Moralnie nie do przyjęcia!

Moralnie nie do przyjęcia!

To, co zrobił wojewoda Radziwiłł, to nie cenzura. To przemoc władzy Pan wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, o książęcym rodowodzie, ale mentalności barchanowego drobnomieszczanina, jest z wykształcenia lekarzem, specjalistą medycyny rodzinnej. Zapewne jest tatusiem, mam nadzieję własnych dzieci, które chyba przyszły na świat z jego udziałem. I tatuś tak bardzo przestraszył się waginy?! Prawdopodobnie nigdy jej nie widział, przy zgaszonym świetle i pod kołdrą. I rzeźba waginy, którą zobaczył w teatrze, mogła być dla pana wojewody szokiem. I to powinien być tylko jego problem. Niestety, ma on władzę, za dużą jak na jego barchanową głowę. I tę za dużą władzę wykorzystuje, bo bardzo się stara, aby odebrać teatr utalentowanej artystce, która wygrała konkurs na dyrektorkę. To skandal. Jest kobietą, nieskromną, i nie robi z tego tajemnicy, a nawet to demonstruje. Ma chyba, panie Wojewodo, prawo do wolności artystycznej wypowiedzi w tej sprawie? Co ma do tego pana poczucie moralności?! To, że ma pan chwilowo władzę, naprawdę nie ma znaczenia dla rozwoju świata. Artyści, panie Wojewodo, rozwijają myśl ludzką i oni zostają w historii i sztuce świata. Nie ma pan po co z nimi wojować, bo tylko się pan spoci i roztoczy nieprzyjemny zapach. Już jest nieprzyjemnie. Teatr nie może pracować spokojnie z zawieszoną dyrekcją. To nie jest żadna cenzura, jak się powszechnie o tym zdarzeniu mówi. Cenzura była w PRL-u. To, co pan zrobił, jest czymś gorszym. To przemoc władzy. Byłam 13 lat dyrektorką teatru i często miałam do czynienia z cenzurą, ale w porównaniu z pana wyczynem to były pieszczoty. Wtedy była jeszcze dyskusja z cenzorem, można było jeszcze coś wygrać. W przemocy dyskusji nie ma. Jest tylko uderzenie. W PRL-u władza polityczna wojowała z artystami za pośrednictwem instytucji cenzury, ale często też nas broniła przed nadgorliwością cenzora. Do tamtej władzy można było się jeszcze odwołać. Tak było. A miało być lepiej. Miała być Wolność, Wolność we wszystkim, także Wolność w artystycznym wyrażaniu swojego widzenia świata. Dla władzy przemocowej ta artystyczna wolność jest najgroźniejsza. Chyba znów zawiało, bo trzęsą się portki. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom Dedykuję ten piękny wiersz Gałczyńskiego panu – PANIE WOJEWODO WOLNEJ POLSKI. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 51/2022

Kategorie: Opinie