Wpisy od Piotr Żuk

Powrót na stronę główną
Felietony Piotr Żuk

Czarne chmury nad zdrowym rozsądkiem

Hitem lipcowego sezonu w polskich mediach okazały się dopalacze. Media i politycy ryczeli na dwa głosy, jakby nadszedł Armagedon. Oglądając medialne (dez)informacje na ten temat, zastanawiałem się, czy ich autorzy w większym stopniu są pod wpływem alkoholu, czy może jednak dopalaczy. Marihuana nie może bowiem siać takiego spustoszenia w mózgach. Jeśli państwo z niezrozumiałych względów zakazuje sprzedaży alkoholu, ludzie zaczynają pić bimber i inne własne wyroby. I żadna prohibicja tego nie powstrzyma. Ten sam mechanizm

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Eksperci i biurokraci na usługach państwa stanu wyjątkowego

Kiedy aparat partyjny NSDAP chciał oczyścić zdrową tkankę narodową z Żydów, komunistów, gejów, Cyganów i całej reszty podejrzanej szumowiny, na początku próbował poprzez tajną policję organizować „spontaniczne” lincze i „oburzenie” rodaków o szczególnym „wyrobieniu narodowym”. Okazało się to niezbyt efektywne. W czasie dobrze zaplanowanej i zorganizowanej nocy kryształowej – jak odnotowywali aktywiści partyjni NSDAP – zginęło w całym kraju „tylko” 100 Żydów. Co więcej, wielu zwykłych Niemców – co stwierdzali ze smutkiem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Bracia Czesi

Po 1989 r. elity polityczne Polski latami tłumaczyły wszelkie bolączki, niepowodzenia i słabości nowego systemu polityczno-gospodarczego spadkiem po „komunie”. To ten zły duch PRL miał być powodem jawnych kompromitacji nowego ładu. Było to oczywiście tłumaczenie nie tylko prymitywne, ale też nieprawdziwe. Wspólne dziedzictwo „realnego socjalizmu” spowodowało bowiem w minionych dwóch dekadach różne formy przekształceń w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Były elementy wspólne, ale i dość mocne różnice w poszczególnych krajach byłego bloku wschodniego. Ilustracją tej tezy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Bez rewolucji nie ma postępu – czas na V RP

Autorzy raportu „Reforma kulturowa. 2020-2030 -2040” słusznie zakładają, że dalszy rozwój Polski wymaga radykalnych zmian w sferze kulturowej. Dotychczasowe paliwo, które w minionych dwóch dekadach nakręcało zmiany w sferze społeczno-ekonomicznej, powoli się kończy. Głównym elementem tego paliwa była ogromna wola Polaków, aby „żyć tak jak na Zachodzie”. To powodowało gotowość do wielu wyrzeczeń, zaciskanie zębów, zapracowywanie się za kiepskie płace, poświęcanie własnego rozwoju w imię kariery, pracę na czarno w krajach bogatej Europy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Piotr Żuk

Sezon na milczenie

Z jednej strony niby wszystko jest normalnie – ludzie uciekają od polityki i oglądają głupie programy rozrywkowe w telewizji, większość żyje prywatnymi problemami, jednak atmosfera społeczna dość szybko gęstnieje. Usta coraz częściej milkną, a oczy przymykają się na widok głupot tych, którzy idą po władzę. W urzędach państwowych popłoch. Zaczyna się walka o przetrwanie. Media już zmieniają swoje nastawienie. Funkcjonariusze Kościoła łapią wiatr w żagle. Kaznodzieje i prawicowi mesjasze od czarno-białych wizji świata

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Sezon na milczenie

Z jednej strony niby wszystko jest normalnie – ludzie uciekają od polityki i oglądają głupie programy rozrywkowe w telewizji, większość żyje prywatnymi problemami, jednak atmosfera społeczna dość szybko gęstnieje. Usta coraz częściej milkną, a oczy przymykają się na widok głupot tych, którzy idą po władzę. W urzędach państwowych popłoch. Zaczyna się walka o przetrwanie. Media już zmieniają swoje nastawienie. Funkcjonariusze Kościoła łapią wiatr w żagle. Kaznodzieje i prawicowi mesjasze od czarno-białych wizji świata

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Prole mimo woli

W „Roku 1984” George’a Orwella prole stanowili najniższą klasę społeczną – na co dzień byli dyskryminowani, ich potrzeby nie mogły być zaspokojone, panujący system zaniedbywał ich pod każdym względem. Dzisiaj jest nawet gorzej: oficjalny język nie pozwala dostrzec i nazwać proli po imieniu. Klasa robotnicza, proletariat, prole przestali istnieć po 1989 r. Najpierw językowo (w mediach, w publicystyce), później politycznie (żadna partia nie odnosiła się do ich interesów), a w końcu w ogóle zniknęli ze świadomości społecznej –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Demokracja pod kontrolą – czyli podsłuch non stop

4 czerwca wspominany jest w polskich mediach jako rocznica historycznych wyborów z 1989 r., które otworzyły Polakom drzwi do demokracji. Jak z tymi demokratycznymi porządkami jest, to temat na inną historię. Jeżeli jednak aż 80% społeczeństwa nie wierzy innym ludziom, a ponad połowa nie czuje się reprezentowana politycznie przez żadną partię, można wnioskować, że ostatnio zbyt często demokracja staje się fasadą. Tak się składa, że również 4 czerwca, tyle że dwa lata temu, doszło do pierwszego spotkania

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Z deszczu pod rynnę

Pył jeszcze nie opadł, ale krajobraz po bitwie wyborczej można jakoś opisać. Platforma Obywatelska i jej zaplecze otrzymały mocny cios. Jeszcze stoją na nogach, ale są mocno zamroczone i trudno powiedzieć, w jakiej będą kondycji po jesiennej rundzie: czy będzie to wyrównana walka na punkty, czy też polityczny nokaut? Ławka rezerwowych jest krótka, a nowych pomysłów PO jakoś nie widać. Wydaje się, że jeśli zamierza przetrwać, musi zorganizować nowe otwarcie – przy obecnej mizerii lewicy nie pozostaje Platformie nic

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Kraina z Biedronki

Im bardziej zanika przemysł, tym intensywniej w polskiej krainie rozbudowują się markety. Można nawet powiedzieć, że lokalny krajobraz kościołami, bankami i marketami stoi. Wśród tych ostatnich najszybciej rozwija się sieć Biedronka, dzięki czemu biedni Polacy powiększają zyski portugalskiego koncernu. Tak to jest, kiedy ubóstwo rodaków idzie w parze z zakupem kiepskich, ale tanich towarów spożywczych. Nie tylko jednak – bieda sprzyja również nędzy umysłowej, kulturalnej, społecznej. W Biedronce trudno kupić prasę. Ale po co prasa?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.