Tag "kultura polska"

Powrót na stronę główną
Kultura

Muzyka pozwala przekraczać siebie

Kiedyś branża muzyczna inwestowała w artystów. Dziś każda piosenka to produkt szybko zbywalny Tomasz Lipiński – współlider Tiltu i Brygady Kryzys, członek zarządu ZAiKS „On the Border Line” to maxisingiel grupy Tilt wydany niedawno nakładem niezależnych wytwórni Warsaw Pact Records oraz Archiwum Trasa W-Z. Zawiera pierwsze profesjonalnie nagrane polskie piosenki (post)punkrockowe. Zarejestrowano je pod koniec 1980 r. w studiu S1 Polskiego Radia. Legendarna „czarna płyta” Brygady Kryzys została zarejestrowana

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Trunek z tradycją i jakością

Jak Polska Wódka/Polish Vodka zyskała chronione oznaczenie geograficzne Jak odróżnić na sklepowej półce Polską Wódkę od innych wódek? Zgodnie z określonymi kryteriami Polską Wódką jest jedynie wódka wyprodukowana w Polsce z surowców pochodzących z polskich pól: żyta, pszenicy, owsa, jęczmienia, pszenżyta lub ziemniaków, z obowiązkowym napisem Polska Wódka/PolishVodka na butelce. Dodatkowo mogą być umieszczone na niej: napis Chronione Oznaczenie Geograficzne lub skrót ChOG oraz znak Stowarzyszenia Polska Wódka przygotowany dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Przeżyć i doświadczyć

O architekturze PRL Anna Cymer – historyczka i popularyzatorka architektury, dziennikarka. Autorka książki „Architektura w Polsce 1945-1989” Lubię sceny w powojennych filmach, kiedy ludzie wracają do zniszczonych miast i zaczynają budować wszystko od nowa. – Uważałabym jednak z tym sformułowaniem „od nowa”. To nie jest tak, że rodzi się PRL i następuje gwałtowne cięcie – powstaje nowa architektura. Tak naprawdę mamy do czynienia z ciągłością z modernizmem i 20-leciem międzywojennym. Nawet w czasie wojny nasi architekci nie przestawali pracować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Pani Profesor, chylimy czoła

Inflacja! Nie, nie chodzi nam o tę dokuczającą codziennie, która według GUS przekroczyła 9%, czyli w rzeczywistości jest dwucyfrowa. Otóż inflacji podlega tak kiedyś zaszczytny tytuł ambasadora. Nie tylko dlatego, że aby zostać przedstawicielem Polski przy głowie innego państwa, nie trzeba już mieć wyższego wykształcenia ani posługiwać się jakimkolwiek językiem obcym. Ambasadorami marki nazywa się obecnie celebrytki reklamujące biżuterię, sportowca reklamującego kosmetyki czy przedstawicieli stacji transmitującej sport. Ambasadorami kultury zwani są trzecio-

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kolęda przekracza granice

To dowód, że Polacy myślą i wspierają Podlasie w każdy sposób, jaki tylko jest możliwy Pakujemy instrumenty, maszkary, rzeźbę, śpiwory, puszki z tuńczykiem i termosy z herbatą. Spod Ośrodka Teatralnego Węgajty wyruszamy w sześciogodzinną trasę – na Podlasie. Jest pierwszy dzień świąt prawosławnych. Czas, by kolędować. Jest ślisko, załadowanym po brzegi jarmarcznym wozem (24-letnim busem volkswagenem T4) zarzuca na zakrętach. Wacław i Erdmute Sobaszkowie, twórcy Teatru Węgajty, od lat 80. działającego w kolonii jednej z warmińskich wsi,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Zniknęło poczucie obciachu

Można mieć zasady i świat może być lepszy Fajnie być Polką? – Zawsze lubiłam Polaków, wydawało mi się, że jesteśmy na tyle indywidualistami i anarchistami, że taki Hitler nie byłby u nas możliwy. Że ta nasza mieszanka natychmiast by go odrzuciła. A teraz patrzę na to, co się dzieje na granicy… I sama się pytam: nikogo nie razi polewanie zmarzniętych ludzi wodą? Wypychanie ich na bagna? Ho, ho, zaraz skoczy na panią pół Polski. – Skoro są granice, to wiadomo, że po coś

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Maestro i jego ogrodnik

Stanisław Dudek: Krzysztof Penderecki nauczył mnie kochać drzewa Trwająca 40 lat wielka przyjaźń pomiędzy Krzysztofem Pendereckim a Stanisławem Dudkiem, ogrodnikiem w posiadłości kompozytora w Lusławicach, to piękna historia. A najciekawsze, że Dudek, dzisiaj ceniony fachowiec w dziedzinie dendrologii, nigdy wcześniej nie był ogrodnikiem i nie uczęszczał do żadnej szkoły rolniczej. Wszystkiego nauczył się od Pendereckiego. – Tak, przyznaję, to Krzysztof Penderecki zrobił ze mnie ogrodnika – mówi Stanisław Dudek. – To on nauczył mnie kochać drzewa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Choinka w pierniczkach i pasztet z soczewicy, czyli…

Święta z Ewą Wachowicz Ewa Wachowicz – gospodyni i producentka programów telewizyjnych, m.in. „Ewa gotuje”, autorka książek kulinarnych, właścicielka krakowskiej restauracji Zalipianki. Gdzie pani spędza w tym roku Wigilię? – Tradycyjnie w domu, w Krakowie. Nigdy nie wyjechałam na święta za granicę, bo lubię spędzać ten czas z rodziną. Czasem pojawiają się głosy, żeby dać sobie spokój z przygotowaniami, wyjechać i odpocząć, ale ja bardzo lubię przedświąteczną krzątaninę, gotowanie, zapachy. Na pani stronie internetowej w sekcji „Wigilia i Boże

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Arytmia

Szczęście to dla pisarza nieszczęście – mówi bohater opowiadania Tomasza Jastruna Odbieram Krzysia z przedszkola. Podrzucam go, podmuch rozwiewa mu włosy, łapię go i przytulam. – Tata, udusisz mnie! – Trzymam jego małą łapkę w swojej dłoni, mieści się w niej cała, promieniuje z niej ciepło, które sięga mojego serca. Wsiadamy do auta. Liczy, ile samochodów jedzie z naprzeciwka. Wszystko liczy, kiedyś zabrał się do liczenia gwiazd i popłakał się, że nie da rady. *

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Miłość nie jest tym słowem, ani żadnym innym

Po prostu wiele rzeczy dzieje się jednocześnie. Kiedy umarł Paweł – akurat piliśmy wino po spotkaniu literackim w Tajnych Kompletach. Autor książki, Tomasz Szerszeń, mówił o Hiroszimie, o katastrofach, aktach terroru – zdarzeniach, które „przyśpieszają bieg historii”, a których nie „widzimy”. Bo jesteśmy dwie ulice dalej i słyszeliśmy huk, tylko tyle, resztę „musimy” sobie wyobrazić. Jak w tym filmie, w którym bohaterkę codziennie budził łomot i nigdy nie potrafiła zlokalizować jego źródła. Więc są te hiperzdarzenia, od których rozchodzą się echa,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.