Czy nie zabraknie leków w aptekach?

Czy nie zabraknie leków w aptekach?

(201206) -- QIDONG, Dec. 6, 2020 (Xinhua) -- A staff member works in a secondary packaging workshop at Bayer HealthCare Company Limited Qidong Branch in Qidong, east China's Jiangsu Province, Dec. 2, 2020. Bayer, an innovative company with core competencies in health care and agriculture, has not only stepped up its investment in the Chinese market, but also deepened its integration into China's economic and societal development. Like other foreign investors, Bayer has been given equal treatment by the Chinese government, which encourages innovation and cooperation. The company has been introducing new pharmaceuticals to China and strengthened partnership with a number of academic institutes and business firms, including Tsinghua University and Peking University. It has also worked together with local agronomic and scientific institutes in providing Chinese farmers with better solutions, and helped advance green and sustainable development for the Chinese agriculture. The stable development of Chinese society guarantees Bayer's production and operation activities in China and has also increased Bayer's confidence and determination to invest in China. To address further demand of its drug products in China, Bayer kicked off the capacity expansion project of its Pharmaceuticals Product Supply Beijing site in August 2020. With an investment exceeding 60 million U.S. dollars, the planned project is expected to open at the end of 2022 and increase the estimated annual output of the Beijing site by around 40 percent, aiming to ensure a reliable supply of high-quality prescription drugs for more Chinese patients. China has vowed to pursue high-level opening up and leverage the advantages of its huge market to promote international cooperation for win-win results in the span of the upcoming 14th Five-Year Plan. The aim is to turn the country's market into a market for the world, a market shared by all, and a market accessible to all. "Bayer will capitalize on t

W Azji farmaceutyki wytwarza się tanio, bo chiński rząd dotował produkcję farmaceutyczną, która i tak była tam tańsza niż w Europie. W ten sposób doszło do monopolizacji rynku przez Azjatów. Teraz skutkiem może być brak leków, ponieważ może zabraknąć aktywnych składników farmaceutycznych (API) i substancji pomocniczych. Przez Chiny przetacza się bowiem kryzys energetyczny. Poruszenie skrzydła motyla w dalekiej Azji może wywołać tsunami lekowe w Polsce – pacjenci mogą zostać bez leków, nawet tych ratujących życie. Na rynku API panuje bardzo duża konkurencja: to 3 tys. firm i 5,5 tys. zakładów produkcyjnych na całym świecie, z tego większość w rejonie Azji i Pacyfiku (Indie i Chiny). Globalny przemysł API jest bardzo rozdrobniony. 13 dużych firm ma tylko 4,45% udziału w rynku. Pozostałe 95,55% należy do wielu graczy. Nie bij muchy, która siedzi na głowie tygrysa Indie importują z Chin ok. 70% surowca do produkcji farmaceutycznej, lecz próbują się uniezależnić. Przewiduje to program inwestycyjny premiera Narendry Modiego. Jego założenia mówią o uniezależnieniu się od Chin w produkcji API za trzy-cztery lata, a poza tym o rozpoczęciu eksportu na cały świat, co osłabi chińską dominację na rynkach zagranicznych. Chiny więc bronią się, stosując nawet dumping. Indie są głównym eksporterem substancji do produkcji atorwastatyny – leku zaliczanego do grupy statyn, pomagających normalizować stężenie lipidów we krwi. Chińczycy obniżyli zatem ceny tych substancji o 30%, chcąc w ten sposób wyeliminować Hindusów z rynku. Już ta gra pokazuje, że odbudowa produkcji API w Europie nie będzie łatwa, bo Chińczycy będą kusić bardzo zaniżonymi cenami substancji czynnych. Konieczne będzie podjęcie decyzji strategicznej i powiedzenie sobie jasno, że produkcja w Unii Europejskiej nie będzie opłacalna cenowo. To właśnie będzie koszt bezpieczeństwa lekowego. – Chiny walczą z kryzysem energetycznym. Na nowy samochód czy iPhone’a można czekać rok, ale nie na lek potrzebny natychmiast – mówi Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków. W październiku br. w ponad połowie chińskich prowincji zredukowano dostawy prądu i część fabryk ograniczyła produkcję. Racjonowanie dostaw prądu jest spowodowane m.in. administracyjnym utrzymywaniem niskich cen energii przy gwałtownie rosnących kosztach jej produkcji. Około dwóch trzecich energii wytwarzanej w Chinach pochodzi z węgla, a jego cena tylko we wrześniu br. wzrosła tam o 40%. Jeszcze kilka lat temu Chińczycy sprowadzali ponad połowę węgla z Australii – dziś jest ograniczenie, a w praktyce zakaz importu z tego kraju. Relacje między Chinami a Australią nie należą do najłatwiejszych. To Australijczycy wystąpili z wnioskiem o śledztwo w sprawie pochodzenia koronawirusa. Chiny wzmacniają własnych producentów węgla i szukają alternatyw dla jego dostaw w Indonezji, Mongolii i Rosji. – Ponadto Chiny chcą sprostać założeniom polityki klimatycznej. W 2060 r. planują osiągnąć neutralność klimatyczną, ale emisja dwutlenku węgla wciąż rośnie. Według oficjalnej narracji rządu centralnego chińskie prowincje, chcąc sprostać rocznym planom, muszą ograniczać dostawy prądu, żeby zamknąć ten rok z zaplanowanym wynikiem – wyjaśnia Radosław Pyffel, ekspert ds. Azji i polityki międzynarodowej. – Koszty produkcji substancji czynnych w Chinach wzrastają nie tylko z powodów związanych z ochroną środowiska. Chińczycy mają już dość bycia najtańszą siłą produkcyjną, nie chcą tego. Zwracają się więc ku Afryce. Tam wyprowadzają produkcję butów, garniturów, ubrań. A wszystko, co dzieje się w Chinach, ma wpływ na cały świat. Grozi brakiem komponentów do produkcji różnych dóbr, a także wzrostem ich cen – dodaje. Przerwy w dostawach elektryczności równają się problemom z produkcją przemysłową. Za chwilę może się okazać, że nie kupimy prezentów pod choinkę Made in China. W dodatku rwą się łańcuchy dostaw. Większą zapobiegliwością wykazali się Koreańczycy, którzy mają własne komponenty do produkcji leków i surowce. Jeśli chodzi o leki, Chiny zawsze były uznawane za dobrego partnera, ale czy w tej sytuacji nadal będą w stanie wywiązywać się z umów? Komponentów do wytwarzania farmaceutyków już zaczyna brakować, co tylko pokazuje, że monopol nigdy nie jest zdrowy ani dobry. Monopolista podnosi ceny, sprzedaje temu, kto da więcej. Czy Polska będzie w stanie przelicytować konkurentów? To jasne, że Chińczycy najpierw zapewnią dostęp do leków swoim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 46/2021

Kategorie: Kraj