Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Tomasz Jastrun

Wybory i postawy

Dzień po wyborach budzę się z niesmakiem w ustach. Niby nic takiego się nie stało, ale to zapowiedź dalszego pękania Polski na dwa odrębne narody. Już przed wojną taką wizję, jako faktu przypieczętowanego zabójstwem Gabriela Narutowicza, mieli Maria Dąbrowska i Melchior Wańkowicz. Mam żal do żony, do wszystkich wyborców PO, którzy nie poszli, bo to, bo tamto. I to odwieczne polskie bałaganiarstwo, problem z ustaleniem reguł gry. Dowodem tego był dramat smoleński, teraz jest nim katastrofa przy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Sporciak i sport

Wydawałoby się, że wszechwładne konsorcja zarządzające piłką nożną (FIFA i im podobne) przyzwyczaiły nas już do wszystkiego. Nikogo nie gorszą bajeczne zarobki kopaczy (niech im będzie, ale działacze nie mają gorzej), oscylujące między astronomią i szaleństwem. Po paru nieśmiałych protestach zaakceptowano sprzedanie organizacji mistrzostw świata szejkom Kataru, gdzie piłkarzy tylu, ile oczek bez rosołu, kibiców jeszcze mniej, tryska za to ropa (nie ta z jam cielesnych, ale naftowa), a ze względu na klimat latem grać się nie da, więc trzeba będzie zreorganizować kalendarz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Państwo nie działa, ale prawicowy duopol trwa

POPiS, choć coraz bardziej zużyty i nieświeży, trwa i zmian na horyzoncie nie widać. Zaobserwowano jedynie drobne przetasowania między PO i PiS. Poza tym mamy ogólne zmęczenie polską polityką, dalsze wycofywanie się z oficjalnego spektaklu politycznego i coraz większą obojętność społeczeństwa wobec medialnej demokracji. Plus skandaliczne liczenie głosów, które dodatkowo ośmiesza oficjalną politykę w Polsce. Nie tylko zresztą politykę, ale i całe państwo. W tym samym bowiem czasie nastąpił kompromitujący falstart sprzedaży biletów na sztandarowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Widzę potencjał zmiany

Prof. Wojciech Łukowski – pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, badacz m.in. socjologicznych i politycznych aspektów rozwoju lokalnego. Panie profesorze, awaria systemu zliczania głosów i komentarze na temat rezultatów wyborów do sejmików zdominowały obraz wyborów samorządowych. Czy na podstawie tego

Felietony Jerzy Domański

Promotorzy Hofmanów

Nareszcie. Pierwsi z niemałej grupy cynicznych i bezczelnych ponad wszelką miarę psujów życia publicznego wypadli z gry. Tylko na jak długo? Nie wiem, czy ktoś zaryzykuje powiedzenie, że na zawsze. Zwłaszcza po doświadczeniu z Michałem Kamińskim, którego mimo kompletnej kompromitacji Donald Tusk przygarnął do PO, a na dodatek dał mu jeszcze pierwsze miejsce na liście do Parlamentu Europejskiego. Czy z Jackiem Kurskim, który był już wszędzie, a teraz mizdrzy się znowu do PiS. Albo z Januszem Palikotem, który wprowadził do polityki taki brak klasy, że po jego happeningowych wygłupach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Zapomniane Królestwo

Grono historyków prawa polskiego i dyscyplin pokrewnych opublikowało trzy tomy artykułów poświęconych Królestwu Polskiemu (Wydawnictwo von Borowiecky). Inicjatywa zrodziła się z okazji zbliżającej się dwusetnej rocznicy Królestwa. W podtytule podkreślono fakt, że Królestwo Polskie po okresie całkowitego niebytu państwa polskiego odrodziło się w formie unii personalnej z Cesarstwem Rosyjskim. W tej postaci zostało uznane międzynarodowo przez kongres wiedeński, a po wojnach napoleońskich nie było większego autorytetu międzynarodowego i oczywistszego źródła legitymizmu niż ten kongres.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Święto Niepodległości?

Co dziś w Polsce można napisać o obchodach Święta Niepodległości? Może trzeba zacząć od przypomnienia rzeczy najprostszych i, zdawać by się mogło, oczywistych. Po pierwsze, niepodległość to nie jest stan, który po prostu sobie trwa, tylko ciągłe zadanie dla państwa i jego obywateli. Po drugie, 11 listopada obchodzimy symbolicznie odzyskanie przez Polskę niepodległości jesienią 1918 r., po 123 latach zaborów. Jest to data umowna. Już 30 października 1918 r. w Krakowie rozbrojono posterunki austriackie, 7 listopada w Lublinie ukonstytuował się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Gra z czasem

Kolejny raz awantury w czasie święta 11 Listopada przypominają, że w Polsce trwa zimna wojna domowa, która czasami ma ochotę być gorąca. Bojkot oficjalnych obchodów przez polityków PiS tworzy przesłanie: „To nie nasz premier, nie nasz prezydent, nie chcemy takiego państwa. Nie uznajemy jego reguł i praw”. Czy nie otwiera to drzwi do przemocy? Zdarza mi się w krytyce przesadzać i mieć potem z tego powodu wyrzuty sumienia. Od lat piszę okropne rzeczy o Adamie Hofmanie, ale nigdy nie drgnęła mi powieka. PiS ma talent

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

O podejrzanej kulturze i gniewnym klubie

Nie znam jeszcze wyników wyborczych lewicy, ale obawiam się, że nie są oszałamiające. Słabe notowania w sondażach i niemożność przebicia się w wyborach ugrupowań nazywanych lewicowymi to tylko element (i wcale nie najważniejszy) ogólnej zapaści lewicy w Polsce. Istotniejszy jednak niż wynik wyborczy jest problem braku lewicowej kultury, komentarzy i głosu lewicy na co dzień wobec tego, co się dzieje. Kiedy 11 listopada po ulicach Warszawy, Wrocławia czy Krakowa maszerowały bojówki prawicowo-nacjonalistyczne, chcąc odreagować atmosferę, jaka zapanowała tego dnia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Miasto dla ciebie

Każdy uczciwy hipochondryk wie, jak trudno przygotować się do podróży. Kiedy inni wrzucają do podręcznego bagażu spodnie i mydło, on musi znaleźć miejsce na nawilżacz do nosa, krople do oczu z witaminą C, maść rozgrzewającą, środek przeczyszczający i środek przeciwbiegunkowy, stosy saszetek i plastrów, a wreszcie poduszkę i piłeczkę ortopedyczną, specjalną gumę do ćwiczeń, aspirynę, rutinoscorbin i dalej w tym stylu. Wiem to dobrze. W dodatku styl podróży wykształcił mi się jeszcze w poprzednim systemie, biorę więc w torebkach jabłuszka, w pudełkach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.