Wojna pod widza

Wojna pod widza

Jesienne nowości w telewizyjnych ramówkach

Jak co roku jesienią stacje telewizyjne, zarówno te komercyjne, jak i publiczna, ruszają w krwawy bój o widza. No, może nie dosłownie krwawy, ale z pewnością ostry. Stawka jest wysoka – oglądalność, mocniejsza pozycja na rynku, a co za tym idzie, większe przychody z reklam. Najwięksi rozgrywający na naszym telewizyjnym rynku, a więc Polsat, TVN oraz Jedynka i Dwójka TVP, bić się będą głównie na nowe formaty, coraz popularniejsze programy taneczne, telenowele i seriale, a także publicystykę polityczną, a więc na to, co widz lubi najbardziej. A wszystko według zasady: dać ludziom to, czego chcą, byle tylko masowo siedzieli przed szklanym ekranem. Już samo hasło Polsatu na jesień, ujawnione przez Ninę Terentiew, dyrektor programową stacji, mówi wiele: „Emocje w pełnej skali”…
Pierwszy rzut oka na jesienne ramówki nie pozostawia złudzeń – ma być nie tylko emocjonalnie, ale przede wszystkim

lekko, łatwo, przyjemnie,

atrakcyjnie, przystępnie, czarująco, czasem łzawo, czasem śmiesznie, słowem – komercyjnie. Ci, którzy chcieliby odnaleźć programy z wyższej półki kulturalnej, z pewnością się zawiodą, w tej bowiem materii nic się nie zmieniło, kultura już dawno przestała być mocnym argumentem telewizji, także publicznej, i nie ma żadnej siły przyciągającej masy. Wykształciuchy mogą więc siedzieć po nocach w poszukiwaniu dobrego kina, nadawanego głównie w późnych godzinach, przerzucić się na któryś z dostępnych w sieciach kablowych kanałów filmowych czy tematycznych, jak choćby TVP Kultura, oglądać stacje zachodnie albo wyrzucić telewizor przez okno.
Z drugiej jednak strony, proponowany na jesień przez Polsat serial z gatunku political fiction, czyli „Ekpia” we wspólnej reżyserii Agnieszki Holland, Katarzyny Adamik i Magdaleny Łazarkiewicz, jak również planowana przez tę stację emisja najnowszej adaptacji filmowej powieści Lwa Tołstoja „Wojna i pokój”, będąca koprodukcją kilku telewizji europejskich, być może zaspokoją nieco bardziej wyrafinowane gusta.
W świecie mediów wizualnych rządzi pieniądz i to powoduje, że ludzie odpowiedzialni w stacjach telewizyjnych za sprawy programowe w układaniu ramówek kierują się przede wszystkim badaniami oglądalności – liczy się, jak to się mówi w medialnym żargonie, target. I mimo że ów target jest już dawno dobrze rozpoznany, a może właśnie dlatego, sezonowe ramówki są najskrytszą tajemnicą poszczególnych stacji, ujawnianą na ogół w ostatniej chwili. Chodzi bowiem o to, by najsilniej jak się tylko da zaskoczyć spragnionego atrakcji widza.
Czym więc zaskoczą nas w tym sezonie? TVP, która pozazdrościła TVN sukcesu programu „Taniec z gwiazdami”, szykuje w Dwójce, jak zapowiadają szefowie publicznej, rozrywkową lokomotywę, czyli program „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Gwiazdy, a więc m.in. Rafał Mroczek, Tomasz Kammel, Zygmunt Chajzer i Przemysław Saleta, będą oceniane przez jury, w którym zasiądzie polska Paris Hilton, czyli Doda. Z kolei prezentując jesienną ramówkę TVN, Edward Miszczak, szef programowy tej stacji, mówił, że

format taneczny

ma się świetnie, dlatego widzowie będą mogli zobaczyć jeszcze jedną, szóstą już, pożegnalną edycję właśnie „Tańca z gwiazdami”.
To ostatnie wydanie popularnego programu będzie się nieco różnić od poprzednich – swoje umiejętności zaprezentuje więcej par, pojawią się także nowe tańce, takie jak salsa, mambo i swing. A na scenie oczywiście same gwiazdy… Tym razem zatańczą m.in. Justyna Steczkowska, Helena Vondrackova, Halina Mlynkova, Mateusz Damięcki, Jacek Stachursky, Tomasz Kammel, Rafał Bryndal, a także politycy: Samoobrony Sandra Lewandowska i LPR Krzysztof Bosak, czyli roztańczony LiS. Na zwycięzcę czeka nowe porsche…
TVN pokaże także inny taneczny show, czyli „You Can Dance – Po prostu tańcz”. Program ten zdobył ogromną popularność w Stanach Zjednoczonych, a także w Niemczech, Norwegii, Nowej Zelandii i Turcji. W polskiej edycji, którą poprowadzi roztańczona Kinga Rusin, weźmie udział 16 zawodników wyłonionych w castingu, a potem w eliminacjach prowadzonych pod okiem zawodowych tancerzy na warsztatach choreograficznych w Paryżu. Uczestników będzie co tydzień oceniać profesjonalne jury, czyli Agustin Egurrola, Michał Piróg i Weronika Marczuk-Pazura. Z nowym programem – „Bez sensu” – pojawi się także Kuba Wojewódzki, który zapowiada moc atrakcji w swoim sprawdzonym stylu.
W Polsacie nie zatańczą, ale zaśpiewają – w kolejnej edycji programu „Jak oni śpiewają”, w której tym razem usłyszymy Jakuba Tolaka, Joannę Trzepiecińską, Joannę Liszowską i Piotra Polka. Na antenie stacji Zygmunta Solorza-Żaka pojawi się także nowy program prowadzony przez Jerzego Kryszaka i Agatę Młynarską, czyli „Dzień kangura”. Zasada jest prosta: znane osoby przez jeden dzień będą zastępowały rodziców w wielodzietnych rodzinach. Nina Terentiew ujawniła także inny hit Polsatu, choć nie jesieni, ale zimy

