Uciekający państwo młodzi

Uciekający państwo młodzi

25% wszystkich postanowień stwierdzających nieważność ślubu kościelnego zostało wydanych w Polsce

Najmocniejszym komentarzem do raportu „Stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele w Polsce” może być wypowiedź ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który nie znalazł żadnego uzasadnienia faktu, że ktoś po 24 latach małżeństwa i dochowaniu się trójki dzieci dostaje unieważnienie ślubu kościelnego. Chodziło o nowe małżeństwo zawarte w kościele, w sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach, przez byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego.

O ślubie szefa TVP nie mówimy

Ten przypadek nie był jednak omawiany ani nie znalazł się w przypisach do wspomnianego raportu, sporządzonego przez Instytut Pokolenia powołany w 2022 r. przez premiera Mateusza Morawieckiego. Choć raport milczy o najgłośniejszym efekcie działania sądów biskupich, to dosyć konkretnie pokazuje „dorobek” tych instytucji kościelnej sprawiedliwości w ostatnich latach w naszym kraju. W 2020 r. unieważniono 2813 związków sakramentalnych, o 160% więcej niż w roku 1989. Jesteśmy europejskim liderem, bo 25% wszystkich wyroków stwierdzających nieważność małżeńskiej przysięgi zostało w 2020 r. wydanych właśnie w Polsce. Powody owych „kościelnych rozwodów” kryją się pod niewiele mówiącym sformułowaniem „niezaistnienie zgody małżeńskiej”.

Nie dość, że przodujemy w stwierdzeniach nieważności katolickich małżeństw, to jeszcze obserwujemy stały spadek liczby związków kościelnych. W porównaniu z rokiem 1989 ślubów takich zawarto mniej o ponad 100 tys., czyli o 45%. W ostatnich latach gwałtownie zmniejsza się też liczba ślubów cywilnych. A za tym idzie spadek liczby urodzeń. Przy czym 26% dzieci rodzi się w związkach nieformalnych.

Choroba przewlekła

Choć szczęście rodzinne wymieniamy jako jedną z najważniejszych wartości, coraz mniej młodych ludzi jest w stanie podać chociaż jeden przykład szczęśliwej rodziny ze swojego otoczenia. Kłopoty, toksyczność związków, awantury domowe rodziców sprawiają, że młode pokolenie traci wiarę w to, że formalny związek będzie udany. Wygasa chęć, a nawet zdolność wiązania się z kimkolwiek „aż do śmierci” . Ks. dr hab. Leszek Adamowicz, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i od 33 lat sędzia sądu metropolitalnego rozpatrujący wnioski o stwierdzenie nieważności kościelnego małżeństwa, nazywa ową awersję do ślubu obawą przed definitywną decyzją. A kiedy już taka decyzja nieopatrznie zapadnie, to po jakimś czasie, niekiedy nawet po tygodniu, kończy się wnioskiem o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Zwłaszcza jeśli jest nowy kandydat lub kandydatka do zaobrączkowania. Opłata za wniosek wynosi 1,4 tys. zł. Sąd może odmówić wnioskodawcom stwierdzenia nieważności małżeństwa, ale odsetek takich przypadków jest znikomy. W 85% przypadków wyrok jest pozytywny.

Ks. Adamowicz nie przejmuje się rosnącą liczbą wniosków. Jego zdaniem to objaw właśnie przywiązania do reguł życia w wierze. Wiadomo przecież, że osoby, które porzuciły związek potwierdzony w kościele i zawarły nowy, cywilny, czasem nawet po raz drugi, trzeci, czwarty… nie mogą uzyskać rozgrzeszenia, przyjmować komunii ani zawrzeć ponownie małżeństwa kościelnego. Jeśli więc pragną uporządkować swój status katolika, to czasem decydują się na skorzystanie z furtki, jaką stwarza prawo kanoniczne. Silnym bodźcem skłaniającym rodzica do starania się o uregulowanie sprawy powtórnego małżeństwa jest pierwsza komunia dziecka. Duchowni organizujący te uroczystości dostrzegają pewną prawidłowość podszytą hipokryzją: do spowiedzi idzie połowa rodziców, a do komunii przystępuje 100%.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 48/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

b.tumilowicz@tygodnikprzeglad.pl

Fot. M. Lasyk/REPORTER

Wydanie: 2023, 48/2023

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy