2015

Powrót na stronę główną
Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Przebłyski

Nie posłuchali o. Rydzyka

Władza tak się stara. Tyle robi, by o niej nie zapomnieć. I tak ciężko pracuje, zarywając całe noce. A naród? Niewdzięczny. Jak zwykle, jak za starych rządów. Wstyd, by na apel „Naszego Dziennika” o modlitwę za polityków odpowiedziało tak niewielu. Po paru tygodniach codziennych próśb i wydrukowaniu w gazecie licznych kuponów zaledwie 1883 osoby modlą się za prezydenta Dudę, a za premier Szydło 1171 osób. A i tak są oni rekordzistami krucjaty modlitewnej. Bo za minister Kempę modli się tylko 81 osób, a za jej koleżankę z rządu, Elżbietę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Widziane z partyjnego dołu

Nikt, kto był dotychczas we władzach SLD, nie powinien w nich zostać. Nie powinien kandydować do nich żaden z posłów SLD ostatniej kadencji Toczy się dyskusja, co dalej z polską lewicą, co dalej z SLD. Dyskutują politolodzy, socjolodzy, no i rzecz jasna partyjna wierchuszka. Oczywiście głosu partyjnych dołów znów nikt nie słucha. Bo i po co? Partyjne doły to armia potrzebna w chwili wyborczego alertu, między wyborami ma płacić składki i słuchać wodzów. A przecież klęska wyborcza lewicy to czytelny sygnał partyjnych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kronika szalonego inwestora

Na ambasadę w Berlinie wydaliśmy już ponad 20 mln zł. I nawet nie zaczęliśmy jej budować To było 27 listopada 2012 r. Tego dnia w gmachu Ministerstwa Spraw Zagranicznych przed kamerami i w blasku fleszy ogłoszono wyniki konkursu na projekt polskiej ambasady w Berlinie. – W alei Unter den Linden, tuż przy Bramie Brandenburskiej, stanie siedziba ambasady, która będzie dumą Polski i polskiej dyplomacji – zapowiadał z emfazą podsekretarz stanu w MSZ Jerzy Pomianowski, pokazując makietę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Polska w granicach PRL

Za moich szkolnych czasów było oczywiste, że Olsztyn, Wrocław i Szczecin to już Niemcy Prof. Andrzej Werblan – historyk, autor książek, m.in. „Władysław Gomułka. Sekretarz generalny PPR” i „Stalinizm w Polsce”. Panie profesorze, urodził się pan i dorastał w Polsce międzywojennej, w Tarnopolu. Czy pańskie wyobrażenie o Polsce było zgodne z ówczesnymi granicami państwowymi? – Jak najbardziej. Polska międzywojenna była moją Polską. A Olsztyn? – To już były Niemcy. Podobnie jak Koszalin, Szczecin, Wrocław, Opole, Gorzów,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dzielnica smrodu i raka

Życie mieszkańców Nowego Portu paraliżuje smród. Nikt nie chce się do niego przyznać „Zgniłe jaja”, „zepsute mięso”, „smród szczypie w oczy”, „odory przypominają spalaną padlinę” – to tylko niektóre określenia smrodu paraliżującego życie w Nowym Porcie. Problem pojawił się kilkanaście lat temu. Przez jakiś czas po interwencjach mieszkańców było lepiej. Teraz znowu śmierdzi, zazwyczaj w weekend, w różnych godzinach. To taki rodzaj woni, przy którym nie da się normalnie funkcjonować. Łzawienie, ból głowy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało

Ostatni tacy bajkopisarze

Wsiadam do zdezelowanej škody, u lusterka dyndają zapachowe choinki. W radiu jakaś stacja nadaje o zbrodni i kamerach przemysłowych, dzięki którym udało się namierzyć podejrzanego. – Ale wie pani, co to znaczy? – zagaja taksówkarz. – To znaczy, że oni widzą i wiedzą wszystko. Że nas śledzą przez te kamery przemysłowe: z kim, gdzie, kiedy. Teraz zero romansów, nie da się! Wie pani, że każdy podjazd pod hotel jest monitorowany? Wiadomo, kto z kim i o której podjechał. A co oni montują w windach? A kto

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak wydać 14 milionów

Pomysły członków Razem na zdobycie poparcia przypominają działania przedwojennej PPS Tworzenie lokalnych centrów społecznych i świetlic, organizowanie pomocy prawnej i zajęć dla dzieci, zakładanie klubów sportowych i budowa zaplecza intelektualnego – tak partia Razem chce wykorzystać środki z subwencji budżetowej, by za cztery lata wejść do Sejmu. Z dala od Krakowa i Warszawy 25 października tuż po godz. 21 w warszawskim kinie Luna członkowie i sympatycy Razem świętowali sukces wyborczy. Za taki uznano wynik powyżej 3%, który gwarantuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Mężczyzna jak samochód

O kryzysie męskiej tożsamości Jacek Masłowski – psychoterapeuta, prezes Fundacji Masculinum Bardzo trudno umówić się z panem na rozmowę. Tak dużo pracy ma pan z pomaganiem mężczyznom, których dopadł kryzys? – Kryzysy różnego rodzaju przeżywa 99% mężczyzn. To jak pandemia. Jest z nami, mężczyznami, aż tak źle? – Zależy, jak zdefiniujemy kryzys – ja pojmuję go jako zmianę. Zmiana oznacza konieczność odnalezienia się w nowej roli, nowej sytuacji, co wymaga nowych umiejętności, kompetencji. To rodzi napięcia, stres

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Artysta jest lewicowy z natury

Jako społeczeństwo jesteśmy kulturowo w takim momencie, że należałoby zacząć się modlić Monika Strzępka i Paweł Demirski Pod koniec zeszłego roku kończyliście pracę w Łaźni Nowej w Warszawie nad „Klątwą” i rozpoczynały się przygotowania do „Nie-Boskiej komedii” w Krakowie. Po tej premierze czekało wznowienie „Bitwy Warszawskiej”, a od początku lutego – praca ze studentami nad dyplomowym „Weselem” i koncert galowy Festiwalu Piosenki Aktorskiej. Wiem to wszystko, bo próbowałam się umówić na rozmowę. Czy w takim biegu jest czas na refleksję, np. na jakim etapie drogi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd związkowy

Dopilnują spełnienia obietnic wyborczych

Rada Dialogu Społecznego zastąpi nieefektywną Komisję Trójstronną Rada Dialogu Społecznego to nowa instytucja dialogu między reprezentacją pracodawców, związków zawodowych i rządu. Ma ona zastąpić Komisję Trójstronną, która działała nieefektywnie i nie spełniała oczekiwań związkowców. Mało kto też wiedział o jej istnieniu – była ona instrumentem rządu do wdrażania przedstawianych przez niego rozwiązań, często niekorzystnych dla pracowników. Celem powołania RDS jest wzmocnienie roli partnerów społecznych i zapewnienie im realnego wpływu na podejmowanie decyzji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.