Reportaż

Powrót na stronę główną
Reportaż

Panna młoda z szablą w dłoni

Moda na plenerowe wideofilmy z wesel Na zdjęciu zachód słońca nad niewielkim stawem, przed nim, na pierwszym planie państwo młodzi – ona w welonie i białej sukni do ziemi, on w galowym mundurze oficerskim. W dłoniach trzymają szable, których ostrza krzyżują się – jak w pojedynku. – Co to jest? – pytam Roberta Panasewicza, z wykształcenia technika budowlanego, w zawodzie „wideofilmowanie” od dziesięciu lat. – Jak to co? Fragment filmu ze ślubu. Pojechaliśmy w plener, był ładny zachód słońca, były szable, no to wyszła

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

My z Jedwabnego

Radni nie wybaczyli burmistrzowi i przewodniczącemu Rady Miasta kajania się przed Żydami Krzysztof Godlewski mieszka w Jedwabnem od kilkudziesięciu lat. Przyjechał tu z rodzicami jako dziecko. Burmistrzem miasta jest już trzecią kadencję. – Pamiętam, że kiedyś rodzice podczas rozmowy z sąsiadką wyprosili mnie z pokoju. Miałem wtedy chyba 12 lat, a w tym wieku wszystkie tajemnice dorosłych budzą ogromne zainteresowanie. Dziś wiem, że rozmawiali o losie Żydów z Jedwabnego. Z tego, co zdołałem usłyszeć, dowiedziałem się, że wszyscy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Samoobrona nas rozumie

Wybrali posłankę z Samoobrony, bo tak jak oni śpiewała: „Nie rzucim ziemi, skąd nasz dług” W Boratynie najpierw niby wszyscy byli zgodni dać głos na PSL, ale Ludwik Staszko, choć wiekiem najstarszy, pamięć ma dobrą, więc przypomniał, że cena świniny ze 1,84 na 4,55 zł skoczyła nie dzięki Kalinowskiemu, tylko Lepperowi, który organizował blokady i nie kto inny jak szef Samoobrony prawie dziesięć lat temu ukuł hasło: „Nie rzucim ziemi, skąd nasz dług” i pociągnął chłopów na Warszawę, gdzie rzucali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Viacreme dla Polki

Jak zarobiłem, rozprowadzając viagrę dla pań wśród Polonii Korespondencja z Chicago O viacreme zrobiło się głośno na początku sierpnia. Po furorze, którą zrobiła viagra dla panów, przyszedł czas na viacreme, cudowny środek dla pań. Amerykańskie media bębniły o nim niemal na okrągło. Jasne więc było, że niebawem wiadomość o cudownym środku na orgazm obiegnie również media polonijne. Tak też się stało. Pewnego dnia spotkałem A., człowieka, który – jak twierdził – jest pierwszym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Czołem, pani lotnik

Nie wróżono im karier lotniczych, raczej szybkie zamążpójście Standard jest zwykle następujący: fascynacja powieściami Meissnera, żmudne ślęczenie nad pierwszymi modelami papierowych latawców i plastikowych samolotów, profesjonalna modelarnia, wreszcie wymarzone, choć obecnie bardzo drogie szkolenie szybowcowe i samolotowe w aeroklubie. Pierwszy samodzielny lot: cisza w radiu, nikt nie podpowiada czynności do wykonania, „laszowanie” – najwyższa nagroda za ten wyczyn. Mrzonka, marzenie, plan: latać, choćby na. drzwiach od hangaru. Nina Parafianowicz była już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Wyklęci z ulicy Heroldów

W barakach pod warszawską hutą koczuje 30 rodzin. Dla Zarządu są spadkiem po państwowej firmie, dla gminy nie istnieją Wybuchł pożar. Ocaleli, ale odcięto im prąd. W wilgotnych, norowatych barakach już się prawie nie da żyć. Do swoich klitek dochodzą po gąbczastych, zapadających się korytarzach. Wszystko zardzewiałe, śmierdzące. W pokoikach czysto. Przyjechali z całej Polski, parę osób jest tutejszych. Dowiedzieli się, że pod warszawską hutą są bezpańskie baraki. Mieszkają bez meldunku, nie płacili za prąd i wodę. Chcą pracować, żyć,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Siła ocalonych

Zwyciężyli nowotwór krwi. Pomogła im medycyna i własny upór Dagmara Janduła, lat 29, mieszka w Łodzi. Absolwentka prawa i administracji, UŁ, obrona pracy magisterskiej na Uniwersytecie Wrocławskim została odłożona z powodu choroby. Przeszczepu dokonano w październiku 2000 r. Mąż Krzysztof, kolega z liceum, prowadzi solarium. Adam Gromadowski, 33-latek z Warszawy, po studiach politechnicznych. Przeszczepu dokonano w listopadzie 2000 roku. Żona Emilia pracuje w Fundacji Wspólna Droga. Szymon Grabowski, 29-latek, po przeszczepie (lipiec 1999 r.) wyjechał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Tango w rytmie brajla

Choć stracili wzrok, wczuwają się w muzykę z gracją zawodowych tancerzy – Serdecznie witam wszystkich na kursie tańca. A teraz opowiem wam, jak wygląda sala, w której się znajdujemy. To najpiękniejsze pomieszczenie w zamku, o wymiarach 13 na 13 metrów. Ściany są wykonane z marmuru, tak samo podłoga. Po lewej stronie od nas znajdują się stoły z sześciopunktem Braille’a, na którym będziemy się uczyć kroków. Po prawej jest parkiet, na którym teraz siedzicie. Jesteśmy vis a vis kominka. Zapraszam do oglądania – mówi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

TOPR w akcji

Każdy dzwonek telefonu może oznaczać wymarsz, by ratować ludzi Zbliżał się wieczór, gdy nad górami rozpętała się burza. Dyżurujący przy śmigłowcu pilot Wojciech Wiejak i ratownicy TOPR: Roman Szatkowski oraz Robert Kidoń dostają polecenie startu. Zabierają na pokład jeszcze dwóch kolegów. Wciąż pada, wieje i grzmi. Desantują się tuż przy oczekujących na pomoc turystach, po południowej stronie Giewontu. Mężczyzna jest poparzony i zakrwawiony. Ma poranione nogi i uraz klatki piersiowej. Odrzuciło go w bok

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Tajemnica jasnowidza

Choć Krzysztof Jackowski pomógł odszukać już wiele zaginionych zwłok, nie dorobił się na swoich wizjach Po Pershingu została mu kurtka, którą schował tu po ostatnim spotkaniu. Przyjeżdżał co tydzień. Tego wieczoru, wychodząc, powiedział: „Niech zostanie u ciebie. Będę miał po co wracać”. Następnego dnia zginął. Po Gołocie zostało rozczarowanie, po Lepperze tęskne spojrzenie, gdy podsuwał zdjęcie z pytaniem „A ta kobieta?”, po politykach – złość, że go nie słuchają. Po rodzicach zaginionych dzieci, którym mówi „co łaska”, zostaje mu około 20 zł. Piotr Żak dziękował

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.