02/2017

Powrót na stronę główną
Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Od czytelników

Listy od czytelników nr 2/2017

Fatalna kultura życia politycznego W felietonie „Podłe słowa” (PRZEGLĄD nr 52) Tomasz Jastrun napisał: „Czemu narodowcy nie potrafią przyjąć, że można protestować ze szlachetnych powodów? Mierzą świat własną podłą miarą. Dla nich wszystko jest proste, nie ma żadnych komplikacji, moralność ustala prezes. Ja jednak widzę komplikacje. Pamiętam Marka Kuchcińskiego z Przemyśla, kiedy był porządnym człowiekiem. Dzwoni do mnie poeta K., opowiada, jak wiele Marek dla niego zrobił. (…) Mówi,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Penisy dobrej zmiany

Oglądanie TVP Kurskiego zostawiliśmy masochistom i tym, których za rządów „dobrej zmiany” nie stać nawet na kablówkę. Ale zawsze jakiś odprysk z tej żenady do nas trafi. Ostatnio było to coś z szopki noworocznej zuchów lizusów. Aż się wierzyć nie chce, bo podobno żartowali z siebie. Marcin Wolski latał z penisem zamiast głowy. Dziwne, bo przecież z tej roli jest znany Michał Rachoń. A gołej Beacie Kempie towarzyszyła przebrana za broszkę Beata Szydło, która zawodziła, że „jest takie wielkie nic”. Małgorzata Sadurska na szczęście

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Jak się czujecie?

Autor głośnych powieści szpiegowskich, znany czytelnikom jako Vincent Severski, Włodzimierz Sokołowski, zamieścił na swoim FB wpis, który cytujemy za „Trybuną”: „Koleżanki i koledzy, oficerowie polskiego wywiadu. Marcin, Ewa, Anita, Wojtek, Karol, Zbyszek, Kasia, Katarzyna, Tadek, Lutek… Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie: jak się czujecie? Jak się czujecie, kiedy rząd, dla którego pracujecie, nazywa waszych przyjaciół, towarzyszy broni, nauczycieli, partnerów, ludzi, z którymi przeżyliście tyle wspaniałych chwil

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Co jest największym polskim problemem?

Co jest największym polskim problemem? Prof. Zdzisław Sadowski, honorowy prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Problemów mamy wiele, ale największym jest pewnie ten, o którym się nie mówi – przygotowanie i uzgodnienie ogólnej koncepcji rozwoju kraju, obejmującej m.in. rozwój ekonomiczny, społeczny, polityczny, technologiczny, ekologiczny i edukacyjny. Każdy z nich ma swoje problemy, czasem tak istotne, że na pewien czas dominują w dyskusjach publicznych, jednak wszystkie wzajemnie od siebie zależą. Nie można więc uciec od całościowego myślenia zarówno o tym, co teraz się dzieje,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nowe Technologie

Przestępcy przenoszą się do wirtualnego świata

Wszystko, co robimy w sieci, może zostać skradzione i wykorzystane Kiedy były szef wschodnioniemieckiej Stasi Wolfgang Schmidt dowiedział się, z jakim rozmachem amerykańska National Security Agency (NSA) szpieguje obywateli swojego i innych krajów, przyznał, że system, który „był kiedyś jego marzeniem, stał się rzeczywistością”. I opowiedział, że kiedy stał na czele Stasi, jego agenci mogli w tym samym czasie podsłuchiwać najwyżej 40 rozmów telefonicznych. Amerykanie dzięki komputerom mogliby jednocześnie podsłuchiwać wszystkie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Ustawa politycznej zemsty

PiS chce odebrać emerytom mundurowym coś, co już im zabrano w 2009 r. W Roku Miłosierdzia parlamentarzyści PiS tak się przejęli chrześcijańskim przesłaniem „Miłuj bliźniego jak siebie samego”, że przygotowali bubel prawny w postaci tzw. ustawy dezubekizacyjnej, obniżającej powtórnie i w sposób radykalny emerytury peerelowskiego aparatu bezpieczeństwa. Ustawa, jak nazwa wskazuje, ma objąć „ubeków”. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego i podległe mu struktury zostały rozwiązane w 1954 r. „Ubeków” trzeba więc będzie ścigać w zaświatach, bo żyjących można policzyć na palcach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Kochana Wisławo! Kornelu drogi!

Kiedy zaczyna się ta korespondencja, Szymborska jest już po czterdziestce, a Filipowicz po pięćdziesiątce. Oboje zaskoczyło niespodziewane uczucie Korespondencja dwojga świetnych pisarzy? Oczywiście tak. Zapomnijmy jednak na chwilę, że chodzi o przyszłą noblistkę i jednego z najznakomitszych prozaików polskich. Przede wszystkim bowiem jest to listowny dialog miłosny. Dialog dwojga dojrzałych ludzi – kiedy ta korespondencja się zaczyna, Wisława Szymborska przekroczyła już czterdziestkę, a Kornel Filipowicz pięćdziesiątkę – których zaskoczyło niespodziewane uczucie. Mocne i,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Te wspaniałe lata 90.

Stare seriale na miarę nowych czasów Powroty seriali cieszących się w przeszłości sympatią widowni są dla stacji telewizyjnych gwarantem, że ponownie popłynie rzeka propozycji od reklamodawców. W końcu oferowanie produktów pomiędzy kolejnymi odsłonami przygód agentów specjalnych Scully i Muldera („Z Archiwum X”) to pewność, że informacja o produkcie dotrze do najatrakcyjniejszej grupy odbiorczej. Mowa o młodych dorosłych, którzy serial oglądali w dzieciństwie i dziś ponownie zasiadają przed telewizorami, aby dać się ponieść wspomnieniom. Decyzje o reanimacji „telewizyjnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Fałszywe newsy, prawdziwa wojna

Walka z dezinformacją zaczyna przyjmować coraz bardziej zinstytucjonalizowaną formę Miniony rok był bez wątpienia triumfem nieprawdy. Niemal wszystkie najważniejsze wydarzenia polityczne ostatnich 12 miesięcy były w znaczący sposób kształtowane przez coraz powszechniejsze zjawisko tzw. fake news, czyli po prostu fałszywych, niesprawdzonych lub niepełnych informacji i danych. Boris Johnson przekonywał Brytyjczyków do głosowania za wyjściem z Unii Europejskiej, objeżdżając kraj czerwonym autobusem oklejonym hasłem o rzekomym tygodniowym haraczu Londynu dla Brukseli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Paliwo dla bezprawia

„Ciapaku, na kolana i do pana!”, krzyczeli do obsługi w ełckim kebabie pijani Polacy. Kradli, obrażali, prowokowali. Większość z nas widziała już podobne sceny gdzieś u siebie. Tylko odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo Mariusz Błaszczak udaje, że nie widzi, jak rośnie skala rasistowskich, ksenofobicznych zachowań i napaści. Minister mówił, że w Ełku jest bezpiecznie, po tym jak w podległych mu policjantów pijani bandyci rzucali płytami chodnikowymi i cegłami, demolowali radiowozy i wrzeszczeli: „J… policję!”. Podobnie było w ubiegłym roku w wielu miejscowościach,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.