Nowe prawo autorskie

Nowe prawo autorskie

Zapowiedziano tantiemy za użycie filmów w internecie. To jednak dopiero początek drogi do polepszenia sytuacji twórców

Pod koniec lutego szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział nowelizację Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która będzie korzystna dla filmowców, wydawców i dziennikarzy. – Chcemy uzyskać sytuację w Sejmie, w której rząd, większość parlamentarna i twórcy będą stali ramię w ramię za nowym prawem – ogłosił podczas konferencji. Nie obyło się jednak bez zamieszania. Wcześniej Sienkiewicz spotkał się z delegacją Koła Młodych Stowarzyszenia Filmowców Polskich, które od kilku tygodni domagało się uregulowania kwestii wynagrodzeń dla twórców za prezentowanie ich dzieł na platformach streamingowych. Artyści wzniecili bunt po opublikowaniu 15 lutego przez resort kultury w Biuletynie Informacji Publicznej projektu zmiany Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nieuwzględniającego tantiem dla filmowców. „Obecna propozycja ustawy nie zapewnia nam godnej przyszłości, a całkowicie ją rujnuje. Tantiemy z internetu to nasze »być albo nie być«. Nie mamy umów o pracę, nie mamy stałych przychodów, nie mamy zdolności kredytowych”, wyjaśniali w liście do ministra kultury młodzi filmowcy. Sienkiewicz tłumaczył, że nieuwzględnienie tantiem to błąd wynikający z opublikowania projektu w pośpiechu. To jednak nie koniec bałaganu wokół praw artystów.

Kary od UE i ciężki los artystów

Polska od 2019 r. nie wprowadziła do swojego prawa unijnej dyrektywy 2019/790 o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym (DSM – Digital Single Market). Ostateczny termin uregulowania tej kwestii minął w czerwcu 2021 r. Celem regulacji jest zobowiązanie dużych platform streamingowych i cyfrowych do płacenia twórcom wykorzystywanych w sieci materiałów i właścicielom praw do nich. Chodzi m.in. o materiały prasowe, filmy czy muzykę. Na łamach PRZEGLĄDU (nr 44/2023) pisaliśmy, że sami filmowcy przez nieuregulowanie rynku VOD (Video on Demand – skrótowa nazwa dla wypożyczania filmów przez internet) tracili 39 mln zł rocznie, chcąc jedynie 1,5% z corocznych wpływów. Nie tylko rodziło to złość twórców, ale też cały czas jest szerszym problemem prawnym na arenie międzynarodowej. – Polska jest ostatnim krajem, który nie implementował prawa unijnego, i sytuacja wygląda tak, że rok temu – mimo już półrocznego opóźnienia – rząd Mateusza Morawieckiego zablokował dalszą możliwość implementacji tego prawa. To spowodowało skargi Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, co z kolei powodowało i powoduje nadal bardzo poważne ryzyko kar dziennych, jakie mogą być nałożone na Polskę w wyniku braku implementacji – tłumaczył minister Sienkiewicz i zapowiedział: – Implementujemy prawo, które dotyczy tantiem z internetu, i wprowadzamy zapis, który reguluje tę kwestię.

Cały bałagan wywołała poprzednia ekipa rządząca. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod rządami Piotra Glińskiego, które pomijało kwestię tantiem z internetu, w ostatniej chwili stwierdziło, że jednak artystom się należą. Innego zdania byli minister cyfryzacji Janusz Cieszyński i wiceminister finansów Piotr Patkowski. Pierwszy martwił się, że tantiemy będą oznaczać wyższe abonamenty dla użytkowników, drugi zaś uznał, że opłaty dla twórców „mogą stać w sprzeczności ze zobowiązaniem Polski do niewprowadzania żadnych podatków cyfrowych ani podobnych środków”. Z błędu szybko wyprowadził go resort kultury, wykazując przy okazji, że Patkowski nie rozumie, co mówi, bo tantiemy nie są podatkiem, gdyż trafiają do twórców, a nie na cele publiczne. Dziwnym trafem pojawienie się w rządzie wątpliwości wokół tantiem zbiegło się w czasie z wizytą w Polsce ówczesnego prezesa Netfliksa Reeda Hastingsa. Filmowcy przypuszczali, że polski rząd dał się namówić platformie na rezygnację z opłat dla artystów.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 11/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty

k.wawrzyniak@tygodnikprzeglad.pl

Fot. Shutterstock

Wydanie: 11/2024, 2024

Kategorie: Kultura

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy