W tej tragedii niepodważalnym faktem jest tylko śmierć. Barbara Blida zginęła 15 lat temu, 25 kwietnia 2007 r. Tego dnia rano, o godz. 6 do familoka w Siemianowicach Śląskich, domu rodzinnego Blidów, przyjechała ekipa katowickiego ABW. Z kamerami, które miały pokazać wyprowadzaną w kajdankach bardzo popularną posłankę lewicy. Upokorzona Ślązaczka miała być trofeum w politycznych planach Zbigniewa Ziobry. Dowodem na istnienie mafii węglowej. I punktem wyjścia do aresztowania kolejnych polityków lewicy, z premierem Millerem na czele.
Do zaplanowanej na ten dzień konferencji prasowej Ziobry na Śląsku nie doszło. Blida zginęła w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach, we własnej łazience. W Polsce premierem był wówczas Jarosław Kaczyński, który wiedział od Ziobry o planowanym aresztowaniu. Oraz działaniach służb, policji i prokuratorów, którzy od miesięcy zajmowali się posłanką. Ziobro szalał z oskarżeniami, podsłuchami i aresztami wydobywczymi. Wielu prokuratorów odeszło ze służby, protestując przeciwko tym metodom.
Barbara Blida do Sejmu weszła w 1989 r. z listy PZPR, a później SdRP i SLD. W latach 1993-1996 była ministrem gospodarki przestrzennej i budownictwa. Kariera polityczna nie przewróciła jej w głowie. Rodzina była dla niej zawsze najważniejsza. I zwykli ludzie, których nie zostawiała bez pomocy.
Nieźle znam jej rodzinne strony. To przecież tylko rzut beretem od mojego domu w Chorzowie. Poznałem Barbarę w latach 90. Jej śląski charakter, pracowitość, obowiązkowość i menedżerską sprawność.
Wierzę, że mimo wszystko przyjdzie taki czas, że okoliczności tej śmierci zostaną uczciwie i do końca wyjaśnione. I że winni poniosą surową karę.
Żyją ludzie, którzy przy tym byli. Może więc ktoś powie, co wtedy się zdarzyło, wyłamie się z tego zaklętego kręgu powiązań i mataczenia? Niech Ziobro nie liczy, że ucieknie przed sprawiedliwością i nie odpowie za manipulowanie śledztwem. Za areszty wydobywcze, a taki szczególnie perfidnie, wręcz podręcznikowo, zastosowano wobec Barbary Kmiecik. Oskarżyła Blidę, gdy do celi obok wsadzono córkę. Później wszystko odwołała. Ciekaw jestem, do czego w podobnej sytuacji przyznałby się Ziobro.
W sprawie śmierci Blidy nic nie jest oczywiste. Poza podłością polityków. Tych na górze, jak Kaczyński, a przede wszystkim Ziobro. I ludzi, którzy tę brudną robotę wykonali.
Ale my pamiętamy. Nie zamieciecie tej tragedii pod dywan.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy