Wpisy od Tadeusz Zieliński

Powrót na stronę główną
Felietony

Śledztwa dziennikarskie

Wolność prasy i innych środków społecznego przekazu jest fundamentalnym elementem demokracji. Konstytucja wolność tę zapewnia w art. 14, nie określając jednak jej granic. Nie ulega wszakże wątpliwości, że w demokratycznym państwie prawnym swoboda dziennikarska nie może być nieograniczona. Zgodnie z prawem prasowym dziennikarze są obowiązani do zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych oraz do sprawdzania ich zgodności z prawdą. Wskazania powyższe tyle dla niektórych żurnalistów znaczą, ile pobożne życzenia. Nagminnie łamany

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kłopoty z myśleniem

R. Descartes, czołowy przedstawiciel nowożytnego racjonalizmu (zwany Kartezjuszem) wysunął w swej „Rozprawie o metodzie” słynną po dziś dzień tezę, że wszyscy ludzie są wyposażeni w taki sam rozum, nie wszyscy jednak potrafią używać go właściwie. Nie wiadomo, czy Kartezjusz nie zmieniłby tego poglądu, gdyby dożył naszych czasów i zobaczył, co się dzieje w życiu publicznym Trzeciej Rzeczypospolitej. Czy np. uczestnicy pierwszego w historii Polski postępowania przed parlamentarną Komisją Śledczą odznaczają się takim samym rozumem? A świadkowie składający zeznania i komentatorzy prasowi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pochwała anarchii

Żyjemy dziś w czasach głębokiego kryzysu rozumu. Nieszczęściem współczesnej Polski jest prymat nieokiełznanych emocji nad myśleniem racjonalnym. Jak kraj nasz długi i szeroki rozlega się wielki lament z powodu wszystkiego, co nas otacza w życiu publicznym. Kradną wszyscy, władza jest skorumpowana i nieudolna, sądy są przekupne i nierychliwe, lekarze przyjmują pacjentów po pijanemu, policjanci okradają ofiary wypadków itd., itp. Żaden myślący człowiek nie traktuje poważnie tych prymitywnych uogólnień. Zbiorowa histeria zatacza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Śledztwo pokazowe

Postępowanie przed sejmową Komisją Śledczą wszczęte w celu wyjaśnienia sprawy Lwa Rywina jest wydarzeniem bez precedensu w historii polskiego prawa. Osobliwość wspomnianego śledztwa polega przede wszystkim na tym, że została przełamana niewzruszalna do niedawna zasada, iż wstępne ustalanie okoliczności wskazujących na popełnienie przestępstwa należy zasadniczo do właściwości organów prokuratorskich. Komisja Śledcza powołana przez Sejm w powyższej sprawie ma umocowanie ustawowe (a nawet konstytucyjne), ale wyłącznie do badania działalności organów i instytucji publicznych objętych kontrolą Sejmu (pisałem już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kłopoty z pamięcią narodową

W strofach poświęconych pamięci Romualda Traugutta pisał Kornel Ujejski: „Nie ginie, kto za wiarę i wolność umiera, a jednak grób zarasta, pamięć się zaciera. To smutno!”. Tragiczne lata hitlerowskiego i stalinowskiego terroru na ziemiach polskich obfitują w liczne białe plamy. Pełnej prawdy o tych czasach nie uda się odkryć żadnemu historykowi, gdyż wielu świadków zbrodniczych czynów pomarło, a dokumenty zostały częściowo zniszczone bądź zaginęły. W związku z tym należy w badaniach historycznych tego okresu zachować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Prawnicy na bocznicy

Prawnicy odgrywali w dawnej Polsce znaczącą rolę. Franciszek Zabłocki, autor żyjący w latach 1752-1821, tak oto pisał o zawodzie jurysty: „Stan prawny, indziej ze zwyczaju i potrzeby cierpiany, zawsze w naszym kraju miał swe poważnie. W tej to niegdyś szkole młódź szlachecka obszerne miała sławy pole. W senacie, w interesach, w izbie i kościele” („Zabobonnik”, 1781). W dzisiejszej Polsce prawnicy nie mają wpływu na bieg spraw publicznych. Jest tak przede wszystkim dlatego, że w Sejmie i Senacie niewielu jest przedstawicieli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Prawda polityczna zamiast historycznej

Czas przeobrażeń ustrojowych to dla historyków niebezpieczna pora. Każda rewolucja nastawiona jest na totalną krytykę dawnego porządku, nie liczy się więc z prawdą obiektywną, którą głoszą apolityczni historycy. Bezstronność jest podstawowym obowiązkiem każdego uczonego, w tym również badacza dziejów. Dawno już stwierdził Publius Cornelius Tacyt, historyk rzymski żyjący na początku naszej ery, że historycy powinni opisywać dzieje bez gniewu (sine ira). Nowa klasa polityczna oczekuje jednak od ludzi zajmujących się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Złudzenia konstytucyjne

Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej uchwalona w 1997 r. miała zerwać z niechlubną, PRL-owską przeszłością. W górnolotnym wstępie do tego aktu, preambułą zwanym, napisano, że „my, Naród Polski, pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka, były w naszej Ojczyźnie łamane, ustanowiliśmy tę konstytucję gwarantującą na zawsze prawa obywatelskie”. Nowa konstytucja miała być wolna od pustych obietnic, którymi szafowała poprzednia ustawa zasadnicza z 1952 r. Okazało się jednak, że w tym fundamentalnym akcie naszej demokracji są przepisy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Reforma emerytalna – stracone złudzenia

W felietonie „Przed katastrofą” („Przegląd” z 18.02.br.) pisałem o niebezpieczeństwie wielkiej zapaści socjalnej, jaka grozi rzeszom obywateli urodzonym po 31.12.1948 r. Pierwsze wypłaty emerytur z tzw. II filara mają rozpocząć się po 31.12.2008 r. Okazuje się jednak, że podstawowy fundament tych emerytur w postaci składek na indywidualnych kontach przyszłych emerytów jest niepewny. Według najnowszych analiz, konta emerytalne aż w 60% są puste bądź zaniżone. Jest wielce prawdopodobne, że wierzytelności ZUS z tego tytułu zaczną się przedawniać, wskutek czego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Własność to kradzież

Prawo i obyczaje Słynna maksyma Proudhona (1809-1865), jednego z twórców anarchizmu, nie ma, jak się okazuje, znaczenia tylko historycznego. Coraz częściej mówi się dzisiaj, że nikt uczciwą pracą nie dorobił się majątku. W dobie wszechwładnej korupcji podejrzana jest każda własność należąca do ludzi wykonujących zawody uważane za korupcjogenne. Odsądza się więc od czci i wiary urzędników, lekarzy, sędziów, prokuratorów, policjantów i diabeł wie kogo jeszcze. Doszło do tego, że zamiast domniemania, że zamożny obywatel jest człowiekiem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.