– imprezę sylwestrową.

Ma to być koncert „Przeboje przebojów”, który odbędzie się w Krakowie; obejrzymy i usłyszymy m.in. Boney M, Bajm, Budkę Suflera, Kombi i Urszulę.
A jednak największa bitwa rozegra się na seriale: wszystkie stacje przygotowały dla swoich widzów nowości, wśród których wspomniana już Polsatowska „Ekipa” tercetu Holland-Adamik-Łazarkiewicz zapowiada się chyba najatrakcyjniej. Będzie to serial z gatunku political fiction, jak mówi Nina Terentiew, pierwsza tego typu produkcja w polskiej telewizji. Co ciekawe, premierowe dwa odcinki „Ekipy”, w całości zrealizowanej w technice HD, będzie można kupić wraz z „Gazetą Wyborczą” 7 września, a więc tydzień przed premierą w Polsacie, co również jest nowością w starciach medialnych na naszym rynku.
„Ekipa” może liczyć na sukces nie tylko ze względu na doborową obsadę – w serialu wystąpią Janusz Gajos, Andrzej Seweryn, Agnieszka Grochowska czy Krzysztof Stroiński – ale także z uwagi na tematykę: ma to być opowieść o kulisach władzy w Polsce, nienawiązująca jednak do autentycznych wydarzeń, choć pokazująca dobrze znane nam z codzienności mechanizmy. Twórczynie serialu chciały podobno pokazać, że polityka może być zajęciem szlachetnym, co rzeczywiście, zerkając na polską scenę w świecie rzeczywistym, sytuuje się zdecydowanie po stronie fiction…
Tymczasem Dwójka szykuje nowy serial obyczajowy Ilony Łepkowskiej, „Barwy szczęścia” – opowieść o młodych Polakach i ich rodzicach, którzy starają się odnaleźć w otaczającej ich rzeczywistości. Formuła 25-minutowych odcinków, zrealizowanych w konwencji dynamicznego teledysku, ma przyciągnąć przed telewizory młodzież. „Barwy szczęścia” mają być pokazywane w dwuodcinkowym bloku rozdzielonym reklamami, co jest nowym pomysłem prezesów TVP na ominięcie zakazu przerywania reklamami programów w telewizji publicznej – wszystko oczywiście

w ramach poszukiwania zysków.

Bezpośrednim rywalem „Barw…” będzie Polsatowska „Tylko miłość”, serial obyczajowy z udziałem gwiazdy „M jak miłość”, a więc hitu Dwójki, Małgorzaty Kożuchowskiej.
W TVN, która w tym roku obchodzi 10. urodziny, też królować będą seriale, nie tylko dlatego, że trzeba walczyć z konkurencją, lecz także dlatego, że – jak mówi Edward Miszczak – „TVN 24 rośnie w siłę, a TVN przechodzi na format serialowo-rozrywkowy”. I od września wprowadza serial Patryka Vegi „Twarzą w twarz” z Pawłem Małaszyńskim i Magdą Walach w rolach głównych, który będzie pokazywany w jednym z najlepszych czasów antenowych, czyli we wtorki po godz. 20.
Jeśli Polsat oferuje political fiction, TVN także chce zapoznać polskiego widza z nowym formatem telewizyjnym, czyli sketch comedy. Chodzi o serial „Trzy po trzy – Numery z kwatery”, który ma polegać na tym, że w każdym odcinku znajdzie się od 18 do 22 skeczy, nie krótszych niż 20 sekund i nie dłuższych niż trzy minuty. Miszczak najbardziej cieszy się z tego, że ta opowiastka o trójce mieszkających wspólnie 30-latków wpisze się w niemiecki trend, aby szanujący się nadawca miał w swoim repertuarze właśnie coś z tego zaprogramowanego pod krawat gatunku.
I to, z grubsza, tyle nowości. Czy stacje telewizyjne równają w górę, czy w dół – ocenicie państwo sami. Przed wami jesienna szklana pogoda. Byle do wiosny!

 

Wydanie: 2007, 35/2007

Kategorie: Media

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy