Nieświęty Mikołaj

Nieświęty Mikołaj

15.04.2020 Warszawa Sejm 10. posiedzenie Sejmu IX kadencji fot Jacek Dominski/REPORTER n/z: Mikolaj Pawlak

Skompromitowany rzecznik praw dziecka kończy pięcioletnią kadencję Gdy jesienią 2018 r. partia rządząca przedstawiła w Sejmie kandydaturę Mikołaja Pawlaka na urząd Rzecznika Praw Dziecka, z jego biogramu można było się dowiedzieć, że skończył prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a promotorem jego pracy magisterskiej był oskarżany o tuszowanie afer pedofilskich abp Andrzej Dzięga. Pawlak w latach 2005-2016 pełnił funkcję adwokata przy sądach kościelnych w sprawach o unieważnienie małżeństwa, a więc uczestniczył – w rozumieniu doktryny katolickiej – w rozbijaniu rodzin. Od 2016 r. stał zaś na czele Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nadzorował zakłady poprawcze i schroniska dla nieletnich oraz prowadził sprawy związane z kierowaniem oraz przenoszeniem nieletnich do tych placówek. Współtworzył ustawę o nieletnich zakładającą obniżenie do 10 lat granicy wieku, w którym dziecko będzie mogło odpowiadać za „czyn karalny”. Był więc urzędnikiem nadzorującym aparat represji wobec dzieci. Oddany dzieciom Przyszły RPD nie miał poza tym najważniejszego: co najmniej pięcioletniego udokumentowanego doświadczenia w pracy z dziećmi lub na ich rzecz. Ale i to nie było przeszkodą dla posłów PiS, którzy uznali, że prowadzenie spraw dotyczących unieważnienia małżeństwa „to praca na rzecz dzieci” (sic!). Podczas przesłuchania przed sejmową Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży Pawlak składał deklaracje, że zawsze będzie stał po stronie najmłodszych. Zwrócił się także bezpośrednio do dzieci. „Z radością i uśmiechem chcę być waszym nieustającym pomocnikiem, pełnomocnikiem, obrońcą, gdy będzie potrzeba, powiernikiem, a może za jakiś czas uznacie, że przyjacielem. Zapewniam też, że jestem i będę otwarty. Zawsze, niezależnie od pory, każde dziecko w Polsce może do mnie pisać i dzwonić – świątek, piątek czy niedziela. (…) Być może w najbliższych dniach dzieci dostaną mały prezent od parlamentarzystów na dzień św. Mikołaja w postaci Mikołaja, który może będzie mógł to wszystko czynić”, mówił kandydat na urząd RPD. Okazało się, że wybrany przez PiS Mikołaj nie jest taki święty. Głównym zajęciem Pawlaka były walka ze środowiskiem LGBT+, które rzekomo deprawuje dzieci, i kontrolowanie szkół, na terenie których działać mieli deprawatorzy. O zapłodnieniu in vitro mówił, że „od strony prawno-moralnej to niegodziwa metoda”. Chwalił wymierzanie przez rodziców klapsów dzieciom i z „estymą” wspominał, jak to jego własny ojciec zbił go tak, że „przez dobrą chwilę nie mógł siedzieć”. Haniebny wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej zakazujący aborcji nawet w przypadku ciężkiej wady płodu uczcił, występując w Sejmie w antyaborcyjnej koszulce. Krynica prawdomówności Gdy po dwóch latach od objęcia urzędu Pawlak ogłosił z dumą uruchomienie całodobowego Dziecięcego Telefonu Zaufania, okazało się, że to fake, bo telefon dostępny był tylko w godz. 8.15-20.00, o czym informował nagrany komunikat. Przyłapany na kłamstwie w audycji na żywo w radiu RMF FM Pawlak stwierdził: „Ja tych nagrań nie znam”, ale „za chwilę sprawdzę, dlaczego takie nagranie jest, co nie znaczy, że telefon nie działa”, na co prowadzący program Robert Mazurek wybuchnął śmiechem: „O mój Jezu! Różne mieliśmy tu sytuacje, ale ja przed chwilą na żywo dzwonię, a pan mi mówi: Takie nagranie mamy!”. Mało zabawnie wyszło, gdy Pawlak zaserwował rewelacje o seksedukatorach rozdających dzieciom w poznańskich szkołach tabletki na zmianę płci. Nie tylko nic takiego nie miało miejsca, ale nawet nie ma tabletek na zmianę płci. Wybuchł skandal, a przyparty do muru Pawlak wyparł się, że „nigdy nie mówił o szkołach”, i bredził, że „to, czy dotyczy to transaktywistów, edukatorów, gdzie, w jakim miejscu, z jakich serwerów korzystali, z jakich komunikatorów, w jaki sposób pakowali dzieciom do plecaków te środki, bo to element nielegalnego obrotu – takie plecaki z tymi środkami widziałem – to bada prokuratura i to ona będzie wyjaśniała jako organ właściwy te okoliczności”.  Okazało się, że i tym razem Pawlak zmyślał. Niczego nie widział, a jedynie czytał artykuł „Zmień sobie płeć, dzieciaku” w „Tygodniku Solidarność”. Jego autorem był propisowski homoseksualista Waldemar Krysiak, autor bloga „Gej przeciwko światu”. Krysiak zalogował się na internetowym forum dla osób transpłciowych, gdzie te wymieniały się informacjami na temat zakupu i stosowania środków hormonalnych. Prokuratura wszczęła śledztwo i przyskrzyniła bezrobotną mieszkankę Piotrkowa Trybunalskiego, która, chcąc odzyskać część pieniędzy za zakupione legalnie i niewykorzystane leki do hormonalnej terapii zastępczej (stosowane m.in. przez kobiety podczas menopauzy), sprzedała je dwóm dorosłym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 49/2023

Kategorie: Kraj