Pałac buty, plac dominacji

Pałac buty, plac dominacji

Kolejni władcy czynili z pałacu Saskiego i przylegającego do niego placu symbol panowania nad Polską Pałac Saski, a także plac utworzony z jego dziedzińca, to miejsce, w którym jak w soczewce skupiła się historia naszego kraju. Miejsce, które kolejni władcy – swoi i obcy – czynili symbolem dominacji, panowania nad Polakami i ich stolicą. Pomnik potęgi Wettynów Pierwszy był August II. Jako elektor saski Fryderyk August Wettyn w 1697 r. został wybrany na króla w budzącej wiele wątpliwości elekcji (jego rywal, książę Franciszek Burbon-Conti, zdobył prawdopodobnie więcej głosów), jednak w roku 1706, kiedy szala zwycięstwa w wojnie północnej przechyliła się na stronę Szwedów, zrzekł się korony na rzecz ich stronnika Stanisława Leszczyńskiego. Trzy lata później, kiedy Rosjanie zadali Szwedom klęskę pod Połtawą, August wrócił do zrujnowanej wojną północną i wciąż gnębionej wojną domową, rokoszami szlacheckimi i buntami chłopskimi Rzeczypospolitej. Wiedział, że w kraju, w którym ma wśród magnaterii i szlachty tyluż oddanych zwolenników, co zajadłych przeciwników, musi umacniać swoją władzę nie tylko na drodze militarnej i politycznej, ale także symbolicznej. Dlatego postanowił stworzyć okazałą rezydencję prywatną, która pozwoliłaby zademonstrować potęgę i bogactwo rodu Wettynów. W 1713 r. August zakupił od rodu Morsztynów bardzo ładny, zaprojektowany przez Giovanniego Battistę Gisleniego barokowy pałac po zachodniej stronie Krakowskiego Przedmieścia i w pewnym oddaleniu od tej ulicy. Pałac był zbyt niepozorny jak na potrzeby króla, dlatego jego intendenci zakupili kilkanaście sąsiednich dworów i nieruchomości, które wyburzono, aby zrobić miejsce na boczne skrzydła, oficyny i budynki gospodarcze oraz ogromny dziedziniec. Z tyłu pałacu zaplanowano kilkunastohektarowy ogród w stylu francuskim. Zasadnicza rozbudowa, pod kierunkiem saksońskich architektów, zakończyła się w roku 1724, choć prace przy budynkach i ogrodzie trwały jeszcze długie lata. August II zamieszkał w swoim pałacu, tu przyjmował swoich zwolenników i zjednywał przeciwników politycznych, urządzał uczty i imponował pokazami krzepy. Lubił łamać podkowy, przenosić armaty, którym nie dawało rady kilku artylerzystów, żelazne sztaby niedające innym się zgiąć owijał gwardzistom na szyjach, jakby były z wosku. Pałac i królewskie popisy podobały się szlachcie i mieszczaństwu. Król zyskał sporą popularność, mimo że Polska za jego panowania straciła faktyczną suwerenność, ambasadorzy carów jawnie kupowali głosy na sejmach, a wojska rosyjskie i pruskie maszerowały po jej terytorium jak po swoim, przy okazji rabując i gwałcąc. Pałac Saski warszawiakom imponował, a dzięki dobudowaniu w latach 30. XVIII w. u wylotu pałacowego ogrodu zespołu koszar królewskiej gwardii, zwanych Mirowskimi, Warszawa zyskała założenie urbanistyczne, zwane Osią Saską, które stało się bodźcem do rozwoju stolicy ze wschodu na zachód. August III, syn i następca Augusta II, w Polsce i swoim warszawskim pałacu bywał rzadko i niechętnie, częściej zatrzymywał się w Zamku Królewskim. Jednak podczas jego panowania przy pałacu Saskim, od strony ogrodu, wykończony został budynek teatralny, tzw. Operalnia, wyposażony w nowoczesne maszynerie sceniczne, obszerny orkiestron i widownię dla ponad 500 widzów. I ogród, i teatr zostały udostępnione publiczności za biletami, przez co zintegrowały się z miastem. Jeszcze za panowania Augusta III sporą część opustoszałych apartamentów pałacowych zaczęto wynajmować na mieszkania i biura, co sprawiło, że także dziedziniec pałacowy został otwarty. Demonstracje Repnina i zabawy Konstantego Po elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1764 r. sąsiadujący z pałacem Saskim pałac Brühla przy ulicy Wierzbowej 1 zajął rosyjski ambasador, książę Nikołaj Repnin. W pałacu Saskim wynajmował on kwatery dla oficerów rosyjskich pułków, które go ochraniały, a często brały udział w pacyfikacjach niemiłych Rosji przedsięwzięć politycznych polskiej szlachty czy porywały polityków sprzeciwiających się rosyjskiej dominacji. Demonstracyjne manewry Rosjan na placu Saskim skutecznie dyscyplinowały warszawiaków i szlachtę zjeżdżającą do stolicy. Po kongresie wiedeńskim dowódcą wojsk Królestwa Polskiego i faktycznym carskim namiestnikiem został wielki książę Konstanty. Zdaje się, że szykował się do zamieszkania w pałacu Saskim, ale wnętrza były w fatalnym stanie, świadkowie mówili o pozrywanych tapiseriach, łuszczącej się farbie i pluskwach w obiciach mebli. Wielki książę zamieszkał więc w pałacu Brühla, jednak w pamięci mieszkańców Warszawy skojarzył

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2019, 26/2019

Kategorie: Kraj