Tag "alkohol"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Kowalczyk o trzeźwości, ale bez Głódzia

Wieś ma tyle problemów, że słabo sobie z nimi radzący wicepremier Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa, uznał, że lepiej mu pójdzie walka z pijaństwem. Czytelnicy, którzy pomyśleli, że Kowalczyk poprzez osobistą degustację znacząco zmniejszył ilość tych napojów, będą rozczarowani. Wicepremier minister walczył o trzeźwość narodu oralnie. Na prelekcji w diecezji drohiczyńskiej. Pojawił się tam jako członek Krucjaty Wyzwolenia. Na konferencji „Ku trzeźwości Narodu – wezwani do działania” zaprezentował się nieźle. Widać, że jest prawdziwym znawcą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Skandalista przystankowy

Kolejny polityk przegrał w pojedynku głowy z alkoholem. Poseł PiS Przemysław Czarnecki znaleziony na przystanku trafił na nocleg do wytrzeźwiałki na Kolskiej. Choć warunki tam skromne, to 350 zł trzeba zabulić. Ale na biednego nie trafiło. Czarnecki junior, nie mylić z ojcem Ryszardem, megaskandalistą, jest w ważnych komisjach sejmowych. A w Komisji Spraw Zagranicznych robi nawet za wiceprzewodniczącego. Albo PiS nie znalazło kogoś bardziej odpowiedniego, albo tatuś wychodził synkowi posadę u prezesa K.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Alkohol po pandemii

Pijemy więcej i bardziej ryzykownie Wzrost spożycia alkoholu w czasie pandemii wynikał ze strachu i społecznej izolacji. Ale to trend, który się utrzymuje. A nawet nasila. Co sprawia, że pijemy więcej? W pandemii duży wzrost spożycia alkoholu odnotowano na całym świecie. Opracowując raport Global Drug Survey, autorzy oparli się na odpowiedziach 60 tys. osób z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Austrii, Niderlandów, Szwajcarii, Australii, Nowej Zelandii czy Stanów Zjednoczonych. 43% badanych deklarowało, że w czasie pandemii piją

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Psychologia

Młodzi w depresji

W ciągu pięciu lat podwoiła się liczba dzieci i nastolatków leczonych z powodu zaburzeń depresyjnych i zaburzeń nastroju Piotrek ma 15 lat. Mieszka w Gdańsku. Uczy się w liceum, w klasie o profilu biologiczno-chemicznym. Uwielbia biologię, chce zostać lekarzem, najlepiej psychiatrą albo chirurgiem. Dążenie do wykonywania tak trudnego, a zarazem szanowanego społecznie zawodu podszyte jest chęcią podniesienia – dotychczas niskiej – samooceny i zaimponowania rodzinie. Ambitne plany studiowania medycyny nakręcają jego perfekcjonizm. Mnóstwo czasu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Jedyne takie miejsce w Warszawie

Wejść do SPATiF-u nie było łatwo. Ten klub był niczym wyspa, azyl dla artystów Aleksandra Szarłat – dziennikarka, autorka książek, m.in. „Żuławski. Szaman”, „Pierwsze damy III Rzeczpospolitej” Dlaczego zdecydowała się pani na opisanie Klubu Aktora w Warszawie? – A zna pan inne miejsce, do którego przychodziłoby tyle znanych i interesujących osób, pozostali zaś marzyli, by choć raz w życiu tam się dostać? A wejść do SPATiF-u, czyli klubu Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kat traci władzę

Przemoc nie kończy się wraz z odejściem sprawcy. Często się nasila Ola miała nadzieję, że po rozstaniu z ojcem jej rocznego syna jakoś się dogadają. Nawet się umówili, w końcu chodziło nie o nich, ale o małego. Wcześniej bywało różnie. Kłócili się. Bardzo. Od terapeutki par dowiedziała się, że to, czego doświadcza w domu, to przemoc. Odeszła. Żeby wszystko było w papierach, wniosła sprawę do sądu. O alimenty i ograniczenie władzy. Na początku jakoś to szło („Różowo nie było, ale ja tam sobie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Jak płynie wódeczka na wsi i w miasteczkach

Meneliki Krzysztofa Daukszewicza Himilsbach W kabarecie Na Pięterku, prowadzonym przez Ludwika Klekowa w hotelu Bristol, w roku 1979 Jonasz Kofta opowiedział mi historię usłyszaną od Jana Himilsbacha, który był uznawany za pierwszego menela PRL-u. Jest to opowiadanie o zanikach pamięci. – Przychodzę, Jonasz, umfa, do Związku Literatów. Jestem mocno zassany i jeszcze bym coś walnął. Widzę Jurka Iwaszkiewicza. Pożyczam od niego stówkę. Wychodzę, kupuję pół litra i w sklepie spotykam Marteczkę, taką przechodzoną kurwę z Wilczej, co normalnie stoi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Brud, smród i samotność

Chociaż więcej mówi się o depresji, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, czym ona tak naprawdę jest Według CBOS co piąty Polak wykazuje przynajmniej łagodne objawy depresji, a eksperci Światowej Organizacji Zdrowia przewidują, że do 2030 r. depresja stanie się pierwszą najczęściej diagnozowaną jednostką chorobową na świecie. Klasowy dziwoląg – To brudna i śmierdząca choroba – mówi Małgorzata Mycek, 29-letnia malarka i performerka. Odkąd sięga pamięcią, mierzy się z poczuciem dojmującego smutku, beznadziei

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Droga krzyżowa do procentów

Polacy przepijają ponad 40 mld zł rocznie Minęła czwarta. Warszawa jeszcze śpi. O tej porze kupno chleba graniczy z cudem, ale mówi się, że wódkę kupić można o każdej porze. Stolicę oplata sieć całodobowych sklepów monopolowych, które niekiedy mają wygląd luksusowych wódczanych delikatesów, a czasami mieszczą się w obskurnych pawilonach. Na granicy Mokotowa i Wilanowa też znajdzie się takie sklepy. Ale wcale nie jest to łatwe. W kilku miejscach, gdzie jakiś czas temu funkcjonowały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Sekspraca w Polsce

Generalnie klienci mieli takie oczekiwanie, że będę z nimi szaleć Szczególnie silnie wraca do mnie jedna sytuacja, kiedy podczas jednego z hostessowych zleceń zostałyśmy wysłane do ogromnej willi na Mazurach. Należała do biznesmena, który raz w miesiącu urządzał imprezy dla kolegów. Miałyśmy witać gości przy wejściu do willi, ubrane w ciuchy, które zapewni nam klient. Kilka godzin, za które wpadnie 600 zł. Wizja pracy w willi w lesie wydawała się lekko niepokojąca, ale szefowa agencji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.