Sejm jest nasz

Sejm jest nasz

Warszawa 08.03.2023 r. Protest niepelnosprawnych - Sejm. N/z: Iwona Hartwich fot.Krzysztof Zuczkowski

Co ma niepełnosprawny włożyć do garnka? Niedofinansowany but ortopedyczny? Iwona Hartwich – posłanka Koalicji Obywatelskiej, liderka trwającego właśnie w Sejmie protestu opiekunów osób z niepełnosprawnościami Dlaczego nie przyjęła pani kwiatów na Dzień Kobiet od rzecznika PiS Rafała Bochenka? To chyba miły gest? – Byłam zażenowana, bo te kwiaty były przeznaczone dla dziennikarek pracujących w Sejmie, nie dla nas. Widząc to wręczanie, zapytałam, czy są też kwiaty dla nas, czyli protestujących w Sejmie matek. Zrobiłam to celowo, chciałam zwrócić na nas uwagę. Kwiatów nie przyjęłyśmy – powiedziałam, że te kwiaty mają się przekuć w podwyższoną rentę socjalną, której się domagamy. Tymczasem brak pomocy, a nawet wysłuchania ze strony rządu jest porażający. Rafał Bochenek zwrócił się do pani per „pani Iwonko”, mówiąc jednocześnie, że „krzyk i emocje nie są dobrym doradcą”. W tym mieści się cała pogarda i paternalizm nie tylko w stosunku do osób z niepełnosprawnościami, ale i wobec kobiet. – Kiedy usłyszałam to „pani Iwonko”, zmroziło mnie, ale szkoda nawet komentować te słowa. My tu jesteśmy po to, żeby pomóc naszym dzieciom. Po raz trzeci. Podczas gdy protestujący w Sejmie od ubiegłego poniedziałku domagają się podniesienia renty socjalnej z 1217 zł do 3490 zł, czyli do kwoty najniższej pensji, minister Marlena Maląg i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik zapewniają, że pomoc jest. Choćby w postaci mieszkań chronionych i opieki wytchnieniowej, a także Funduszu Solidarnościowego. – To po prostu nieprawda. Owszem, jest danina solidarnościowa, czyli właśnie fundusz, chciałam jednak zwrócić uwagę na fakt, że z 34 mld zł przekazanych na fundusz niepełnosprawni dostali 12 mld. Gdzie jest reszta? Poza tym programy istnieją, ale nie są ciągłe. Na przykład do drzwi mojego syna Kuby nikt 17 grudnia nie zapukał, żaden asystent, bo 16 grudnia skończył się program. Co dalej? Co ma zrobić Kuba, jak wyjść z domu, jak się umyć, jak sobie przygotować jedzenie? Pan Wdówik mierzy wszystkich swoją miarą, tymczasem większość z tej grupy 219 tys. osób z niepełnosprawnościami ma takie schorzenia, które uniemożliwiają samodzielne funkcjonowanie. Od osoby z niepełnosprawnością oczekiwałabym odrobinę więcej empatii zamiast powtarzania frazesów. Wdówik podkreśla wsparcie z funduszu oraz program Dostępność Plus i twierdzi, że „protest w Sejmie łamie zasady dialogu społecznego i parlamentaryzmu oraz przedmiotowo traktuje osoby z niepełnosprawnością”. To niejedyna krytyka waszego protestu. – To, co mówi pełnomocnik rządu ds. osób z niepełnosprawnościami, to hańba. Musi przecież zdawać sobie sprawę, że te osoby same o siebie się nie upomną, nie są w stanie wyjść na ulicę i protestować. To my, rodzice, matki, musimy walczyć o to, żeby renta socjalna była wyższa. Sejm jest nasz, Polaków, obywateli i mamy prawo protestować w każdym jego miejscu. Na tym polega demokracja. Na co wystarcza 1217 zł renty socjalnej? – Dokładnie na cztery godziny rehabilitacji. Co z resztą potrzeb? A do mnie cały czas piszą rodzice: pani Iwono, nie mam na buty ortopedyczne, pani Iwono, nie stać nas na turnus rehabilitacyjny. Tymczasem faktem jest, że PiS nasze dzieci zwyczajnie okradło. Zabrało i im, i nam całe życie. Rząd dobrze wie, że to my, rodzice, musimy działać – i działamy. Wszystko na nas zrzuca – bez żadnego wsparcia, bo wiadomo, że dla dzieci zrobimy wszystko. Rząd cynicznie to wykorzystuje. Ale w trakcie poprzednich protestów sporo posłów i posłanek z partii, która obecnie rządzi, wyrażało poparcie dla was i waszych postulatów. – Właśnie z tego powodu w środę w ubiegłym tygodniu wywołaliśmy tych posłów, łącznie 15 osób, do tablicy. Oni są nam po prostu tę ustawę winni, bo wyraźnie obiecali nam pomoc podczas poprzednich protestów. Wspierali nas, siedzieli z nami, jedli jogurty i drożdżówki z naszymi dziećmi. Zbigniew Ziobro, Tadeusz Cymański, Arkadiusz Mularczyk mówili nam wprost: dociskajcie Platformę, a my wam pomożemy. Gdzie jest ta pomoc? Gdzie jest minister Ścigaj, która wtedy pchała wózek z moim synem? Gdzie jest Elżbieta Witek, która obiecywała pomoc, podobnie jak Anna Zalewska, która poklepywała nas po plecach? Czy oni wiedzą, że osoba z niepełnosprawnością po prostu nie przeżyje za 1217 zł? Czy wiedzą, że osoby z niepełnosprawnością zostały okradzione, a potem zostawione same sobie? Gdzie jest ich wsparcie dzisiaj, kiedy ci państwo już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 11/2023, 2023

Kategorie: Kraj, Wywiady