W trybie leczniczym

W trybie leczniczym

Przestałem żyć polityką, co za ulga. To jest symptom normalności – po ośmiu latach zgrzytania zębami wreszcie można się wyluzować. Nie, żeby wszystko było idealnie – nigdy tak nie będzie, bo w politykę w przeważającej mierze idą osobowości narcystyczne, raczej egotycy niż altruiści, z którejkolwiek strony by nadchodzili, wiedzie ich ku ławom sejmowym ten sam narkotyk władzy; Kuroniowie nie rodzą się na kamieniu. Ale antykompetencyjne, populistyczne rządy fanatyków, którym marzyły się polexit, państwo wyznaniowe i demokratura w węgierskim stylu, przeszły do historii. Oddech się wyrównał, ciśnienie spadło, można iść na długie dni w ciemne doliny albo na dzikie hale bez zasięgu i lęku, że kraj brunatnieje w oczach. Nie ekscytuję się tym, że „nasi jadą z nimi twardo”, najważniejsze było odebranie władzy kaczystowskiej sekcie; sprzątanie może trwać długo, byle się dokonało na glanc. Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 14/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty   Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 14/2024, 2024

Kategorie: Felietony, Wojciech Kuczok