Tag "rząd PiS"

Powrót na stronę główną
Felietony Jerzy Domański

Nawrocki – ostatni prezes IPN?

Mamy mieć nowy Polski Ład. Polacy dzięki dojnej zmianie trafią do raju. Już za piątej kadencji PiS nasza ojczyzna będzie potęgą, a nasze życie będzie przepiękne. Brzmi to jakoś znajomo. Choć trąci dość prostacką podróbą. Jeśli ktoś chciałby wiedzieć, dokąd zmierzamy pod batutą prezesa Kaczyńskiego, może zajrzeć do Instytutu Pamięci Narodowej. Ten od dawna korzysta z wszelkich możliwych dobrodziejstw, jakimi dysponuje władza. Od dwóch dekad nic tak bujnie nam się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Straszenie śmiercią klasy średniej to niedorzeczność

Polski Ład premiera Morawieckiego to „polska łatka”. Oszczędny program, a nie żadna antyliberalna rewolucja Łukasz Komuda – ekonomista, ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, współtwórca podcastu „Ekonomia i cała reszta”. Redaktor, autor przekładów książek ekonomicznych, komentarzy i analiz.   Czy 10 tys. zł to dużo? – Zależy oczywiście dla kogo. W Polsce dla osoby zarabiającej płacę minimalną i zadłużonej to majątek, jakiego sama nie zaoszczędzi przez kilka lat. Dla osoby należącej do 1% najzamożniejszych to pewnie miła

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Ja internacjonał, kosmopolit

Z niejakim wzruszeniem, kiedy już wyciszyłem zjadliwy chichot, przeczytałem ostatnio coś w rodzaju lamentacji tożsamościowych dwóch nietuzinkowych autorów Onetu, Witolda Jurasza i Janusza Schwertnera. Kilka słów, które kreślę, to nie jest żadna tam polemika, tym bardziej merytoryczna, bo w wypadku tekstu o niezaspokojonych tęsknotach do bycia Polakiem i człowiekiem Zachodu można tylko rozłożyć z bezradności ręce, złapać się potem nimi za głowę, obrócić wokół własnej osi i na koniec hołubca (takiego wschodniego) wyciąć. Bo co tu można rzec?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

500+ HIT czy KIT?

Z wypowiedzi matek: ratuje godność, daje poczucie bezpieczeństwa, a nierzadko dach nad głową. Mimo to poparcie dla programu spada 500 zł na każde dziecko – Beata Szydło, ówczesna kandydatka PiS na premierkę, w 2015 r. powtarzała tę frazę w bodaj każdej przedwyborczej obietnicy. Gdy po wygranych wyborach rząd ogłosił, że program ruszy w kwietniu 2016 r., ale świadczenie w wypadku rodzin przekraczających niski próg dochodowy (800 zł netto na członka rodziny, 1,2 tys. zł w przypadku dziecka z niepełnosprawnością) będzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Nikt ci tyle nie da, ile Morawiecki obieca

Rząd PiS świetnie inwestuje na papierze, w rzeczywistości wielkie projekty premiera wcale nie powstają Jeden z najważniejszych mitów, dzięki którym Zjednoczona Prawica rządzi drugą kadencję i wygrywa kolejne wybory, to mit zrealizowanych obietnic. I zwolennicy, i zdeklarowani wrogowie Kaczyńskiego, Morawieckiego i Szydło zdają się zgadzać w jednej sprawie – oni robią to, co mówią. Rządzącym pomaga z pewnością to, że obietnice najgłośniejsze i niezwykle atrakcyjne propagandowo – takie jak obniżenie wieku emerytalnego i wprowadzenie programu 500+

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Terror głupków

Zarażenie koronawirusem zaczyna się od nosa. Ta lekarska prawda ma w Polsce podwójny sens. Nasz nos jest bramą do choroby. Ale skala zachorowań i nieszczęść z tym związanych byłaby znacznie mniejsza, gdyby aż tylu Polaków nie miało tego problemu głęboko w tym drugim, symbolicznym nosie. Widzimy, jakie są skutki, gdy egoizm i głupota wygrywają z solidarnością i wiedzą. Na każdym kroku spotykamy butnych, bezczelnych i zadowolonych z siebie głupków, którym udało się sterroryzować większość społeczeństwa. Co z tym fantem mają zrobić ci, którzy karnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Pomóżcie sobie sami

Rząd PiS nie wspiera skutecznie dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin, a kolejne plany pomocy mają wymiar głównie propagandowy „215 zł 84 gr – najbardziej wstydliwa liczba w Polsce” – to cytat z raportu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka na temat ubóstwa wśród rodzin dzieci niepełnosprawnych. Tyle miesięcznie wynosi dziś zasiłek pielęgnacyjny mający pokrywać m.in. koszty rehabilitacji, niezbędnego sprzętu, wizyt lekarskich, materiałów medycznych. Nic dziwnego, że zasięg skrajnej biedy wśród

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Demony pandemii

Po roku życia z pandemią wiemy, że prostego powrotu do tych czasów, jakie pamiętamy, nie będzie.  A co z nami? Kiedy będzie normalnie? Właśnie mija rok, jak o to pytamy. Niestety, ciągle brakuje odpowiedzi. Niewiele wiemy my, potencjalne ofiary wirusa. Co gorsza, nie za dużo wiedzą także liderzy Unii Europejskiej z całą jej machiną. I to jest gigantyczny problem. Bo przecież jesteśmy zdani na to, co i jak zrobią politycy. A w Polsce są to ludzie o wyjątkowo skromnej wiedzy i małym doświadczeniu w zarządzaniu skomplikowanymi procesami.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Rzeczpospolita katolibpolska

To jednak dość niezwykłe, że właśnie 17 lutego odbywał się w Płocku proces trzech aktywistek: Elżbiety Podleśnej, Anny Prus i Joanny Gzyry-Iskandar, oskarżonych o tzw. obrazę uczuć religijnych, po tym jak rozkleiły na murach w okolicach płockiego kościoła naklejki z „tęczową” Maryją. Wiek XXI. Oskarżali: katolicki homofob, były proboszcz, ks. Tadeusz Łebkowski, autor pełnego homofobicznej nienawiści wielkanocnego grobu Pańskiego, oraz katolicka fundamentalistka Kaja Godek, a księdza reprezentowała prawniczka związana z Ordo Iuris, skrajną,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Chyba jeszcze długo będziemy taplać się w bagnie

Gdyby Rafał Trzaskowski od razu po nieznacznie przegranych wyborach prezydenckich rozkręcił budowę nowego ruchu, dziś bylibyśmy w innym miejscu. Ale nie rozkręcił. Wedle wersji oficjalnej przeszkodziły mu w tym pęknięta rura warszawskiej oczyszczalni ścieków i trudny do opanowania wyciek fekaliów do Wisły. Nie bardzo pojmuję, co ma jedno do drugiego. Osobiście jako prezydent miasta tamował wyciek ścieków? Bał się, że PiS będzie huczało, że tu g… wycieka do Wisły, a prezydent Warszawy zamiast to g… łapać, jakiś ruch polityczny buduje? I tak PiS

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.