Tag "Jarosław Kaczyński"
Zamach na rozum
Mamy wielkie smoleńskie oszustwo, które trwa latami. Kto na nim skorzystał? Na ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej miał być gotowy raport podkomisji Antoniego Macierewicza, pokazujący „prawdę”, pokazujący, „jak było”. Raportu nie będzie. To znaczy – będzie cząstkowy. Dwa lata dobrze opłacanej pracy tzw. ekspertów, których zgromadził Macierewicz, i spektakularna klapa. W ósmą rocznicę Jarosław Kaczyński, który przecież co miesiąc zapowiadał, że już za chwilę poznamy prawdę, będzie musiał kluczyć i zwodzić. „Być może
Co nam po tym Smoleńsku?
Niby żadna okazja, niby żadna wyróżniająca się rocznica, niby nic nowego, a jednak domyka się jakiś dziwny dziadowsko-chocholi cykl wokół smoleńskich histerii, manipulacji, pseudodociekań, ćwierćżałób politycznych. Będzie ostatni nietriumfalny przemarszyk przez zamkniętą część miasta. W tym samym czasie pod kopułą namiotu na zmilitaryzowanym placu Piłsudskiego wznoszony jest po kryjomu pomnik ofiar katastrofy. W tym samym czasie z państwowej kasy płyną kolejne przelewy mające uzasadnić bezowocne wieloletnie wysiłki dowiedzenia
Ćwierkanie i pomniki
Polskę pokryją wkrótce pomniki Lecha Kaczyńskiego i polityków PiS poległych pod Smoleńskiem. W Dąbkach już stanął pomnik Przemysława Gosiewskiego. Koszaliński rzeźbiarz Zygmunt Wujek ma go poprawić, bo matka Gosiewskiego składa reklamację. Rzeźbiarz jest pokorny, powiedział: „Muszę wymienić głowę. Starą trzeba będzie odciąć i w jej miejsce wstawić nową”. Do wymiany jest jeszcze ręka, a nogi przykryje tarcza z logo Dąbek – wyjaśnił artysta. Na placu Zwycięstwa w Warszawie budowany jest zaś „schodkowy” pomnik
Smogowy cokół
Ani stawianie pomników (smoleńskich, papieskich, kaczyńskich, katolickich, bitewnych), ani ich burzenie (gen. Świerczewskiego w Bieszczadach, kolejnych mauzoleów żołnierzy radzieckich, wycinka naturalnego lasu Puszczy Białowieskiej) nie rozwiązuje żadnego prawdziwego problemu w Polsce. Pochłania naszą uwagę, ogniskuje złość jednych albo schadenfreude drugich, tworzy wartość widmową do naszego niewidocznego życia. Lasy Państwowe, które są odpowiedzialne za nielegalną wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej, właśnie zajęły się rozbiórko-wyburzeniem pomnika „Waltera”. PiS, nie mając szans
Tyrania większości
Znam i cenię Marcina Króla, chociaż nie zawsze z nim się zgadzam. Ile to już lat minęło, odkąd robiliśmy razem miesięcznik „Res Publica”, kierował tym pismem. Było niezwykłe nie tylko przez swój walor intelektualny, ale i dlatego, że to pierwsze w PRL pismo niezależne, a jednak nie podziemne. Powstało w roku 1988, czyli blisko przełomu, było znakiem, że coś się kończy, a coś zaczyna. Przez pierwszy rok miesięcznik ukazywał się, co było niezwykłe, z zaznaczonymi interwencjami cenzury, jak to bywało przed wojną.
Maskarada na wybory
Do zmian w rządzie mam dokładnie taki sam stosunek, jaki PiS ma do konstytucji, państwa prawa i historii Polski w latach 1945-1989. Bo czy można mieć jakieś złudzenia co do prawdziwych intencji ludzi, którzy tak kłamią, a kłamstwa ubierają w patriotyczne szaty? Nazwali się biało-czerwoną drużyną. Każde słowo jest tu szyderstwem z Polaków. Zagarnęli dla siebie barwy narodowe. Ile trzeba tupetu, by nieudaczników awansowanych palcem prezesa namaścić na drużynę całego narodu! Ilu Polaków zostało przez PiS wyeliminowanych i pozbawionych jakiegokolwiek
Odetchnijmy od polityki. Akurat
Nie mam złudzeń. Nadal rządzi Jarosław Kaczyński, centrum dowodzenia nadal mieści się przy ul. Nowogrodzkiej, coraz częściej Ciemnogrodzką zwanej. Nowy rząd nadal będzie realizować archaiczną, autorytarną wizję państwa skrojonego na wzór XIX-wieczny. Premier Morawiecki, o ile w ogóle będzie miał ambicje „wybicia się na niepodległość”, ma małe szanse dokonania tego. Jego pozycja w partii rządzącej jest słaba. Nie tylko nie był członkiem Porozumienia Centrum, jak większość dzisiejszych liderów PiS, ale nawet w samym
Rekonstrukcja, czyli PiS po nowemu
Do głosu dochodzi nowe pokolenie polskiej prawicy. Bardziej technokratyczne, lepiej znające świat, lepiej wyglądające, ale równie nieprzejednane w poglądach No to mamy zapowiadaną od lipca rekonstrukcję rządu. Nie, to nie była nudna wymiana jednego mało znanego ministra i dwóch sekretarzy stanu. To była de facto zmiana rządu. Rozwścieczyła prawe skrzydło PiS, zwolenników Antoniego Macierewicza i „Gazety Polskiej” – bo to oni zostali ograni. Prawe skrzydło, najbardziej nieprzejednane, antyeuropejskie, zostało w wyniku rekonstrukcji rozbite. To rozbijanie trwało
Polityczne wzloty, upadki, odkrycia i rozczarowania roku 2017
No to minął rok 2017. I to jak z bicza strzelił. 12 miesięcy temu mieliśmy próbę wyeliminowania opozycji z prac parlamentu. Była wielka awantura, był strajk posłów, ale wszystko jakoś się rozeszło po kościach. Teraz mamy bój o sądy, w zasadzie już zakończony – bo PiS je przejmuje, tak jak swego czasu przejęło telewizję publiczną, służby specjalne itd. Ech… PZPR też wszystko kontrolowała, a potem się okazało, że nie kontroluje niczego. Nie twierdzę, że podporządkowanie sądów PiS to nic
Jarosław Kaczyński przechodzi do nauki
To jest poruszająca wiadomość dla całego stada delfinów zniecierpliwionych pokazywaniem coraz wymyślniejszych sztuczek, żeby tylko zasłużyć u tresera na jedną makrelę więcej. Show powinien zyskać na atrakcyjności, bo na miejsce prymusa, przeniesionego chwilowo do specakwarium, do delfinarium wpuszczona została nowa sztuka o odmiennych warunkach opływowych. Wygląda to na śmiały eksperyment genderowy, który może się skończyć nieoczekiwaną zmianą na stanowisku dotychczasowego właściciela kubła z tłustymi rybami. Wybieram tę dobrą nowinę, aby się nią podzielić z Czytelnikami w nowym roku, bo nie dostrzegłem









