35/2015
O wytrzymałości papieru
Stare polskie powiedzenie zapewnia, że papier wszystko wytrzyma. I rzeczywiście. W tygodniku „Tylko Polska” (nr 25/2015) „relacja naocznego świadka”. Najpierw „naoczny” się przedstawia: „Nazywam się Zbigniew Flis, pochodzę z Jastrzębia-Zdroju, jestem posiadaczem Świadectwa Internowania nr 1
Jak ocenić weekendowe otwarcie autostrady do Gdańska?
Marek Pol, były wicepremier To smutne następstwo błędu popełnionego w 2003 r., gdy parlament odrzucił system winietowy. Po pierwsze, spowodowało to wydatki rzędu 1,5 mld zł na budowę bramek, po drugie, stwarza korki, wywołuje wściekłość kierowców i pociąga
Pudła Wirtha i Migalskiego
Piłkarze, którzy nie trafiają do pustej bramki, długo potem muszą znosić drwiny kibiców. A jak potraktować spin doktora, który kompletnie rozmija się z faktami? Albo prezesa wielkiej spółki giełdowej, którego biznesplan zakładał, że ceny jego produktów będą rosły bez końca?
O człowieku, któremu się miesza
Upały. Ale czy upałami można wytłumaczyć sposób rozmowy Agatona Kozińskiego („Polska The Times”) z muzykiem Wojciechem Waglewskim? Koziński zaparł się i chciał wydusić z rozmówcy, że w PRL ludzie ginęli jak w powstaniu warszawskim. I choć Waglewski tłumaczył mu cierpliwie
Wybór Ducha Świętego
Tylu mądrych ludzi szuka racjonalnych przyczyn wygranej Andrzeja Dudy, a najprawdziwszą prawdę zna tylko jeden. Wojciech Wencel z tygodnika „W Sieci”. Prawdę płynącą z samej góry. Z tak wysoka, że aż strach cytować: „(…) znaki są oczywiste. Kandydat na prezydenta,
Listy od czytelników nr 35/2015
28-procentowy prezydent W komentarzu „Życzenia zamiast czarnej flagi” (PRZEGLĄD nr 33) red. Domański, przyznając, że nie głosował na Andrzeja Dudę, pisze: „Ale skoro większość Polaków uznała…”. Kategorycznie nie zgadzam się na wyrażenie „większość Polaków”. Przy uwzględnieniu frekwencji
Germanie to nie Niemcy
Tego autora nasi czytelnicy znają dobrze i nie tylko z łamów PRZEGLĄDU, bo dr Julian Bartosz to publicysta, historyk i niemcoznawca z takim dorobkiem, że wstyd nie wiedzieć, kto zacz. Mogę tylko ubolewać, że nasza skromna objętość nie pozwala korzystać z jego erudycji tak często, jak
Naród krzepnie
Bezbolesny powrót z wakacji autostradami. One tak porządkują krajobraz wokół, że nie wiadomo, przez jaki kraj się jedzie. To, co w Polsce nadal wygląda fatalnie – i tak będzie jeszcze długo – to podmiejska zabudowa. Choćby przedpola Trójmiasta – chaos,
Nie dać ciała
Na pielgrzymce łączy ich ten sam cel. Nie Jasna Góra. Wygranie z samym sobą
Nie płaczmy po Jaguarze
Za 3,9 tys. miejsc pracy koncern Tata żądał 773 mln zł państwowego wsparcia. Przez 16,5 roku miałby pracowników za darmo