Tag "Jeremy Corbyn"

Powrót na stronę główną
Świat

Fortuna odwraca się od konserwatystów

W wyborach samorządowych Brytyjczycy okazali nieufność wobec władzy, która łamie prawo i kłamie W majowych wyborach samorządowych na Wyspach do obsadzenia było w sumie ponad 6,8 tys. mandatów. Każda siedziba władz lokalnych w Szkocji, Walii i dzielnicach Londynu była do wzięcia; razem z pozostałymi częściami Anglii głosowano w 200 okręgach. W wielu ostatnie wybory odbyły się w 2017 i 2018 r., kiedy Wielka Brytania należała do Unii Europejskiej, premierem była Theresa May, a Partii Pracy przewodził Jeremy Corbyn.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Partia bez pracy

Kryzys brytyjski ilustruje, jak trudno jest prowadzić nową politykę starymi sposobami Po latach niewypałów tym razem miało być inaczej. Od czasu odejścia – i to raczej w niesławie – Tony’ego Blaira ze stanowiska szefa partii brytyjscy laburzyści nieustannie borykali się z problemem przywództwa. A konkretnie jego braku. Przynajmniej na takim poziomie, który zjednoczyłby coraz bardziej podzieloną partię, dał odpór ofensywie konserwatystów, a potem przynajmniej spróbował zatrzymać Wielką Brytanię w Unii Europejskiej. Gordon

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Socjaldemokracja to nie neoliberalizm z ludzką twarzą

Lewica nie musi się wstydzić swoich sukcesów. Gorzej, że bardzo nie chce zrozumieć przyczyny licznych porażek Marcin Giełzak – przedsiębiorca i publicysta. Redaktor naczelny ProjektKonsens.pl, członek rady fundacji Ambitna Polska, autor i współautor książek: „Antykomuniści lewicy”, „Crowdfunding”, „O niepodległość i socjalizm”. Obchodzimy w tym roku 20. rocznicę największych sukcesów tzw. lewicowej trzeciej drogi, ostatnich tak udanych dla socjaldemokracji wyborów w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Polsce i innych krajach. Jednak dziś, szczególnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Jak pokonać Nigela Farage’a

Tylko Boris Johnson jako następca Theresy May ma szansę powalczyć z Partią Brexitu W piątek premier Wielkiej Brytanii Theresa May zrezygnowała ze stanowiska lidera Partii Konserwatywnej. Sprawami kraju będzie kierować do czasu wybrania nowego przywódcy torysów. Komentatorzy żegnają ją, pisząc o „najgorszej premier w historii”. Sondaże pokazują, że Brytyjczycy całkowicie stracili do niej zaufanie, a krytyki nie szczędzą jej także partyjni koledzy. Nie może to dziwić, bo Theresa May nie ma praktycznie żadnych argumentów na swoją obronę. A skalę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Partia w Partii Pracy

Ruch Momentum zmienia oblicze laburzystów Momentum to oddolny ruch, zainicjowany w 2015 r. w celu wsparcia wyboru Jeremy’ego Corbyna na lidera Partii Pracy. Przyciągnął przede wszystkim ludzi poruszających się wcześniej na marginesie polityki – na ogół w socjalistycznych partiach politycznych, związkach zawodowych i na skraju lewego skrzydła laburzystów. Dziś organizacja, w którą się przerodził, zrzesza przeszło 40 tys. członków (to więcej niż cała Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa), ma przedstawicieli w Narodowym Komitecie Wykonawczym laburzystów,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ciężki czerwiec pani May

Wybory w Wielkiej Brytanii przyniosły zawieszony parlament Dzień przed wyborami brytyjskie gazety głosiły: ostatnie sondaże pokazują, że torysi wygrają z największą przewagą od czasów Margaret Thatcher. Internet odpowiedział, żeby w to nie wierzyć i iść głosować. „Chodzi o to, żebyście pomyśleli, że Corbyn nie ma szans”, napisali admini popularnej strony Evolve Politics. Trochę później ludzie zaczęli wykupywać nakłady tabloidów wspierających torysów, wrzucać je do koszy na śmieci i podpalać. Zdjęcia tych ognisk wpuszczali do sieci, a jeden z nich napisał: „W

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Czy Partia Pracy może wygrać wybory?

Starzy laburzyści przekonali młodych Brytyjczyków Sondaże przeprowadzone tuż po ogłoszeniu przez premier Theresę May, że 8 czerwca odbędą się w Wielkiej Brytanii wcześniejsze wybory parlamentarne, wskazywały wygraną torysów. Badanie dla „Timesa” z 18 i 19 kwietnia dawało im 48% poparcia, a Partii Pracy – zaledwie 24%, co przy ordynacji większościowej zapewniłoby konserwatystom większość ponad 200 posłów. W połowie kwietnia bukmacherzy za każdego funta postawionego na wyborcze zwycięstwo Partii Pracy gotowi byli zapłacić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Wielka Brytania dla wielu

Partia Pracy proponuje państwo opiekuńcze Kiedy Partia Pracy w połowie maja ogłosiła swój manifest wyborczy, brytyjskie tabloidy obwieściły, że Jeremy Corbyn planuje cofnąć Wielką Brytanię do lat 70. XX w. To nawiązanie do ostatniego okresu, kiedy krajem rządzili laburzystowscy socjaliści, a zarazem straszak, bo lata 70. skończyły się na Wyspach tzw. zimą niezadowolenia, gdy trudności gospodarcze – wywołane m.in. kryzysem naftowym – doprowadziły do fali strajków. Te wydarzenia wyniosły do władzy Margaret Thatcher

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Corbyn wygrywa poglądami

Brytyjska lewica chce dziś rewolucjonisty, a nie polityka Jeremy Corbyn ma mnóstwo wad. A także jedną ważną zaletę: ma poglądy. To cecha u współczesnego polityka tak rzadka, że nie do przecenienia. W ogóle Corbyn jest politykiem nietypowym w czasach, gdy polityka opiera się na wizerunku i marketingu. Przeciwnicy zarzucają mu, że źle się ubiera, mówi nie tak pięknie i elokwentnie jak oksfordzki gang Davida Camerona, że jest politykiem archaicznym, o przestarzałych poglądach. Wszystkie te wady mają z niego robić człowieka niewybieralnego. Przynajmniej w teorii. W praktyce

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Socjalista na czele laburzystów

Ponad 30 lat doświadczenia w parlamencie, kariera w związkach zawodowych i światopogląd ukształtowany przez eseje Orwella – oto Jeremy Corbyn, nowy lider brytyjskiej Partii Pracy Jeszcze kilka miesięcy temu uznawano go co najwyżej za niegroźnego oszołoma, krzykliwego pacyfistę, zagorzałego związkowca – ale na pewno nie za głównego kandydata do przejęcia sterów Partii Pracy po najdotkliwszej porażce wyborczej od przeszło 30 lat. Ed Miliband, odchodząc z funkcji przewodniczącego, wyraził nadzieję, że jego miejsce zajmie ktoś, kto przywróci

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.