ich otacza, ani nowych
Polska nieznana
Luksus podróży z Warszawy do Wrocławia pociągiem Pendolino. Nareszcie czyste toalety, a wydawało się to niemożliwe do osiągnięcia w polskich wagonach. I doprawdy nie wiadomo, czy to nasze narodowe niechlujstwo, czy jakiś defekt PKP. Przecież polskie stacjonarne wychodki zaczęły marsz do Europy