Tag "Polacy"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Nasz. Ale jakiś inny

Po tym, co pokazał w Rumunii Marcin Łopucki, można się spodziewać w Polsce wielu turystek. I to nie tylko z Rumunii. Bo przecież wyniki, a zwłaszcza sylwetka, podwójnego mistrza świata w kulturystyce aż kuszą, by sprawdzić walory innych Polaków. Niestety, mąż Katarzyny Skrzyneckiej nie ma nad Wisłą zbyt wielu naśladowców. Nasz ci on, ale jakiś inny.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy potwierdza się reguła „jakie społeczeństwo, taka władza”?

Czy potwierdza się reguła „jakie społeczeństwo, taka władza”? Prof. Ewa Leś, Instytut Polityki Społecznej UW Dopóki władza jest wybierana w demokratyczny sposób, można powiedzieć, że reprezentuje głos społeczeństwa. W 2015 r. wyborcy zagłosowali w sposób umożliwiający samodzielne rządzenie PiS oraz jego koalicjantom i ta część elektoratu jest dziś usatysfakcjonowana realizacją obietnic wyborczych, co – jak wiemy – w przeszłości nie zawsze się zdarzało. Lecz są też wyborcy, którzy głosowali na inne ugrupowania, a dziś popierają reformy społeczne i gospodarcze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Nowa Polska, Nowi Polacy, Nowa Historia

Jeśli nie założymy koszulki z kotwicą Polski Walczącej, to coś z nami jest nie tak Prof. Wojciech Burszta – kierownik Katedry Antropologii Kultury na Uniwersytecie SWPS, profesor w Instytucie Slawistyki PAN Prawicowi politycy publicznie zapowiadają narodziny nowego człowieka. Dużą rolę w tym procesie odgrywa edukacja. Co pan myśli, widząc kolejne przejawy ofensywy ideologicznej w nauczaniu historii? – Obserwujemy niepokojący proces oderwania historii od wiedzy na temat społeczeństwa. Oznacza to powrót do koncepcji polskości, narodu, patriotyzmu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Kto ruszy kamień

Zawsze po zagranicznych podróżach dziwi mnie, że w Polsce ludzie notorycznie nie mówią sobie dzień dobry. Myślę o nieznajomych, którzy spotykają się na ścieżce w lesie, na klatce schodowej czy w windzie. Ciekawe są tu różnice kulturowe. W Szwecji zwykle wtedy nic się nie mówi, ale daje znak kiwnięciem głowy i oczami, że akceptuje się nieznajomego. W większości krajów następuje głośne powitanie. Te powitania nieznajomych są ważne, gdyż to odruch serdeczny. Nie znamy się, ale widzimy i akceptujemy, nie mamy złych zamiarów. W Polsce przy takim spotkaniu jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

O co chodzi?

O co tak naprawdę chodzi formacjom od lat toczącym coraz zacieklejszą wojnę polsko-polską? W szczególności o co chodzi ich przywódcom? Kompetentną odpowiedź na to pytanie mógłby i powinien dać zespół zawodowych historyków i psychologów, a może i psychiatrów. Odnoszę jednak wrażenie, że historycy nie uważają psychologii za naukę. Zaś psychologowie jakby nie dostrzegają związku między zachowaniem społeczeństwa a stanem psychicznym tworzących je jednostek. Do wyjątków należał Antoni Kępiński. W swej ostatniej książce „Psychopatie” wskazywał, że w Polsce występują dwie nerwice społeczne: chłopska neurastenia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Wpływ „polskiego grzechu pierworodnego” na rozwój cywilizacyjno-kulturowy kraju

„Polski grzech pierworodny” to wewnętrzne niewolnictwo polskiego chłopa. Datą sankcjonującą to niewolnictwo jest rok 1542, odkąd to chłop mógł być sprzedany. Daniel Beauvois w wywiadzie omawiającym jego książkę „Trójkąt Ukraiński” stwierdza: „Stosunki polskiego dworu

Opinie

Czy warto być Polakiem?

To jest pytanie nie o stan konta, lecz o wartości pozamaterialne. Można by też poruszyć sprawę tematycznie zbliżoną: na czym polega wartość intelektualna, twórcza Polaków? Niedawno najpotężniejszy człowiek świata, prezydent supermocarstwa Donald Trump, wygłosił w Warszawie mowę pochwalną na cześć Polaków. Prezydent miliarder wysoko ceni nasze przywiązanie do tradycji, do religii, do ojczyzny i rodziny. Krótko mówiąc, ceni nas za konserwatyzm i zachęca Europę, aby brała przykład z naszej niezłomnej woli zwycięstwa w walce o wolność. Szczegółowych informacji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Polacy przy pomocy PiS demolują własne państwo

W końcu XVIII w. utraciliśmy własne państwo. Winę za to zrzucamy najczęściej na okropnych, zaborczych sąsiadów, choć już krakowska szkoła historyczna (skądinąd jak najbardziej konserwatywna), głosiła, że źli sąsiedzi i owszem, ale do rozbiorów przyczyniliśmy się sami. Zanim doszło do rozbiorów, państwo gniło od ponad stu lat. Panowała powszechna anarchia, ostatnie stadium „złotej wolności”, władza centralna praktycznie nie istniała, skarb był pusty, wojska mało, a nowoczesnego niemal wcale, w dodatku wojsko często było

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Skąd się bierze tak wielka niechęć Polaków do uchodźców?

Skąd się bierze tak wielka niechęć Polaków do uchodźców? Dr hab. Michał Bilewicz, Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW Od kilku lat obserwujemy w badaniach wzrost niechęci Polaków do uchodźców, rosną też negatywne emocje wobec wszystkich wyznawców islamu. Wynika to w dużej mierze z tego, że media bombardują nas informacjami o zamachach terrorystycznych, przestępstwach, gwałtach. Mało kto zdaje sobie sprawę, że w latach 70. i 80. w Europie zamachów było więcej, a liczba ofiar śmiertelnych była większa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Suweren

Cyganka chodzi po domach. Wyczuwa w nich chorobę. Ale ma na nią sposób. Wszystkiemu winne są pieniądze. Właściwie to takie podejście antykapitalistyczne. Bliskie sercu każdego Polaka, podobnie jak Matka Boska. Trzeba wszystkie pieniądze przynieść, złożyć w chuście lub ręczniku i odczarować. Trzeba też z Cyganką modlić się żarliwie do Matki Boskiej. Matka Boska mówi Cygance, że to jeszcze nie wszystkie pieniądze. Właścicielka mieszkania ze wstydem przyznaje, że rzeczywiście, jeszcze trochę ma gdzieś schowane, głupio jej, że nie wierzyła, że przed Matką

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.