Ekipa Rydzyka i Macierewicza przejmuje branżę surowcową. Premier Morawiecki traci nadzór nad tą częścią gospodarki Mateusz Morawiecki zdołał pozbyć się z Polskiej Grupy Zbrojeniowej ludzi Antoniego Macierewicza, pragnących z tego sektora gospodarki zrobić państwo w państwie. Czy uda mu się usunąć ich z branży surowcowej, którą właśnie przejmują? A są w niej konfitury nie mniej słodkie niż w zbrojeniówce i pole do robienia wielu interesów. Warto np. zbadać – choć z pewnością będzie to trudne – w jaki sposób polityka udzielania koncesji na wydobycie w Polsce surowców naturalnych wpływała na wzrost importu gazu ziemnego i węgla kamiennego z Rosji w ostatnich latach. Oraz na zyski firm, które zajmują się tym importem. Rozpoznanie bojem Pierwszy atak desantu Macierewicza został skierowany na państwową służbę geologiczną. Wykonuje ona zadania o podstawowym znaczeniu dla gospodarki, takie jak odnawianie bazy surowcowej kraju, ustalanie zasobów złóż surowców naturalnych, przygotowywanie materiałów decydujących o koncesjach wydobywczych. Od jej funkcjonowania zależy przyszłość naszej gospodarki. Wyrzucona z Polskiej Grupy Zbrojeniowej ekipa byłego ministra obrony obsadza obecnie Państwowy Instytut Geologiczny. Instytut pełni funkcję państwowej służby geologicznej, czyli – jak mówi definicja urzędowa – jest działem administracji państwowej wykonującym zadania państwa w zakresie geologii. Zajmuje się też najważniejszymi badaniami naszej bazy surowcowej, stąd jego pełna nazwa brzmi Państwowy Instytut Geologiczny-Państwowy Instytut Badawczy. Polska Grupa Zbrojeniowa została odbita przez premiera Morawieckiego z rąk Antoniego Macierewicza w lutym zeszłego roku. Wymieniono wtedy radę nadzorczą i zarząd PGZ. Określany jako „człowiek Macierewicza” Błażej Wojnicz, odwołany prezes Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a przedtem członek jej rady nadzorczej, formalnie jest w Państwowym Instytucie Geologicznym od początku marca tego roku. Nieco wcześniej, w listopadzie 2018 r., do PIG trafiła Agnieszka Wieliczko, bardzo dobra znajoma Błażeja Wojnicza. Była ona dyrektorką gabinetu politycznego ministra obrony, członkinią rady nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego oraz – do grudnia 2018 r. – rady nadzorczej holdingu Waryński SA, należącego do funduszu inwestycyjnego, którym zarządza spółka z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Tę grupę – szpicę Antoniego Macierewicza w Państwowym Instytucie Geologicznym – dopełnia Natalia Tarczyńska, która najwcześniej z nich znalazła się w PIG, a przed przyjściem do Instytutu zarządzała m.in. projektami bankowymi. Jest ona w zarządzie stowarzyszenia Solidarni 2010, domagającego się, by w ustalaniu prawdy o tragedii smoleńskiej uwzględnić prawdopodobieństwo zamachu. To zbliża władze Solidarnych 2010 do Antoniego Macierewicza, który często uczestniczy w spotkaniach stowarzyszenia. Tarczyńska miała wielki udział w stworzeniu „Antologii Smoleńskiej. 96 wierszy”, zawierającej dzieła m.in. takich twórców jak Marek Gajowniczek, Roman Misiewicz, Jan Pietrzak czy Marcin Wolski. Wojnicz, Wieliczko i Tarczyńska objęli nader ważne i prestiżowe stanowiska w Państwowym Instytucie Geologicznym. I tak Błażej Wojnicz, były prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, został przewodniczącym zespołu zajmującego się „intensyfikacją zaangażowania Polski w poszukiwanie zasobów rud metali na dnach oceanów”. To wspaniała posada. Przewodniczący bardzo ważnego zespołu w bardzo ważnym instytucie zarabia bardzo poważne pieniądze, a jednocześnie nie musi się wykazywać jakimikolwiek wymiernymi rezultatami swojej pracy. No bo jak można zmierzyć efektywność „intensyfikacji zaangażowania”? Jak wiadomo, jeszcze nikt na świecie nie zaczął wydobywać komercyjnie żadnych surowców z dna oceanów i nie zacznie przez co najmniej kilkadziesiąt lat, jeżeli w ogóle to nastąpi. Przewodniczący zespołu do spraw „Intensyfikacji zaangażowania Polski w poszukiwanie zasobów rud metali na dnach oceanów” ma więc zapewnioną nader intratną i bardzo mało absorbującą posadę aż do najpóźniejszej emerytury. Z pewnością można się zdziwić, że w instytucie zajmującym się naprawdę najważniejszymi zagadnieniami dla polskiej gospodarki marnuje się w ten sposób publiczne pieniądze i czas wysoko opłacanych urzędników. Jeszcze trzy i pół roku temu byłoby to niemożliwe. Kiedy jednak władzę objęło PiS, swoistą normą stało się tworzenie fikcyjnych stanowisk oraz struktur w państwowych urzędach i instytucjach, aby zaciąg „dobrej zmiany” mógł bardzo dobrze zarobić kosztem podatników, nie wykonując jednocześnie realnej pracy. „Intensyfikację zaangażowania Polski w poszukiwanie zasobów rud metali
Tagi:
Agnieszka Wieliczko, Agnieszka Wójcik, Antoni Macierewicz, bezpieczeństwo narodowe, Błażej Wojnicz, dobra zmiana, geologia, gospodarka, Jarosław Kaczyński, koncerny zbrojeniowe, Mariusz Orion Jędrysek, Mateusz Morawiecki, Natalia Tarczyńska, Państwowy Instytut Geologiczny, PiS, Polska Agencja Geologiczna, Polska Grupa Zbrojeniowa, Radio Maryja, relacje polsko-rosyjskie, surowce, Tadeusz Rydzyk, zbrojeniówka, związki zawodowe










