Tag "Grupa Wyszehradzka"

Powrót na stronę główną
Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Praski timing razy trzy

Określenie timing ze sportu przeniknęło do polityki i dyplomacji. Opisujemy trzy działania w Pradze. Jedno było skuteczne, drugie to przykład strzału we własną stopę, a trzecie jest kompletnie przeciwskuteczne. Kilka dni temu zmarła Madeleine Albright. Za czasów prezydenta Cartera i jego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, Zbigniewa Brzezińskiego, pracowała w Białym Domu. Za prezydentury Clintona była ambasadorką przy ONZ, a od początku 1997 r. sekretarzem stanu USA. Właśnie w tym czasie Polska, Węgry i Czechy aktywnie zabiegały o członkostwo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Z dnia na dzień

Widmo krąży po Europie

Widmo populizmu uparcie atakuje Europę, ale chyba najmocniej (i najskuteczniej) nasz region. Czyli Grupę Wyszehradzką, która w tych dniach obchodzi 30-lecie. Powołali ją do życia prezydent wtedy jeszcze Czechosłowacji Václav Havel, prezydent Polski Lech Wałęsa i premier Węgier József Antall. Współpraca bywała lepsza czy gorsza, ale generalnie, po erze populisty Mečiara na Słowacji, rozwijała się dobrze. Jako blok byliśmy w naszych działaniach skuteczni we wprowadzaniu czterech państw do NATO i UE. Byliśmy też skuteczni w uświadamianiu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Czeska polityka jest mężczyzną

I to o konserwatywnych poglądach. Taki jest wniosek z ostatnich wyborów do parlamentu Wszystko wskazuje, że 57-letni Petr Fiala to najpoważniejszy kandydat na premiera Czech. Nie wiadomo jednak, kiedy mógłby objąć urząd. Obecnie czeska polityka przypomina rollercoaster. Co się dzieje z prezydentem Petr Fiala ma za sobą większość w nowo wybranym sejmie, jednak to dotychczasowy premier Andrej Babiš jest szefem partii, która zdobyła w wyborach najwięcej mandatów. Przeciwko Babišowi przemawia sejmowa arytmetyka, ale ponoć to jemu prezydent Miloš Zeman

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Tryptyk o sensie I. Polska

Jaki sens ma Polska? Nie gorszmy się tym pytaniem – powinniśmy je sobie zadawać jak najczęściej. Był przecież czas, nawet nie tak dawny, gdy Polski na mapie nie było. I świat się nie zawalił. A przed tysiącem z górą lat nie było w ogóle przesądzone, czy jakaś Polska powstanie. To był raczej wybryk geopolityki, że ze słowiańskiego morza wyodrębnił się kolejny segment, odseparowany nawet od wcześniej powstałych Czech. A przecież taki organizm powstał. Jego sensem stało się budowanie odrębności, oparte jednak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Słowacy szykują się na najgorsze

Szczepienia przeciw covidowi idą jak po grudzie Stosunek do szczepień przeciw COVID-19 to obecnie jedna z głównych osi podziału politycznego na Słowacji. Antyszczepionkowcy protestują przed parlamentem i siedzibą prezydentki Zuzany Čaputovej, Progresywna Słowacja organizuje wiece poparcia dla szczepień, a najrzadziej szczepią się mieszkańcy regionów, które głosują na neofaszystowską partię Mariana Kotleby. Słowackie szczepienia przeciw covidowi idą jak po grudzie. Nasz południowy sąsiad ma najmniejszy w regionie procent zaszczepionej populacji. Jeśli popatrzeć na kraje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dron z jasnego nieba

O broni, której brakuje w polskim arsenale Zachodnia interwencja w Afganistanie zaczęła się tradycyjnie – od zmasowanych nalotów. Nad głowami terrorystów przelatywały wówczas m.in. potężne B-52, w ładowniach których mieściło się nawet 31 ton uzbrojenia. Pięcioosobowe maszyny działały wedle zasad przetestowanych w czasie II wojny światowej – ich celem było „przeoranie” wskazanego obszaru, tak by nie został kamień na kamieniu. Różnica sprowadzała się do omijania obiektów cywilnych oraz liczby zaangażowanych samolotów – bazy Al-Kaidy i stanowiska talibów nie wymagały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Pięciolecie hańby

Wybory z maja 2015 r., w wyniku których dr Andrzej Duda uzyskał prezydenturę, były uczciwe. Choć można było się dziwić, że prezydentem Rzeczypospolitej zostaje człowiek, który prywatne wyjazdy zarobkowe rozliczał oszukańczo jako działalność poselską. Wybory z października 2015 r., w których PiS zdobyło większość parlamentarną, też były uczciwe. Choć można było się zdumiewać, że kilkanaście lat wcześniej sąd państwa demokratycznego dokonał rejestracji partii o charakterze wodzowskim. Natomiast wybory parlamentarne z jesieni 2019 r. oraz wybory prezydenckie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Sukcesy

Zorganizowaliśmy Amerykanom konferencję „w sprawie bliskowschodniej”. Europa Zachodnia od tego się zdystansowała. Iran się wściekł. Jaka z tego dla nas korzyść? Przyjechał na konferencję premier Izraela Beniamin Netanjahu. Taki izraelski Kaczyński, realizujący – zwłaszcza w czasie swojej kampanii wyborczej – „izraelską politykę historyczną”. Przyjechał do Warszawy i powiedział, co powiedział. Właściwie nic nowego. Powiedział, że Polacy kolaborowali z Niemcami w Holokauście. Nie powiedział, że współpracował „naród polski” ani że „wszyscy Polacy”. Ale dla dumnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kronika Dobrej Zmiany

Samotny biało-czerwony żagiel

Najbardziej dojmującym wrażeniem po stwierdzeniu p.o. ministra spraw zagranicznych Izraela, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki, było poczucie osamotnienia Polski. Wszyscy nabrali wody w usta. Co oczywiście świadczy o pozycji Polski w świecie, jej znaczeniu i skuteczności obecnej dyplomacji. Milczała Ameryka. Oczywiście trzeba docenić miłe słowa pani ambasador Mosbacher, ale nie czarujmy się – nie jest to wystarczająco wysoki szczebel. Milczała Unia Europejska. Pewnie z cichą satysfakcją, bo dla państw Unii (tej starej) konferencja

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Bunt dwóch przeciw Unii

Dokąd prowadzi nas Orbán? W polityce jest tak, że szczególną wagę przywiązuje się do pierwszych zagranicznych wizyt nowego premiera. To znak dla wszystkich, jaki kierunek nowa ekipa przyjmuje, co jest dla niej najważniejsze. To także sygnał, jakie są jej możliwości, kto chce z nią gadać (oraz się fotografować). Jeśli więc chodzi o międzynarodowy start Morawieckiego, okazał się raczej falstartem. Najpierw premier był w Brukseli, na szczycie Unii, z którego wyjechał kilka godzin przed jego zakończeniem. Żeby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.